"Sorki, ale mam was już dość. Idę samotnie na wyprawę. Dawn."

Po raz setny odczytałeś ten list. Jak mogła?! Jak mogła tak po prostu odejść?!
Przy ognisku siedziała smętnie twoja siostra. Nawet pokemony wydawały się przybite. A na dodatek zaczął lać deszcz. Chciałeś biec, znaleźć dziewczynę twoich marzeń, ale czy mogłeś? W końcu miała prawo wybrać.

- Ja tak łatwo nie odpuszczę! Hikaru nie dołujmy się tylko znajdźmy najbliższe centrum pokemon, uleczmy pokemony, znajdźmy ją i dowiedzmy się czemu odeszła, ok? - zapytał siostrę Michał. Był załamany po odejściu swojej upragnionej dziewczyny i jednocześnie wściekły. Ale deszcz, grad czy łysy murzyn nie powstrzymają go przed odnalezieniem przyjaciółki. Po słowach chłopaka Pichu i Sophie (Oddish) usiedli mu na ramionach. Lecz zanim to zrobili Sophie poprzytulała się trochę do Pichu, jednak ten nie zwrócił na to uwagi gdyż Shieldon jest jego sympatią. Ruszyli znaleźć Dawn!

Aiw sorry ale mam tego dość. Prawie codziennie jesteś na forum a nie odpisujesz. Czekam ok. dwóch miesięcy i ciągle nie ma odpisu. Dlatego postanawiam przenieść się do Taichiego.

Sorki za spam ale musiałem do wydusić.

Ok, jak chcesz | Nie, nie ma mnie na forum. Mam tylko otwarte okno z przyzwyczajenia.