Smoczy Puls Vulpix - Kaen
- Kaen, pokaż się! - Powiedział chłopak otwierając pokeball'a. Rozbłysło światło i po chwili pojawił się mały, ognisty lis. Granatowowłosy wyjął swój pokedex i przeszukał bazę danych, a następnie kucnął przy pokemonie. - Spójrz, chciałbym cię nauczyć Smoczego Pulsu. - Powiedział pokazując pokemonowi filmik przedstawiający atak. Pokemon przyglądał się chwilę i kiwną główką. Chłopak schował pokedex do kieszeni i wstał. - Najpierw zamknij oczy skoncentruj się na swojej energii wewnętrznej. - Powiedział do pokemona. Kaen zamknął oczy i zmarszczył nosek. Chłopak dał mu chwilkę czasu. - Dobrze! Teraz otwórz pyszczek i postaraj się przekształcić, tą energię w kulę. Vulpix otworzył pyszczek i między jego zębami zajaśniało światło. Jednak po chwili światło zgasło. Pokemon miał zawiedzioną minę. - Nie przejmuj się. Nikomu nie wychodzi za pierwszym razem. - Powiedziałem do pokemona co chyba podtrzymało go na duchu. - Spróbuj jeszcze raz. Pokemon zamknął oczy i otworzył pyszczek. Kula jaśniejącego światła zamigotała między jego zębami. - Dobrze, teraz odepchnij kulę od siebie. Pokemon powtórnie zmarszczył nosek i kula poleciała do przodu, roztrzaskując się o drzewo. - Świetnie! - Krzyknąłem do Kaen'a i wziąłem go na ręce. - Zrobiłeś to!
|
Mroczny Puls
Poochyena - Hyane Był wczesny ranek, cisza i spokój, czyli idealna okazja na trening. Na dużej polanie, gdzie trzeba było przyznać, że jest jeszcze dużo mgły wypuściłem Hyane. Pokemon wesoło wyskoczył z balla i zaczął patrzeć na mnie swoimi czerwonymi oczami. No Hyane pora na mały trening. Powiedziałem, a pokemon pomachał wesoło ogonem czekając na wybór ataku, a ja tym czasem sięgnąłem po pokedex i zacząłem szukać ataku odpowiedniego dla mojego pokemona. Moje poszukiwania zatrzymałem na pewnym ataku. To jest to ! Dziś rozpoczniemy trening ataku zwanego Mrocznym Pulsem. Jest to jeden z silniejszych mrocznych posunięć więc uważam, że warto abyś się go nauczył. Powiedziałem i pokazałem pokemonowi atak w wykonaniu a oraz Mandibuzz. Trening czas zacząć. Na sam początek ważne, abyś zebrał w sobie siły oraz energię, która będzie ci potrzebna do wykonania ataku. Powiedziałem do pokemona i zacząłem przyglądać się jak zbiera się w sobie tworząc "kłębek". Trwało to jeszcze chwilę po czym swoim wzrokiem pokazał jednoznaczną gotowość do nauki. Skoro zebrałeś w sobie odpowiednią ilość energii to przyszedł czas na jej uwolnienie. Widziałeś jak robił to Zoroark ? Najpierw tworzy coś w rodzaju kuli i dopiero potem robi się z tego promień, więc spróbuj zrobić taką kulkę, a jak ci się uda to przejdziemy do dalszej części treningu, czyli tworzenie i wystrzelenie promienia. Chodź w pierwszej chwili nie do końca wiedział jak to zrobić, otworzył pyszczek, z którego zaczęła kształtować się niewielka kulka jednak chodź wolno to zaczęła rosnąć. Pokemon jednak nie chciał czekać i nie posłuchał trenera, zaraz po ukształtowaniu ciemno fioletowawej kulki wypuścił ją tworząc niewielki promień, który szybko znikł. Nieco speszony pokemon spojrzał na mnie, na co odpowiedziałem schyleniem się i podrapaniem go za uchem. Nic się nie, stało jak wiadomo nic nikomu za pierwszym razem nie wychodzi. Kulka wyszła ci dobra i uważam, że najwyższy czas zająć się promieniem. Zbierz energię tak jak za poprzednim razem. Zaraz potem stwórz kulkę i czekaj aż przybierze odpowiedni kształt i na koniec wypuść ją formując z niej silny fioletowawy promień przeplatający się z wiązkami mrocznej energii . Pokemon wykonał dokładnie wszystkie polecenia. Kiedy tylko zaczął zamykać lekko pyszczek kulka zmieniła się w purpurowy promień z potężnymi czarnymi wiązkami, które oplatały promień dając mu kolisty strzał. Hyane ! Moje gratulacje, udało ci się stworzyć promień, a więc to znak, że nauczyłeś się Mrocznego Pulsu ! Krzyknąłem uradowany do szaro-czarnego wilczka i przytuliłem do siebie.
|
Mroczny Puls
Przybyłem na polankę. Znajdowali się tam również inni trenerzy, którzy uczyli swoje Pokemony nowych ruchów. Nie przyszedłem jednak poobserwować konkurencję, ale w celu szkolenia mojej pupilki - Mismagius. Wypuściłem ducha z jego Pokeballa i od razu kazałem jej wystrzelić 5 Shadow Balli w pobliskie drzewa, jednego po drugim. - Ten ruch już znamy - rzekłem - Dzisiaj nauczymy się nowego, zwanego Dark Pulse. Jest to atak typu mrocznego i na pewno przyda ci się w walce z psychicznymi stworkami. Cały atak polega na wystrzeleniu w przeciwnika wiązki ciemnej energii, której masz w sobie pod dostatkiem. Nie kazałem ci używać Shadow Balla bez powodu, gdyż energia ducha jest bardzo podobna do energii mrocznej, której potrzebujemy. Na początek skoncentruj ową (ciemną) energię w sobie, a następnie wystrzel ją podobnie do Inferna lub Psybeamu. Jeśli jeden sposób nie wypali, wypróbuj drugi. Twoim celem jest tamta skała - tu wskazałem ręką na leżący niedaleko głaz - Nie śpiesz się, mamy dużo czasu. Na początku Missy zapomniała o skupieniu mrocznej energii i wystrzeliła po prostu dwa ruchy (ognisty i psychiczny), które roztrzaskały kamień. Następnym razem wystrzeliła już wiązkę, złożoną z czarnych kółeczek, jednak gasła po kilku metrach. Dwie godziny i 130 obiektów (skał, drzew) później Mismagius była w stanie użyć perfekcyjnego Dark Pulse'u. - Na dziś wystarczy - rzekłem - Może już niedługo będziesz mogła wykazać się tym w walce.
|