Gdy wszedłeś do środka sali w Stration city ujrzałeś przed sobą pomieszczenie pełne stolików, w których grupki kobiet popijały kawę, lub herbatę. ( Klik! ) Lekko się zdziwiłeś, lecz po chwili podszedł do ciebie czerwonowłosy kelner, był to Chili, jeden z trójki braci zajmujących się restauracją. To właśnie z nim miałeś zamiar stoczyć pojedynek o odznakę. Nagle tylna ściana pokoju rozsunęła się i weszliście do całkiem innego pomieszczenia, można powiedzieć areny do walk. ( Klik! ) Na polu bitwy było pełno głazów oraz kamieni, zatem łatwo można by było się dzięki nim ochronić przed atakami przeciwnika, albo wykorzystać je do walki.
~~~~~~
Stanęliście z liderem na dwóch końcach obszaru pojedynku.

- No to zaczynajmy, Lilipup pokaż się! - Rzekł i wyrzucił pokeball, a z niego wyszedł poke-piesek. Chili z uśmiechem na twarzy spojrzał na ciebie. - Pierwszy zaatakuj - Powiedział, po czym patrzy na twojego pokemona czekając na wasz ruch.