Wchodzisz z lasu a twoim oczom ukazuje się duże pole otoczone zewsząd drzewami oraz krzewami. Wygląda mniej więcej tak KLIK. Z jednej strony stoi dziewczyna z siatką, macha nią raz w jedną stronę raz w drugą. Najwidoczniej łapie motyle, wgląda mniej więcej tak: . Nagle spostrzegła cię i zbliża się po woli. -Hej ty tu po odznakę? Od dawna nikogo tu nie miałam, wszyscy mają problemy z Falknerem. Nie ma co przedłużać stań na jednym krańcu pola ja na drugim i walczmy. Dziewczyna rzuciła balla a z jego środka wyskoczył Scyther. -Twoja kolej.

- No... Dobra... Na początek ty Rhyhorn!
Scyther jest zwinniejszy od mojego poka, jednak modliszka używa do walki głównie swych ostrzy, a to oznacza, że łatwo nie przebije kamiennego pancerza nosorożca.
- Użyj na przeciwnika Ognistego Strzału, jako że to dopiero początek walki, uderz z całej siły. Następnie gdy pokemon będzie zdezorientowany, zaskocz go Rogiem, staraj się go powalić, a następnie wskakując na niego, przygnieść go podłoża areny. W razie ataków ze strony modliszki, blokuj je tymże samym ruchem (Atak rogiem), staraj się także robić uniki! Wierzę w Ciebie!