#16 2012-04-14 19:20:07

 xEwAx

http://i.imgur.com/AqaV0.png

43180320
Skąd: M.D
Zarejestrowany: 2012-04-11
Posty: 237
Wiek Postaci: 12
Główny Pokemon: Arcanine

Re: ~Pływalnia im. Suicune

Pewnego dnia weszłam do pływalni. Chciałam podjąć pracę. Dzień był piękny. Weszłam do pływalni z nadzieją, że zatrudnią mnie tam . Podeszłam do właściciela.
- Witam nazywam się Lisa i chciałabym dostać pracę. Liczę, że mogę ją tu dostać  .-uśmiechnęłam się z nadzieją, że mnie przyjmą.
Właściciel zgodził się ale będę pracować jako sprzątaczka. Pomyślałam ,,Lepszy rydz niż nic" i zaczęłam od zaraz. Najpierw poszłam wynieść śmieci. Potem zabrałam się  za wycieranie podłogi.

Gdy wszyscy już wyszli ponownie wytarłam podłogę.  Po prazy poszłam do domu zmęczona i szczęśliwa.


http://obrazki24.pl/images/teamirtqt.png


                                 

http://th02.deviantart.net/fs71/150/f/2011/178/4/d/arcanine_by_toasterbots-d3k8768.png



KP|Przygoda|Stragan



(^)>  <(^)

Offline

 

#17 2012-04-14 19:52:45

 Chinchou

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Zarejestrowany: 2012-04-12
Posty: 81
Wiek Postaci: 14 lat
Główny Pokemon: Chinchou

Re: ~Pływalnia im. Suicune

Szłam sobie intensywnie rozmyślając, ponieważ jak każdej młodej trenerce brakowało mi pieniędzy. Wtem zauważyłam ogłoszenie na szybie sklepowej:
"Pływalnia im. Suicune szuka osób do pracy sprzątaczki." Pod spodem podany był adres oraz ilość wynagrodzenia. "Przydałyby mi się te pieniądze..." - pomyślałam i pobiegłam pod podany adres.
Kiedy znalazłam się tam zagadałam recepcjonistę w sprawie ogłoszenia, a ona od razu wiedziała o co chodzi.
Zaprowadziła mnie, więc do szefa, którym był wysoki, dobrze zbudowany mężczyzna z wąsem.
- Jeżeli chcesz dostać porządne wynagrodzenie to musisz wykonać wszystkie zadania z listy. - rzekł basowym, poważnym głosem, a potem wręczył mi mały skrawek papieru, na którym napisane było:
1. Wypróżnij kosze znajdujące się na basenie.
2. Napełnij automat przy wejściu. (pomoże ci w tym recepcjonistka)
3. Wyczyść umywalki znajdujące się w toaletach i napełnij pojemniki z mydłem.
4. Umyj okna.
5. Posprzątaj magazyn.
- Masz czas do 20:00. Magazyn znajduje się na końcu korytarza tam znajdziesz wszystko. Jak skończysz wcześniej to zgłoś się do Marzen.... znaczy do recepcjonistki.  - dodał i odszedł mamrocząc jeszcze pod nosem coś w stylu "Bierz się do roboty".
Nie wiele myśląc poszłam do magazynu i z zamiarem wzięcia czarnych worków na śmieci. Wtedy popatrzyłam na to pomieszczenie. Wszędzie był bałagan, poprzewracane przedmioty oraz resztki jedzenia. Wyglądało to tak, jakby przyszła tu grupa rozwydrzonej młodzieży z ADHD i urządziła biwak, zakończony demolką. Pokój już był mały, ale w takim stanie to wszystko wręcz przytłaczało.
- Czeka mnie jeszcze duuużo pracy... - powiedziałam sama do siebie wyciągając z półki czarne worki na śmieci.

Wyciąganie śmieci z kubłów nie było zbyt ciężką pracą, więc szybko opróżniłam już wszystkie, nie mając większych problemów. Zapytałam się tylko jakiegoś ratownika gdzie wyrzucić te odpadki. On popatrzył na mnie ze zdziwieniem, ale po chwili pokazał na duży, zielony kontener przy płocie i powiedział, aby je tam wyrzucić. Zrobiłam tak jak powiedział, zabierając się już do kolejnego punku.

Poszłam po pudła ze słodyczami, napojami itp. do nieuporządkowanego magazynu. Istotnie, tak jak było napisane na kartce przy wejściu na basen stał automat z, obecnie, nie wieloma produktami.
Przekrzywiłam głowę, bo kompletnie nie wiedziałam jak się do tego zabrać, ale przypomniałam sobie, że mam poprosić o pomoc kobietę za ladą. Ta po usłyszeniu prośby podała mi, bez większych pytań kluczyk do maszyny, zaznaczając, że mam nie ruszać ani pieniędzy, ani pozostałych rzeczy i wytłumaczyła co zrobić. Okazało to się to wcale nie takie trudne. Po rozkręceniu urządzenia zobaczyłam z jednej strony schowek z pieniędzmi (niestety zamknięty na dodatkowy kluczyk, którego nie miałam), a z drugiej
miejsce, w którym miałam umiejscowić żywność. Po kolei lekko niezdarnie wykładałam ją z pudeł, a potem umiejscowiłam w automacie. Musiałam się tylko parę razy spytać gdzie włożyć niektóre batoniki i colę, bo nie został w tamtym miejscu ani jeden produkt. Kiedy zakończyłam pracę zamknęłam metalowe drzwi i udałam się po detergenty oraz mydło, a potem do toalet.

Zaczęłam od mniej przyjemnej części, czyli czyszczeniu umywalek. Zmęczyłam się, ale w głębi ducha czułam radość, że nie dezynfekuje toalet. Zdyszana wyjęłam pachnące, różowe mydło i ostrożnie zaczęłam wlewać je do pojemników. Oczywiście nie sprawiło mi to problemów tylko czasami rozlałam trochę na podłogę.
Po zrobieniu i tego popatrzyłam na zegarek. Była już 18:00, a ja jeszcze musiałam umyć okna i posprzątać magazyn. Wytarłam, więc czoło i pobiegłam wykonywać tą pierwszą czynność.

Robiłam to dosłownie biegiem. Działam jak maszyna: psiknięcie, wytarcie, psiknięcie, wytarcie.
Ludzie czasami się na mnie dziwnie patrzyli, ale to mi średnio przeszkadzało. Wiedziałam, że muszę koniecznie zrobić to wszystko, aby zdobyć potrzebne mi pieniądze.
Zziajana popatrzyłam na zegarek. 19:00....

Ostatni punkt był dosłownie horrorem! Sprzątanie wszystkiego co jest możliwe, układanie na półkach czego się da, nieprzytomne zamiatanie pod półki i coś co mnie absolutnie obrzydziło - zgniłe resztki jedzenia.
Kiedy dotarłam do jakiegoś kawałka pizzy krzyknęłam. Przy nim kręciła się dzika Rattata!
Przeraziłam się i zamarłam, ale na szczęście uciekła od razu. Wtedy pomyślałam sobie - "Nigdy więcej nie przyjdę tutaj pływać, NIGDY!!!". Posprzątać wszystko, udało mi się dosłownie w ostatnią sekundę.
Kiedy miałam wychodzić klamka sama ugięła się, a do środa wyszedł szef pływalni i rzekł:
- Fiu, fiu dawno nie widziałem, aby tu było tak czysto.... - faktycznie wszędzie było uporządkowanie, pachnąco, innym słowy czysto. Do tego pokój zdawał się powiększyć swoją powierzchnię. Facet popatrzył w górę, a po chwili dodał - No, więc patrzyłem na kosze, okna, automat oraz toalety... wszystko wygląda ok. Oto twoja zapłata - wyciągną pieniądze i dał mi je do ręki. Wymamrotałam coś jeszcze na kształt " Do widzenia, dziękuję." i poszłam zmęczona, ale szczęśliwa do domu.


Moja Karta Postaci
Zagatki w przygodzie trenera <--- czyli mój Fan Fick. (tak błąd jest celowy)
Wejdź na mój stragan!

Głuchy telefon w Google Tłumacz :
Pokémon to opowieść o najlepszych na świecie!
Taka szkoda, że nie zrobił!

Offline

 

#18 2012-04-14 22:27:56

 99dawid999

http://i.imgur.com/bMTk0.png

Zarejestrowany: 2012-04-11
Posty: 243

Re: ~Pływalnia im. Suicune

Gdy szedłem do pracy zauważyłem szefa który zaproponował mi prace i powiedziałem
-Dzień dobry
-Witaj Chilikis zjawiłeś w samą porę
-To od czego mam zacząć?
-najpierw umyj okna,wynieś śmieci a na końcu napełnij basen
-Dobrze
Nie tracąc czasu poszedłem do składzika i wyjąłem płyn do mycia szyb,i świeże worki na śmieci.
Po przygotowaniu wszystkiego zabrałem się do roboty miałem 3godziny przed otwarciem basenu,
więc musiałem szybko umyć okna zajęło mi to około 1,5 godziny,po umyciu okien wyniosłem
śmieci do kontenera koło budynku i założyłem nowe worki na śmieci,na koniec zacząłem nalewać
wodę do basenu wtedy podszedł do mnie szef i powiedział
-Możesz już iść do domu,ja wszystkiego dopilnuje
-Dobrze
-Aha prawie bym zapomniał oto twoja wypłata
-Dziękuje i do widzenia


http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSBhX2TgvSI3btxiM8ywptbvkWbb7Us2vjExb8RNBQHy2NeUOQT0g 
Mój pichu nie lubi gości!
Uwaga! Wchodzisz na własne ryzyko

http://www.pokestadium.com/pokemon/trainercard/new2.png?name=Chilikis&friendcode=&trainer=45&badge=1&pokemon1=172&pokemon2=216&pokemon3=54&pokemon4=322&pokemon5=472&pokemon6=624

                                                 Pokelife
http://sprites.pokecheck.org/i/005.gif http://sprites.pokecheck.org/i/008.gif  http://sprites.pokecheck.org/i/124.gif http://sprites.pokecheck.org/i/128.gif

Offline

 

#19 2012-04-18 22:43:29

 Minoru

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Skąd: Bydgoszcz
Zarejestrowany: 2012-04-10
Posty: 740
Wiek Postaci: 17
Główny Pokemon: Cały Team

Re: ~Pływalnia im. Suicune

Piękny środowy ranek aż chce się iść na pływalne. Hmmm.... a jak by połączyć przyjemne z pożytecznym? Czyli iść na pływalnie i zarobić pieniądze. Na ten pomysł wpadł Minoru, już od wschodzie słońca Minoru był gotowy by pełnić funkcję ratownika w pobliskiej pływalni. O 5.50 młody trener był już na miejscu i czekał tylko na otwarcie.
6.00 Cała masa pokemonów z trenerami zaczęła tłoczyć się przy wejściu a następnie zaczęła kierować się do szatni
6.30 Prawie wszyscy byli już na w wodzie. Na początku wszystko wyglądało dość chaotycznie pokemony siedziały w basenie dla ludzi i trzeba było je poprzenosić, podobnie ludzie siedzieli w brodziku dla zwierzątek.
8.00 Otwarto zjeżdżalnie, zaczął się okres ochrzaniania ludzi i pokemonów za nie czytanie regulaminu. Ile można powtarzać 1) Pojedynczo 2) Nogami na dół 3) Nie robić żadnych akrobacji 4) Nie używać żadnych ataków.
11.30 Ufff... zjeżdżalnia już zamknięta teraz tylko pikować żeby nikt się nie utopił
12.45 No i wykrakałem aż dziwne żeby magikarp nie umiał pływać ale cóż jeszcze lepiej było o
14.25 Pokemony zaczęły walkę w basenie 30 pokemonów na raz!!! uspokajanie ich trwało 2 godziny większość trafiła do pobliskiej przychodni siostry Joy
16.30 Większość osób opuściło już pływalnie ale brodzik nie nadaje się już do użytku chociażby przez najbliższy tydzień. Wszystkie płytki zostały pozbijane a woda była zatruta przez pokemony wodno-trujące
18.00 W końcu koniec czas na wypłatę to był trudny dzień.


http://img255.imageshack.us/img255/4011/moderatorpb.png


http://img.photobucket.com/albums/v296/Meowy/slowking.png

Offline

 

#20 2012-04-20 22:53:36

CornJis

http://i.imgur.com/AqaV0.png

Zarejestrowany: 2012-04-11
Posty: 391

Re: ~Pływalnia im. Suicune

Podszedłem do okienka po czym włożyłem strój sprzątaczki i razem z budewem wysprzątaliśmy cały basen.
Następnie wodną zjeżdżalnie i brodziki. Po ciężkiej pracy postanowiliśmy z budewem odpocząć. Lecz po 5min
jakieś dziecko zwymiotowało do basenu. Trzeba było spuścić wodę i posprzątać cały basen jeszcze raz. Po 5 godzinnej charówie Wreszcie z budewem skończyliśmy ciężką prace sciągneliśmy brudne stroje i wróciłiśmy do domu.

Offline

 

#21 2012-04-25 09:59:00

Kacwol7

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Zarejestrowany: 2012-03-02
Posty: 638
Wiek Postaci: 12
Główny Pokemon: Serperior

Re: ~Pływalnia im. Suicune

Czas zacząć pracę w pływalni. Przychodzę na besen. Od samego wejściu czuję już specyficzny zapach chloru. Nie przepadam za nim, ponieważ podobno mam uczulenie na chlor. Jednak kto to wie. Czytałem, że człowiek nie znam ponad 80% rzeczy na które jest uczulony.  Tak więc postanowiłem się tym nie przejmować i iść dalej. Przeszedłem przez dziwną bramkę, która skojarzyła mi się z taką przez którą przechodzi się na lotnisku. Dalej poszedłem do kasy. Powiedziałem, że nie mam zamiaru pływać tylko chcę tu zarobić. Pracownica nie chciała mi uwieżyć i dopiero po 10min naszej kłótni wpadła na genialny pomysł, by przekierować mnie do właściciela >.< Byłem bardzo zaskoczony, że ta kobieta nie była blondynką . W niewielkim białym domku znajdował się gabinet dyrektora. Porozmawiałem z nim jak mężczyzna z mężczyzną i doszliśmy do porozumienia. Pan Wauter polecił mi najpierw pozmywać w holu, następnie wyczyścić toalety, a na koniec zajżeć do brodzika w którym kąpią się małe dzieciaki i szczeniaki Pokemon. Zgoda! Zmywanie nie zajęło mi długo. Kilka ruchów mopem i podłoga, aż się błyszczała. Dodatkowo wytarłem z kurzu stojące na pułkach puchary. Potem zadanie numer dwa, czyli wyczyszczenie toalet. Fee :-( Nie za bardzo mi się chciało, ale jakoś poszło). Do każdego kibelka wlałem trochę płynu, który ma podobno usunąć zanieczyszczenia i dodatkowo zlikwidować tworzący się na ściankach kamień. Może pomoże. Ostatnie i najciekawsze zajęcie zostawiłem na koniec. Wybrałem się do brodzika. Znajdowało się tam 3 chłopców, 5 dziewczynek i trzy Pokemony dzieciaki (Pichu i dwa Cubchoo). Wszyscy bawili się grzecznie i prawidłowo, więc posiedziałem u nich niecałe 5 minut i wróciłem do gabinetu dyrektora.


http://www.pokemonelite2000.com/wp-content/uploads/2012/03/Height-Serperiors-family.png

Offline

 

#22 2012-04-25 10:06:35

Kacwol7

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Zarejestrowany: 2012-03-02
Posty: 638
Wiek Postaci: 12
Główny Pokemon: Serperior

Re: ~Pływalnia im. Suicune

Przychodzę do pływalni w środę i pytam się szefa:
-Dzień dobry.Czy jest może jakaś praca dla mnie?
-Tak,skieruj się do sprzątaczek a one powiedzą co dalej.
Poszedłem do magazynku gdzie stoją sprzątaczki.
-Więc co mam robić? - Zapytałem jednej ze sprzątaczek.
-Umyj podłogi w przebieralniach , opróżnij kosze na śmieci i rozwieś mokre ręczniki. Jak skończysz to przyjdź tu. Na pewno coś się znajdzie. - Odpowiedziała.
Skierowałem się w kierunku przebieralni dziewczyn. Pomyślałem , że może są jakieś plusy tej pracy ^^. Niby to dziewczyny ,ale w tej przebieralni był straszny syf. Prócz mycia podłóg , pościerałem lustra. Dziewczyny dziwnie na mnie patrzyły. Nie dziwie się. Sprzątacz w przebieralni damskiej. Gdy już skończyłem skierowałem się ku przebieralni mężczyzn.
Na moje szczęście nie było tak brudno jak myślałem. Podłogi były nieco mokre i tyle. Tutaj również zabrałem się za lustra. Z nimi było gorzej , bo miały pełno plam od jedzenia. Skończyłem sprzątać przebieralnie więc czas na kosze. Tych było niewiele , ale za to były pełne. Odwiedziłem basen i brodzik dla dzieci. Następnie skierowałem się do recepcji. Tam dostałem kosz z ręcznikami do rozwieszenia. Gdy znalazłem się w pralni zauważyłem pełno ubrań do wyprania. Zgadłem , że będę musiał to zrobić. Tak więc szybko rozwiesiłem pranie i zabrałem się do segregowania brudów. Bałem się , że coś zabarwię , ale gdy pranie zostało skończone wszystko było w porządku z ręcznikami. Tak więc je też rozwiesiłem. Wróciłem do sprzątaczki:
-Zrobiłem już wszystko.- powiedziałem dumny.
-Mam dla ciebie jeszcze pranie.
-To również zrobiłem
-Okej . Nic więcej nie musisz zrobić , dziękuje za pomoc .
Odszedłem i czekałem na wypłatę.


http://www.pokemonelite2000.com/wp-content/uploads/2012/03/Height-Serperiors-family.png

Offline

 

#23 2012-04-25 10:11:27

CornJis

http://i.imgur.com/AqaV0.png

Zarejestrowany: 2012-04-11
Posty: 391

Re: ~Pływalnia im. Suicune

Gdy dostałem pracę tu, nie zwlekałem ani chwili. Od razu jako ratownik poszedłem pracować. Niestety nikt nie przychodził, co stanowczo obniżało moją pensje. Po 3 godzinach czekania zorientowałem się że na kartce był że dziś jest nie czynne. Lecz to był kartka z wczoraj. Musiałem ją ściągnąć. Dopiero wtedy na basenie powoli zaczęły pojawiać się osoby. Lecz i tak jako ratownik nic więcej tego dnia nie zrobiłem. To był wyjątkowo nudny dzień. Ale cóż tu powiedzieć. Nic nie mogłem zrobić.

Offline

 

#24 2012-04-25 10:26:30

Anastazja

http://i.imgur.com/l6VhX.png

42850179
Zarejestrowany: 2012-04-11
Posty: 768
Wiek Postaci: 17
Główny Pokemon: Gastly

Re: ~Pływalnia im. Suicune

Nastał piękny, słoneczny poranek. Ulice miasta zatłoczone były turystami i trenerami. Anastazja postanowiła podjąć pracę na Pływalni im. Suicune.
- Dzień dobry. - Rzekła uprzejmie do przystojnego ratownika. - Czy nie znalazło by się dla mnie jakieś zajęcie?
- W chwili obecnej nie ma wolnych stanowisk. No może jedno.
Zgodziła się bez zastanowienia. Ratownik o imieniu Bob zawołał miło wyglądającą sprzątaczkę i kazał by wręczyła jej ,,narzędzia pracy,,. Kobieta chwyciła za mop i ofiarowała go teatralnym gestem Anastazji mówiąc:
- Możesz zaczynać.
Nie chcąc się kłócić dziewczyna zaczęła zmywać podłogi. Najpierw w miejscach służbowych, potem wokół basenów, a na koniec na korytarzach i toaletach. Wybiła dopiero czternasta, więc Anastazja postanowiła spytać się czy nie może zrobić czegoś jeszcze. Bob zaś spytał się czy dobrze pływa. Odparła, że TAK.
- A więc może zastąpisz mnie do szesnastej? - Spytał uprzejmie.
- Dobrze.
A więc przez kolejne dwie godziny trenerka siedziała na wygodnym krzesełku z napisem ,,ratownik,, i patrzyła na pływających ludzi, a czasami pokemony. Wreszcie wybiła godzina szesnasta. Ludzie powoli zaczęli opuszczać pływalnie. czysta podłoga, znów pokryła się kałużami i brudem. Anastazja chwyciła za mopa i znów przeszła tą samą drogę czyszcząc podłogę. Niebo lekko pociemniało, a na pływalni został tylko Bob i Anastazja. Nagle ten rzekł:
- Jeśli chcesz trochę zarobić możesz umyć szyby, oraz pozamiatać.
Młoda dziewczyna zgodziła się, wiedząc, że potrzebuje pieniędzy.
Gdy okna zostały wyczyszczone, a podłogi pozamiatane wybiła godzina dwudziesta. Ratownik pogratulował Anastazji dobrze wykonanej pracy i podał kurtkę z wieszaka. Razem wyszli z pływalni i rozeszli się każdy w inną stronę.


KARTA MOJEJ POSTACI:

http://i46.tinypic.com/mvlto3.png

Stragan! http://expandingweb.com/blask/obrazki/gwiazdeczka.gif



Pokelife :
http://img2.imageshack.us/img2/3637/krabby.gif

http://images.chomikuj.pl/button/makkwacz.gif

Offline

 

#25 2012-04-25 17:36:46

 Minoru

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Skąd: Bydgoszcz
Zarejestrowany: 2012-04-10
Posty: 740
Wiek Postaci: 17
Główny Pokemon: Cały Team

Re: ~Pływalnia im. Suicune

Kolejny męczący dzień przed Minoru, wstał o 6.30, zjadł obfite śniadanie, ubrał się i udał do pobliskiej pływalni. Dzień był na prawdę piękny sprzyjał pływaniu. Ptaki ćwierkały, pieski szczekały, kotki mruczały a pokemony walczyły. Trener w duszy chciał iść powalczyć z Liolą ale potrzebował pieniądze na wystrzałowy, nowy TM. Minoru nie miał wyjścia musiał iść pilnować te nie usłuchane pokemony. Zameldowanie się u szefa i można zacząć robotę. Pierwsze minuty były szokujące, przed wejściem stało około 150 pokemonów z trenerami. Dzień szczytów pomyślał na duchu i usiadł na stołeczku.
Otwarcie, cała masa poków rzuciła się do wody i cały teren był zalany przez wodę. Kolejne minuty też nie były pocieszające pokemony zaczęły jak zwykle robić zawody kto lepiej pływa. Dziesięć pokemonów trzeba było ratować bo by się utopiło. Po godzinnej reanimacji można było pilnować dalej. Minoru zmęczony akcją nie mógł odsapnąć, po około 30 minutach kolejne poki zaczęły rywalizować teraz kto zna lepszy atak wodny. Za cel posłużyły im trybuny, wszystkie siedziska były połamana a pokemony zostały opuściły pływalnię. To uspokoiło na półtorej godziny sytuację. Zbliżał się czas obiadu na więc pływalnia opustoszała, odkrywając szokujące znalezisko na dnie. Tym znaleziskiem było poke jako jak później się okazało należało do piplupa. Zanim sytuacja się wyjaśniła była już 13.00. Na kolejny skandal nie trzeba było długo czekać, pokemony znowu zaczęły walczyć tym razem między sobą. Kilkanaście pokemonów było nieprzytomnych. Do godziny 15.00 był względny spokój, o tej godzinie jakiś pokemon zsikał się do dużego basenu wodę trzeba było wypuścić i od nowa napuścić. Zanim wszystko dobiegło końca była 17.00 jeszcze trzy godziny i koniec, tylko to trzymało Minoru na pływalni. Na szczęście ten czas szybko minął a szczęśliwy trener z uśmiechem udał się do szefa po wypłatę.


http://img255.imageshack.us/img255/4011/moderatorpb.png


http://img.photobucket.com/albums/v296/Meowy/slowking.png

Offline

 

#26 2012-04-26 20:59:13

 Alice

http://www.picshot.pl/pfiles/219816/rangerd.png

38078949
Zarejestrowany: 2012-04-24
Posty: 171
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Zorua

Re: ~Pływalnia im. Suicune

Dzień pierwszy

No i pierwszy dzień w nowej pracy. Dziewczyna była pełna optymizmu. Gdy weszła do budynku zobaczyła recepcje. Z uśmiechem na twarzy podeszła do młodej kobiety która zajmowała się wcześniej wspomnianego miejsca. Położyła torbę na blacie i spojrzała na recepcjonistkę. Recepcjonistka natomiast podniosła głowę z nad monitora i spojrzała na blondynkę. Wcześniej wcześniej wspomniane osoby dość dobrze się znały. Ich mamy są koleżankami, a więc one dość często się spotykały.
- O cześć Alice. Co tam u ciebie słychać dawno się nie widzieliśmy.
- Cześć, a dobrze. Wiesz może czym mam się najpierw zająć.
- Zająć? To znaczy że ty tu pracujesz?
- No tak. Wczoraj rozmawiałam z kierownikiem.
- Wiesz nic nie wiedziałam. Miałam wczoraj wolny dzień. A co do twojego pierwszego zajęcia to...
Recepcjonistka o imieniu Sally wyciągnęła z pułki segregator, który był dość gruby.
-...masz tutaj segregator. W nim są zapisane wszystkie zajęcia pracowników. Wiesz musi to być zaksięgowane i takie tam. Na pierwszej stronie masz listę na które są pierwsza zajęcia nowych pracowników.
Blond włosa dziewczyna wzięła segregator i zaczęła przejeżdżać palcem po liści. Po 2 sek. znalazła. Była na drugim miejscu bo jej imię i nazwisko zaczynają się na A.
- I co masz?
- Tak...hmm...moje pierwsze zajęcie to sprzątanie biur.
- Wszystkich?!
- Tak...a co?
- No to będziesz miała trochę do sprzątania dobrze że teraz przyszłaś(była 18:30). Zaraz wszyscy kończą pracę i ja także. Zostajesz tylko ty i ci co myją baseny i podłogi itp.
- No to dobrze myślałam że się spóźniłam.
Po 10 min. rozmawiania z koleżanką, Alice zauważyła że ci co pracują w biurach i monitoringach wychodzą. Po chwili dziewczyna zauważyła że i Sally szykuje się wyjścia. Gdy się wyszykowała podeszła do dziewczyny i ucałowała ją w policzek.
- No dobrze kochana, to ja będę lecieć. Powodzenia w pierwszym dniu pracy.
- Dzięki przyda się.
Po pożegnaniu się z dziewczyną, blondynka wzięła torbę i poszła się po akcesoria do sprzątania. Po kilku minutach była wyszykowana. Postanowiła więc zacząć od największego pomieszczenia...biura dyrektora. Ruszyła więc w jego kierunku. Kilka minut później była pod drzwiami. Wzięła głęboki wdech i weszła. O dziwo było dość czysto. Ucieszył ją ten fakt.
- No to widać że nasz drogi szef dba o czystość. Przynajmniej nie będę miała tyle roboty.
Na biurku było kilka nieuporządkowanych dokumentów, kubek po kawie. Najpierw wzięła na wózek brudny kubek. Potem uporządkowała dokumenty. Gdy je wszystkie ułożyła na trzy kubki zrobiło ich się dość dużo. Po wykonanych czynnościach spojrzała na biurko, by sprawdzić czy jest czysto. Po chwil zabrała się za ścieranie i zamiatanie podłogi. Po 15 min Alice była już w drugim biurze, a po 2 godzinach była już po pracy. Cieszyła się z tego powodu, ponieważ była bardzo zmęczona. Gdy pomyła brudne kubki i poukładała je w szawkach. Ubrała się w płaszcz i wyszła z pływalni zamykając drzwi.


http://fc06.deviantart.net/fs71/f/2012/140/1/d/alice_game_two_by_annepl-d50fxvg.pnghttp://fc05.deviantart.net/fs70/f/2012/140/1/f/alice_game_by_annepl-d50fxd7.png



http://desmond.imageshack.us/Himg528/scaled.php?server=528&filename=beznazwysssssss.png&res=landing

http://img535.imageshack.us/img535/4729/teamalice.png




Wystarczy ciepły dotyk dłoni
by móc poczuć się wyjątkowo,
i wtedy choć pochmurny dzień
zaświeci słońce nad twą głową.
I nawet gdy deszcz pada,
uśmiech się w serce wkrada,
bo to ciepło które czujesz
wszystko inne zamazuje...

Offline

 

#27 2012-05-02 10:38:56

Anastazja

http://i.imgur.com/l6VhX.png

42850179
Zarejestrowany: 2012-04-11
Posty: 768
Wiek Postaci: 17
Główny Pokemon: Gastly

Re: ~Pływalnia im. Suicune

Dzień 2

Pracę zaczęłam z samego rana. Najpierw napełniłam pusty basen. Po zrobieniu tego, a długo to trwało więc zostało mało czasu, wzięłam za mop i zaczęłam czyścić podłogi, najpierw od wejścia, później szatnie, a na koniec  sama pływalnia. Kafelki lśniły jak nigdy dotąd. Klienci zaczęli się schodzić, a ratownika nadal nie było. Nagle dostałam telefon, że nie będzie go przez kolejne dwie godziny i czy mogę go zastąpić w zamian za część jego wypłaty. Zgodziłam się. Usiadłam na wieży ratowniczej i czuje przypatrywałam się pływającym ludziom. Nagle jedna młodsza kobieta zaczęła energicznie machać rękami i się krztusić. Wskoczyłam do wody, chwyciłam ją jak mocno się dało, a następnie wyciągnęłam na brzeg. Nie znałam techniki pierwszej pomocy, ale na szczęście w tym samym czasie zjawił się ratownik. Po tym wydarzeniu nie wydarzyło się nic ciekawego. Opróżniłam kosze na śmieci, przeczyściłam blat w kasie i pozamiatałam. Pod koniec dnia jeszcze raz umyłam podłogi równie dokładnie jak ostatnio. Drugi dzień pracy dobiegł końca.


KARTA MOJEJ POSTACI:

http://i46.tinypic.com/mvlto3.png

Stragan! http://expandingweb.com/blask/obrazki/gwiazdeczka.gif



Pokelife :
http://img2.imageshack.us/img2/3637/krabby.gif

http://images.chomikuj.pl/button/makkwacz.gif

Offline

 

#28 2012-05-02 22:01:40

 Minoru

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Skąd: Bydgoszcz
Zarejestrowany: 2012-04-10
Posty: 740
Wiek Postaci: 17
Główny Pokemon: Cały Team

Re: ~Pływalnia im. Suicune

Zniszczenia dzień kolejny pomyślał Minoru wstając z łóżka. Dodając pod nosem coś co brzmiało, jak "Znowu jakiś dureń zepsuje mi dzień". Z tą myślą szedł w stronę pływalni. Nie minęło piętnaście minut jak na horyzoncie było już widać budynek. Trener wszedł tam, przebrał się pewne w obcisłe, seksowne slipki i usiadł na miejscu z napisem ratownik. Do otwarcia zostało dziesięć minut, zleciały on raz, dwa. Pokemony wleciały na basen wraz z trenerami. Całą sala huczała od krzyków, przez myśl Minoru przechodziła jedna myśl- przeżyć te kilkanaście godzin i odebrać wypłatę. Pierwsze trzydzieści minut minęło bez większych problemów. Niestety po nich krabby wspiął się na zjeżdżalnię i zaklinował się w niej. Dziesięć osób przez godzinę wyjmowało pokemona z plastikowego pół walca, wszyscy ledwo wyrabiali ale wyjęli go.  Po dziesięciu minutach krabby znowu chciał iść na zjeżdżalnie, na szczęście w porę go zatrzymaliśmy. Do kolejnej interwencji nie trzeba było długo czekać ponieważ do basenu trafił nie wiadomo jak fioletowa substancja. Zanim zbadaliśmy co to jest upłynęło trzydzieści minut, okazało się, że to głupi żart a ta substancja to po prostu jagodowy soczek. Zaczęliśmy więc szukać sprawcy, po godzinie znaleźliśmy i wyprosiliśmy go z pływalni. Okres popołudniowy minął pod znakiem wielkiej bitwy na ataki, i tym razem wszystkie siedzenia i kafelki zastały zniszczone. Trener pomyślał sobie- to już trzeci raz, kiedy im to się znudzi. Nie zapowiadało się, żeby im się to znudziło gdyż na twarzach poków jaśniały uśmiechy. Sprawców tego wyczynu wyrzucono z pływalni a zabawa tam dalej biegło. Kolejne godziny były spokojne, prawie- kilka pokemonów źle zjeżdżało po zjeżdżalni i ponabijały sobie siniaki- może to ich nauczy zjeżdżania pomyślał Minoru i pilnował dalej tej zgrai, nieokiełznanych pokemonów. Słońce zaczęło chylić się ku upadkowi gdy jakiś pokemon zaczął przechwalać się swoimi atakami wodnymi. Po chwili dołączyły się do tego inne poki i trzeba było je uspokajać. Ostatnia godzina była już czystą przyjemnością gdyż prawie żądnego pokemona nie było więc można było odpoczywa. Pływalnia zamknięta a Minoru ruszył po zasłużoną wypłatę.


http://img255.imageshack.us/img255/4011/moderatorpb.png


http://img.photobucket.com/albums/v296/Meowy/slowking.png

Offline

 

#29 2012-05-12 21:57:21

 Mugetsu

http://i.imgur.com/l6VhX.png

9705202
Skąd: ZG
Zarejestrowany: 2012-05-06
Posty: 302
Wiek Postaci: 20
Główny Pokemon: Axew

Re: ~Pływalnia im. Suicune

Idąc ulicą dostrzegłem na szybie drzwi wejściowych kartkę " Zatrudnię - więcej info u ratownika". Zerkając do portfela zauważyłem że nie zostało mi wiele oszczędności, więc zaryzykowałem i wszedłem. W kasie zapytałem gdzie znajdę ratownika. Skierowany na pływalnię odnalazłem tam ów osobę i zapytałem o ofertę pracy.
   Ten powiedział że zaczynam jutro.


                   I - Dzień Pierwszy - I
   
   Wstałem wcześnie rano zebrałem się do kupy i ruszyłem do pracy. Po podejściu do ratownika ten natychmiast powiedział co mam zrobić.
- Dziś musisz wysprzątać basen sportowy. Wiem, że jest on ogromny i ciężko ci będzie lecz wieczorem są zawody Buizelów w pływaniu na dystans, więc płytki muszą być krystalicznie czyste. W kantorku znajdziesz wszystko co będzie Ci potrzebne, więc idź i spraw aby można było się tam przejrzeć.
   Więc poszedłem zabrałem  narzędzia niezbędne do pracy (szmatki, szczotki, płyny i wiadra) , a następnie poszedłem w stronę basenu i rozpocząłem wykonywać zlecone zadanie.
  Praca nie należała do najlżejszych i po pierwszych 30 minutach szorowania. Pastowania i polerowania płytek oraz ciągłego biegania po świeżą wodę gdy ta już zmętniała i mycia szmatek aby były świeże, poczułem wielkie zmęczenie. Gdy spojrzałem ile przerobiłem zauważyłem, że wyczyściłem dopiero 3 metry kwadratowe. Pomyślałem wtedy ile czasu nie myto tych płytek, ponieważ pomiędzy nimi gdzie powinna znajdować się biała fuga było pełno małych, zielonych glonów, które mocno przylegały do podłoża. Po 10 godzinach ciężkiej i mozolnej pracy kończyłem czyścić pozycje startowe. Wtedy przyszedł ratownik i powiedział.
- Świetna robota, może nie są one tak czyste jak się spodziewałem, ale ujdzie. Na koniec weź jeszcze mopa i przeleć się wokół basenu i jesteś wolny.
Tak jak powiedział, tak też zrobiłem do wiadra wlałem wody i płynu i przemyłem płytki wokół basenu zajęło mi to kolejną godzinę, lecz czułem dumę z wykonanej pracy.

        II – Dzień Drugi – II
   Jak wcześniej wstałem rano dalej czując ból w rękach po ciężkiej harówie i wiedziałem, że to nie będzie łatwy dzień.
Tym razem zlecono mi równie nie przyjemną pracę, ponieważ miałem za zadanie wyczyścić szatnie, wymyć kafelki  pod prysznicami, wyszorować ubikacje, a na koniec zamieść piasek przed wejściem głównym. Jak poprzednio zabrałem cały potrzebny sprzęt z zaplecza i zacząłem od wyczyszczenia szatni. Otwierając szafki spotkałem kilka kłębów kurzu, stare ubrania i stroje kąpielowe i jeden portfel. Odłożyłem wszystko na bok by móc dokładnie wyczyścić szafki, następnie zamiotłem pod ławeczkami i zmyłem podłogi. Rzeczy, które znalazłem odniosłem do punktu rzeczy znalezionych.
  Następne co mnie czekało to mycie kafelek pod prysznicami, Więc chwyciłem największą szczotkę, wymoczyłem ją w płynie i zacząłem szorować. Zajęło mi to trochę czasu zwłaszcza podłogi które były najbrudniejsze. Zostało mi już tylko wymyć ubikacje i zamieść wejście główne.
Ubikacje było najciężej umyć z powodu napisów na kabinach, lecz znalazłem doskonały środek, który to wszystko wyczyścił. No i na koniec najlżejsza robota, czyli zamiatanie. Przyszło mi to dość łatwo i szybko bez żadnych problemów, tylko czasami musiałem zeskrobać jakąś gumę do żucia z podloża.

III-Dzień Trzeci-III / IV-Dzień czwarty-IV
W dniu trzecim zlecono mi stanowisko ratownika, z którego się cieszyłem bo było dość łatwe tylko od czasu do czasu musiałem gwizdnąć i krzyknąć – Nie biegaj- lub -Nie skacz-.
Natomiast dzień czwarty spędziłem na monitoringu i stwierdziłem że jest to najnudniejsza robota na świecie, ponieważ nic się dzieje.


~~Karta Postaci~~


http://img171.imageshack.us/img171/7669/kartapostaci.png


~~Stragan~~


http://t3.pixhost.org/thumbs/2083/11988300_shot0001.png



     

Senbonzakura Kageyoshi
    Misono misokusaiwa jomisoni arazu

Offline

 

#30 2012-05-13 12:04:10

 Rival

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Zarejestrowany: 2012-03-06
Posty: 369
Wiek Postaci: 16 lat
Główny Pokemon: Weavile

Re: ~Pływalnia im. Suicune

Mugetsu - 350$

Jeśli pieniądze nie zostaną wpisane po dodaniu tego posta, proszę poczekać drobną chwilę.


http://i45.tinypic.com/6fpgth.png

Offline

 
Klodi ~ [Administrator] ~ 32295668
Dyziek ~ [Administrator] ~ 7995310

Minoru ~ [Moderator] ~ 10741727
GG: 10741727
Aiwlyss ~ [Moderator] ~ 16097173
GG: 16097173





PBF - Toplista gier PBF Toplista gier PBF Toplista stron Anime&Manga Toplista Anime Toplista Anime Strefa

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
http://domowekino.waw.pl Matholeng Gardens Guesthouse