#46 2012-06-08 18:27:10

 Minoru

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Skąd: Bydgoszcz
Zarejestrowany: 2012-04-10
Posty: 740
Wiek Postaci: 17
Główny Pokemon: Cały Team

Re: ~Pływalnia im. Suicune

alice: 800zł
ana: 650zł


http://img255.imageshack.us/img255/4011/moderatorpb.png


http://img.photobucket.com/albums/v296/Meowy/slowking.png

Offline

 

#47 2012-06-08 21:51:08

Aiwlyss

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 363
Wiek Postaci: 16 lat
Główny Pokemon: Cacnea, Cień i Cloystuś

Re: ~Pływalnia im. Suicune

Szłam ulicami miasta. Sporo się tu zmieniło - na ulicach nie jeździły samochody, domy coraz częściej ozdabiano drewnianymi elementami, muralami i pnączami. Ciemna ściana lasu już nie była granicą miasta, drzewa zaczęły rosnąć również w centrum. Odetchnęłam pełną piersią, wdychając ciężki aromat fiołków, goździków i białych lilii, rosnących między kamiennymi płytami krawężników. Tak, to tu - pomyślałam. Moje miasto snów.
   Doszłam do basenu. Nie był podobny do tych wielkomiejskich, szarych cegieł. Wyglądał raczej jak ogród z ułożonymi gdzieniegdzie prostokątnymi stawami. Zajrzałam do najbliższego i zachichotałam, przykładając rękę do ust. Na mozaice ujrzałam Cloystera! Były tu także inne morskie pokemony, a woda rozmywała nieco kontury z błyszczących kamyków. Ku wodzie pochylały się białe róże i granatowe hortensje, rosnące wśród łanów niezapominajek. Nad nimi górowała jakaś rzeźba… Zaśmiałam się znowu. Kryształowy Onix!
Pochodziłam jeszcze chwilę kamiennymi alejkami, co chwila zatrzymując się i wąchając kwiaty. Urok tego miejsca zachwycił mnie, było takie…, inne w dobie nowoczesności, która odznacza się pragnieniem użyteczności, a nie artyzmu. Było po prostu piękne. Wiele osób mijało mnie w pośpiechu, widocznie była tu jakaś impreza. Ja jednak nie przejmowałam się tym zbytnio i nadal spacerowałam, powoli rysując sobie w głowie mapę zespołu basenów. Tuż przy srebrnej bramce, opartej na dwóch kolumnach z doryckimi szczytami, zakończonymi figurkami Staryu, znajdował się  basen morski, ten w którym była mozaika z Clojstusiem. Dookoła rosły białe i błękitne kwiaty, łącznie z wielkim, bardzo rzadkim krzewem granatowej róży. Wyrastał z środka miski fontanny, oplatając szklany pomnik Laprasa, z pancerzem inkrustowanym lapis-lazuli. Dobrze, że tu nikt nie kradnie! Z drugiej strony basenu widniała figura Kryształowego Onixa, spoczywająca na poduszce z delikatnych niezapominajek. Od wody nawiewało lekkie, słone powietrze.
Idąc ścieżką w prawo, dochodziło się do basenu Leśnego. Było one w kształcie niedużego kwadratu, w całym środku wielkiego aboreum. Muzeum drzew było zacienione i intensywnie pachniało świeżością, a poza tym było takie…, magiczne, niczym z bajki. Mozaiki na dnie przedstawiały różne leśne pokemony, tak jak małe figurki z mało znanego, półszlachetnego kamienia, szmaragdu Nilu. Migotliwy pył, wrośnięty w skałę rozświetlał nieco ciemność.
Na drugiej stronie kompleksu był Basen Wodny, a raczej wiele małych basenów, połączonych cieśninami i rzeczkami. Tu także były ułożone z modułów pokemony na ściankach basenu, a dookoła rosły słodko pachnące, wielokolorowe kwiaty, jak i drzewa, w tym gruba, wspaniała wierzba płacząca,  będąca pomnikiem przyrody. Tu też były wszystkie zjeżdżalnie i tym podobne atrakcje.
Największym basenem był basen Legendarny, otoczony statuami Phoine i Manaphy. Był otoczony najpiękniejszymi roślinami, a na jego najdłuższych trybunach ustawione były trybuny z chłodnego, różanego drewna, owite łodygami męczennicy. Tak, to był basen olimpijski, a od czasu do czasu odbywały się tu pokazy dla wodnych pokemonów.
Poszłam do centralnej części, gastronomiczno – wypoczynkowej. Kolorowe, kamienne płyty poprzecinane były grządkami. Usłyszałam, że ktoś woła moje imię.
- Hej, Aiwlyss! - głos należał do dwudziestolatka o blond włosach, machającego wesoło nad głowami przechodniów. Oczywiście, poznałam go. To był Mirek, z którym zaprzyjaźniłam się podczas pracy w restauracji. Nosił białą kucharską czapkę z logiem knajpy, więc pewnie był w pracy. - Cześć, Mirku - zawołałam. - Co u ciebie? Czemu tu jesteś?
- W mieście odbywa się zjazd trenerów stalowych pokemonów. Z tego powodu wszyscy są strasznie zabiegani, a mnie szef wysłał mnie do obsługi tutaj. Może chcesz pomóc?
- zgodziłam się. Wtedy do nogi mojego kolegi podbiegł mały Budew i zaczął piszczeć Mirek wziął go na ręce.
– Nie mówiłeś, że masz pokemona.
- Nie miałem. Ale rozmowa z tobą… Chciałem mieć własnego przyjaciela. Pójdź na obchód, zobacz, co da się zrobić. A po pracy…
- uśmiechnął się – Stawiam lody..
Zrobiłam tak, jak doradzał Mirek. Pobiegłam dookoła basenów, sprawdzając, czy wszystko gra. Byłam już zmęczona, kiedy dostrzegłam dziwne ubytki na fontannie przedstawiającej Phoine i Manaphy. Zdziwiłam się, gdyż była pokryta metalem szlachetnym… Wzięłam bosak i włożyłam go do wody. Bosak ROZPUŚCIŁ się.
Pognałam ile sił w nogach ku centrum, wrzeszcząc wniebogłosy o niebezpieczeństwie do zbierających się już ludzi i pokemonów. Oczywiście, nikt sobie nic nie robił z ostrzeżeń, wszyscy szykowali się do wskoczenia do wody. Przebiegłam przez plac, krzycząc do Mirka
- Nikt nie może wejść do wody! Zatrzymaj ich! – przeleciałam koło fontanny, przez bramkę i park, aż dotarłam do celu – Akademii Nauk Ścisłych. Jak burza wpadłam do katedry Chemii Nieorganicznej, przewracając przy okazji znajomą panią profesor. Przy okazji  zapytałam ją, czy mogę użyć kilku przyrządów.
- Tak, oczywiście, moja droga Aiwlyss - odburczała, poprawiając okulary.
Laboratorium było sterylnie czyste, pozbawione zbędnych ozdóbek. Lśniły zarówno wypucowane, białe kafelki, jak i kruche, różnokształtne szkła. Spojrzałam na sprzęty. Zatykając nos przed fetorem, mogącym kojarzyć się tylko z gabinetem stomatologicznym, wyciągnęłam z kieszeni próbkę wody.
-Czas się brać za robotę! - zawołałam, wyjmując próbówki. Zrobiłam reakcje charakterystyczne wielu kwasów. Wyszły. Nawet kilka, z kwasem solnym na czele. – A niech to gangrena porwie - zaklęłam, swoim stylem kwieciście.
To była Aqua Regia. Woda królewska, mieszanina kwasów, działająca nawet na metale szlachetne.
Inaczej mówiąc, sabotaż.
Wyciągnęłam komórkę, by zadzwonić do szefa basenu, by zapobiec katastrofie i śmierci wszystkich stalowych pokemonów. Obiecał, że zamknie imprezę i przekazał zaproszenie od Mirka do restauracji.  Potem zadzwoniłam do jeszcze kilku osób, w tym Anne i Kaprala McWisha, którzy byli moimi znajomymi policjantami. A moje odkrycie nie rokowało dobrze ich nadchodzącym urlopom.
Siedząc wieczorem przy stoliczku w restauracji, rozmawiając i zajadając się przepysznymi delicjami Mirka, nie zauważyłam nawet małego chłopca, który podszedł i wręczył mi zapłatą za uratowanie setek osób i pokemonów.


http://desmond.imageshack.us/Himg837/scaled.php?server=837&filename=aiwlysskopia.jpg&res=landing
http://img43.imageshack.us/img43/7995/apokalipsa.jpg
Tako rzecze Wujek Google!


Dziecko Markiewicza

Offline

 

#48 2012-06-08 21:54:25

 Minoru

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Skąd: Bydgoszcz
Zarejestrowany: 2012-04-10
Posty: 740
Wiek Postaci: 17
Główny Pokemon: Cały Team

Re: ~Pływalnia im. Suicune

700zł


http://img255.imageshack.us/img255/4011/moderatorpb.png


http://img.photobucket.com/albums/v296/Meowy/slowking.png

Offline

 

#49 2012-06-08 22:45:24

Kyoraku

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 1039
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Mismagius

Re: ~Pływalnia im. Suicune

Dzień 1

Kyoraku obudził się o godz. 7:20. Już za niecałe pół godziny stawią się w (być może) odbudowanym budynku pływalni, ale najpierw...
-Kyoraku! Jesteśmy spóźnieni! - wrzasnęła czerwonowłosa wpadając jak burza do pokoju.
Albinos powoli wstał, przeciągnął się i ospałym jeszcze głosem powiedział:
-O Boże Rei, kiedy ty wreszcie dobrze nastawisz ten swój zegarek? Śpieszy ci się o godzinę!
Dziewczyna spojrzała na zegar ścienny, który wisiał w pokoju, następnie na telewizor, w którym w lewym dolnym rogu pokazywano godzinę, a w końcu na wieżę zegarową, widoczną z okna.
-Przepraszam - powiedziała swoim słodkim głosem - Załatwię to jeszcze dzisiaj.
-Ok - odparł Kyoraku - W sumie to dobrze, że tu wpadłaś. Trochę się rozbudziłem i jestem gotowy do pracy.
-Cieszę się - powiedziała Rei łącząc ze sobą dłonie - Zejdę na dół, żeby się przebrać. Będę czekała przy drzwiach!
-W porządku - odparł albinos.
O 7:50 oboje byli już ubrani do pracy: Kyoraku w żółtą koszulkę i czerwone spodenki (na wzór Kaiena), a Rei w żółty jednoczęściowy strój ze znaczkiem Suicuna umieszczonym na lewej piersi. Po dojściu na miejsce byli bardzo zdziwieni. Wszystko zastali w takim stanie, w jakim było przed atakiem Nidokinga. W drzwiach przywitał ich uśmiechnięty jak zwykle Kaien.
-Dobrze spaliście? - spytał patrząc na jeszcze lekko nieprzytomną minę Kyoraka - To bardzo ważne, gdyż od waszej gotowości będzie zależało życie setek ludzi!
-Jesteśmy gotowi - odpowiedzieli oboje, choć albinos trochę wbrew sobie.
Cała trójka weszła do środka. Wszystko wyglądało znakomicie. Ściany, wanny, zjeżdżalnie,a nawet drzwi, które Nidoking potraktował swoim Hiper Promieniem. Machampy i Machoke'i odwaliły kawał dobrej roboty.
O godz. 8:00 pływalnia została otwarta, a przez wejście wpłynęła do środka gromada dzieci i dorosłych, pragnących ochłodzić się lub zwyczajnie pobawić w chłodnej wodzie. Było wśród nich kilku gości z innych regionów, którzy, jak to turyści, postanowili skorzystać ze wszystkich możliwych atrakcji. Przewinęło się parę osób z regionu Kanto, a także z Hoenn i Sinnoh. Po pojmaniu czerwonego Gyaradosa zagrażającego ludziom znad Jeziora Wściekłości (Lake of Rage), otwarto tam sławny aquapark, więc mając go pod nosem mieszkańcy drugiego regionu nie muszą podróżować do Sinnoh, aby pobawić się razem ze swoimi stworkami w wodzie.
Było kilku żartownisi (a może terrorystów), którzy chcieli przemycić na teren pływalni niebezpieczne Pokemony, takie jak Tentacruel czy Drapion, jednak szybko zostali spacyfikowani i wyrzuceni za drzwi przez naszych bohaterów. Przeoczyli jedną osobę. Była to kobieta, wyglądająca zupełnie zwyczajnie, ale tego, co zrobiła nie można było przewidzieć. Wyszła z szatni i otworzyła Pokeball. Wyszedł z niego Weezing, uznawany przez regulamin basenu za niebezpiecznego. Kaien, który obserwował tamtą część budynku natychmiast do niej podbiegł, zaczął coś wykrzykiwać, jednak już po chwili padł na posadzkę. Stracił przytomność przez kontakt z Ciemną Mgłą trującego stworka. Zauważyli to również Rei i Kyoraku, którzy natychmiast podjęli walkę z tajemniczą kobietą. Oprócz Weezinga musieli się zmierzyć również z Seviperem, którego Pokeball schowała pod ręcznikiem. Do walki z "trujakami" wytypowano Riolu i Gothitę, która zupełnie niedawno stała się członkiem drużyny Kyoraka. Po zaciętej walce Pokemony kobiety zostały pokonane. Ostatecznie Riolu osłabił Weezinga i Sevipera Szybkim Atakiem, a Gothita dokończyła dzieła swoim Zamieszaniem (jest to ruch Pokemonów psychicznych, więc "trujaki" były na niego podatne). Kaien otrząsnął się i przy pomocy Christy, która została wezwana przez Kyoraka (Taran potrafi być bardzo skutecznym sposobem wypraszania gości) niedoszła terrorystka została wywalona z budynku, a po kilku minutach odwieziona na komisariat przez sierżant Jenny. Nie był to jednak koniec nieprzyjemnych wydarzeń. Toksyna Weezinga, płynąca w krwi Kaiena ostro dała mu się we znaki. Ratownik zatoczył się i stracił przytomność. Dzięki Bogu w pobliżu była lecznica, do której nasi bohaterowie zatachali mężczyznę. Ocknął się on dopiero po godzinie, a jego jedyne słowa brzmiały:
-Dopóki nie wyzdrowieję, wszystko w waszych rękach.
Pielęgniarka, która się nim zajmowała powiedziała, że wyzdrowieje dopiero za tydzień, gdyż będzie musiał przejść operację wyssania trucizny z ciała, a nie jest to takie proste, gdyż toksyna już zaczęła działać. Rei i Kyoraku pożegnali się i wrócili na pływalnię, gdzie spędzili resztę dnia przyglądając się, czy nic nikomu się nie dzieje. Po zamknięciu budynku weszli razem ze swoimi Pokemonami do największego jacuzzi jakie było (5 pokemonów i 2 ludzi) i oddali się błogiemu lenistwu wiedząc, że dobrze wykonali powierzone im zadania. Po ok. półtorej godziny siedzenia w wannie Kyoraku przeciągnął się i powiedział
-Chyba już czas wracać do domu. Która godzina?
Rei spojrzała na swój wodoodporny zegarek, podniosła się gwałtownie i powiedziała spanikowana:
-O Boże! Już po dwudziestej drugiej!
Albinos spojrzał na dziewczynę ze spojrzeniem "Are you f*****g kidding me?" i spytał
-Jednak go nie przestawiłaś?
-Nie! - odparła - Przecież obiecałam, że to zrobię.
Kyoraku westchnął i ruszył razem z Rei w stronę szatni.


http://24.media.tumblr.com/5ce39af28f6185de34cddaf1d5756225/tumblr_mi52z4uDty1qcu2hho1_r1_500.gif

Hope is comforting. It allows us to accept fate, no matter how tragic it might be...

http://oi49.tinypic.com/2rp5n3d.jpg

Offline

 

#50 2012-06-13 19:58:20

 Minoru

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Skąd: Bydgoszcz
Zarejestrowany: 2012-04-10
Posty: 740
Wiek Postaci: 17
Główny Pokemon: Cały Team

Re: ~Pływalnia im. Suicune

600 zł dodane


http://img255.imageshack.us/img255/4011/moderatorpb.png


http://img.photobucket.com/albums/v296/Meowy/slowking.png

Offline

 

#51 2012-06-23 14:21:59

Kyoraku

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 1039
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Mismagius

Re: ~Pływalnia im. Suicune

Dzień 2

Pewnego pięknego czerwcowego dnia Kyoraku obudził się bardzo wypoczęty. Było to dość dziwne zwłaszcza, że poprzedniego dnia siedział razem z Rei i ich Pokemonami w jacuzzi do późnych godzin nocnych. Wszystko stało się jasne, gdy spojrzał na zegarek. Była 80. Zaspali! Albinos błyskawicznie włożył na siebie strój ratownika i pobiegł do pokoju Rei.
-Hej! Jesteśmy spóźnieni! - zawołał potrząsając lekko dziewczyną. Czerwonowłosa przeciągnęła się i powiedziała:
-Na pewno nie! Może też zapomniałeś przestawić któryś zegarek?
-Akurat! - oburzył się chłopak - Przecież swój zegarek ustawiałaś wedle mojego!
-Ojej! - krzyknęła Rei wyskakując z łóżka jak oparzona. Błyskawicznie przebrała się w strój kąpielowy (nie zwracając nawet uwagi na stojącego obok Kyoraka) i ruszyła razem z albinosem do pracy. Przed budynkiem ustawiła się kolejka oburzonych klientów, chcących schłodzić się odrobinę w ten upalny dzień. Bardziej krewcy ludzie używali nawet swoich Pokemonów, aby pokazać swoje niezadowolenie, jednak szybko zostali spacyfikowani przez parę młodych ratowników. Po krótkim wyjaśnieniu wszyscy zostali wpuszczeni do środka. Nie musieli nawet przechodzi rutynowej kontroli (niebezpieczne Pokemony musiały zostać w recepcji). I to był błąd, gdyż ponownie pojawiła się ta sama kobieta, przez którą Kaien musiał udać się na operację. Tym razem sprowadziła na teren basenu dwa Pokemony używające zakazanej w pływalni umiejętności Poison Point - Roserade i Scolipede, które natychmiast zaatakowały klientów Trującym Żądłem. Na całe szczęście ranne zostały jedynie Pokemony, jednak przez nałożony status Poison musiały zostać natychmiast odtransportowane do lecznicy. Do tego zadania została wyznaczona Rei i jej Riolu. Szczęśliwie udało się wyprowadzić wszystkich rannych przez tylne wyjście. Walka z kobietą przypadła Kyorakowi. Wytypował do niej Gothitę, która świetnie się sprawdziła poprzedniego dnia oraz Gibla. Walka była trudniejsza, gdyż albinos musiał wydawać polecenia dwojgu a nie jednemu Pokemonowi. Ostatecznie Gothita obróciła przeciwko Scolipede'owi jego własny Steamroller, a Gible skontrował Magiczny Liść nowo poznanym Miotaczem Płomieni. Kobieta była pokonana, lecz Gothita otrzymała potężne uderzenie w czubek głowy. Był to Poison Jab, użyty przez Sawka należącego zapewne do ukrytego gdzieś pomocnika terrorystki. Do walki stanął Lotad, który błyskawicznie rozprawił się z przeciwnikiem za pomocą swojej Kuli Energii. Psychicznemu Poczkowi na szczęście nic poważnego się nie stało, gdyż Posion Jab ma jedynie 30% szans na otrucie. W tym momencie do budynku wróciła Rei. W lecznicy przywrócono do zdrowia większość ofiar ataku. Rozmawiała również z Kaienem. Mówił, że już niedługo odbędzie się jego operacja i że nie ma się czym przejmować. Późnym wieczorem młodzi ratownicy wrócili do domu, gdzie po nastawieniu wszystkich budzików w domu położyli się spać, zmęczeni całym dniem pracy.


http://24.media.tumblr.com/5ce39af28f6185de34cddaf1d5756225/tumblr_mi52z4uDty1qcu2hho1_r1_500.gif

Hope is comforting. It allows us to accept fate, no matter how tragic it might be...

http://oi49.tinypic.com/2rp5n3d.jpg

Offline

 

#52 2012-06-24 17:09:07

 Lioli

http://i.imgur.com/bMTk0.png

35708202
Zarejestrowany: 2012-04-11
Posty: 640
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Ponyta

Re: ~Pływalnia im. Suicune

Gdy się obudziliście zobaczyliście niewielką kopertę, która leżała pod drzwiami. Widocznie ktoś musiał wsunąć ją przez szparę. Gdy ją otworzyliście okazało się, że było w niej po 350 zł dla każdego.


http://desmond.imageshack.us/Himg9/scaled.php?server=9&filename=shinxl.png&res=landing
Zobacz mojego Charmelion'a

Kocham cię jak powietrze.
Jak dziurę w starym swetrze.
Jak drzewo na polanie...
Po prostu kocham cię... kochanie.

Offline

 

#53 2012-06-27 22:15:20

Kacwol7

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Zarejestrowany: 2012-03-02
Posty: 638
Wiek Postaci: 12
Główny Pokemon: Serperior

Re: ~Pływalnia im. Suicune

Poszukiwałem pieniędzy,ponieważ przydałby się jakiś grosz przy duszy więc szukałem ogłoszeń w internecie.
Znalazłem ciekawe ogłoszenia ale najbardziej skusiła mnie Pływalnia im.Suicune.Założyłem buty i pobiegłem najszybciej jak mogłem do pracy.
-Witam.Jestem Borgal i przyszedłem do pracy.W internecie znalazłem ogłoszenie że poszukują państwo kogoś na stanowisko ratownika.
-Tak.Proszę tędy-pani zaprowadziła mnie do pokoju dla personelu.Pokazała mój strój i szafkę.
-Dziękuję.Od razu biorę się do pracy.
-Zaczekaj proszę oto twój partner-kobieta wręczyła mi do ręki pokeball.
-Dobra zobaczmy kogo mam za partnera.To Wartortle.Dobra idziemy na stanowiska-i wyruszyliśmy w stronę basenu.Miejsca były przepełnione i ledwo co się dostałem.
Pierwsze zadanie na liście:Nauka pływania.-od razu poszedłem z partnerem uczyć dzieci.
-Dobrze dzieci tutaj macie pokazane jak wykonywać odpowiednie ruchy-wskazałem na tablicę instruktażową.
-Zostawiam was pod opieką Wartortla a ja idę pracować dalej.
2.Poustawiać leżaki-raz dwa się uwinąłem i poszedłem zobaczyć do Wartortla.Dzieci już pięknie pływały potrafiły nawet pływać żabką.
-Dobrze dzieci to już koniec na dziś.Do zobaczenia jutro.-i tak poszedłem po wypłatę i wróciłem do domu.


http://www.pokemonelite2000.com/wp-content/uploads/2012/03/Height-Serperiors-family.png

Offline

 

#54 2012-06-28 07:17:28

 Lioli

http://i.imgur.com/bMTk0.png

35708202
Zarejestrowany: 2012-04-11
Posty: 640
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Ponyta

Re: ~Pływalnia im. Suicune

W kopercie znajdowało się 100zł *nie pisz samych dialogów- dostaniesz więcej*


http://desmond.imageshack.us/Himg9/scaled.php?server=9&filename=shinxl.png&res=landing
Zobacz mojego Charmelion'a

Kocham cię jak powietrze.
Jak dziurę w starym swetrze.
Jak drzewo na polanie...
Po prostu kocham cię... kochanie.

Offline

 

#55 2012-06-30 21:28:51

 Mako - chan

http://i.imgur.com/2tYc9.png

43758074
Skąd: Leszno
Zarejestrowany: 2012-03-26
Posty: 429

Re: ~Pływalnia im. Suicune

Makoto przeglądała niechętnie zamieszczone w prasie ogłoszenia o pracę. Do tego jakże niespotykanego u niej aktu desperacji skłoniła ją susza w portfelu i świadomość konieczności podjęcia większych wydatków. Po zdecydowanym odrzuceniu jakże nęcących propozycji typu konserwator powierzchni płaskich czy babcia klozetowa szukała zawzięcie dalej, jednak po blisko godzinie bezowocnych działań zaczęła zastanawiać się, czy dobrze zrobiła. W końcu żadna praca nie hańbi... W końcu zgłaszając swą kandydaturę jako kasjerka w WC nie będzie miała chyba wielkiej konkurencji... próbowała wyobrazić sobie siebie w tej roli, ale na samą myśl wzdrygnęła się tylko z obrzydzeniem. Nie, trzeba szukać dalej... W końcu, po żmudnych staraniach, udało jej się wyłuskać z morza nudnych ofert jedną w miarę interesującą. Zadzwoniła, została przyjęta na okres próbny i tak już następnego dnia Makoto mogła się poszczycić tym, że pracuje w jednym z bardziej znanych i popularnych miejsc w regionie Kanto: Pływalni im. Suicune. Kierowniczka, która przywitała ją pierwszego dnia ( chociaż w tym akurat przypadku "przywitała" nie było dość trafnym określeniem, po prostu dała jej listę zadań do zrealizowania, pogoniła ją i odeszła napić się kawy) okazała się być naprawdę wrednym babskiem. Zapowiedziała Mako na samym początku, że będzie ją często kontrolować. Dziewczyna spojrzała na listę.

Spoiler:

Lista zajęć na dziś:
1. Wyczyść WC
2. Posprzątaj magazyn
3. Potrenuj z wodnymi Pokemonami
4. Posegreguj ulotki i karnety na basen
5. Zmień wodę w basenie

Wyczyść WC... No to zaczynamy z grubej rury... - pomyślała dziewczyna. Teraz już wiedziała, dlaczego babsztyl tak się uśmiechał podając jej ten skrawek papieru. Znów wróciła myślami do perspektywy pracy jako babcia klozetowa. Tam też jej zajmowałaby się WC, ale w trochę inny sposób... Bardziej higieniczny... No i mogłaby od czasu do czasu na kogoś powrzeszczeć, od tak, dla sportu. Niezrażona, postanowiła jednak działać, odfajkować szybko punkt pierwszy i mieć to już z głowy. Poszła do składziku, skąd wzięła wszystko, co było jej potrzebne: szczotki, detergenty i płyny. Zdecydowanym ruchem otwarła drzwi ubikacji, gotowa na najgorsze. Już od progu uderzył ją zapach charakterystyczny dla tego typu klimatycznych miejsc. Nie poddała się jednak, starając się brać jak najmniej głębokich oddechów, starając się też pokonać obrzydzenie, weszła do pierwszej kabiny i zaczęła szorować. Nie trwało to długo, gdyż otoczenie wokół niej nakłoniło ją do zintensyfikowania działań. Poza tym była wyposażona w środki chemiczne najwyższej klasy, także tę i pozostała dwie kabiny obskoczyła migiem. Umyła ręce, wyszła z jaskini tortur i kiedy już odniosła potrzebne wcześniej przybory udała się do magazynu. Tam pozamiatała, odkurzyła, umyła mała okienko i zrobiła porządek na półkach. Posegregowała ręczniki, koła ratunkowe, czepki i klapki. Na koniec zamknęła drzwi na kluczyk, żeby umiejscowione w magazynie przedmioty były nadal bezpieczne. Spojrzała na kolejny punkt listy. Trening z wodnymi Pokemonami. To powinno być bardzo przyjemne... Mako udała się więc ochoczo na basen dla wodnych stworków. Czekały tam już na nią Lapras, Wartortle, Seel, a także dwa Dewotty. Dziewczyna przywitała się radośnie ze stworkami, na co one odpowiedziały jej okrzykami w swoich językach. Mako wskoczyła do wody i przez dłuższy czas pływała z Pokemonami, przepłynęli razem kilkanaście razy całą długość basenu. Na tym się jednak nie skończyło. Grupka grała razem również w siatkówkę wodną, a potem bawili się w nurkowanie. Dziewczyna na koniec nakarmiła Pokemony odpowiednią dla ich typu karmą i posmarowała zranienie na ogonie Seela specjalną maścią od siostry Joy. Pożegnała się ze smutkiem z wodnymi przyjaciółmi i pognała do recepcji, gdzie posegregowała wymieszane przez jakieś dzieciaki ulotki i karnety na dwa osobne stosy. Trochę jej to zajęło, ponieważ papierków było bardzo dużo. Kiedy już i to miała za sobą, zostało jej ostatnie zadanie: zmienienie wody w basenie. Uwinęła się z tym szybko, chociaż zmęczenie dawało się jej już lekko we znaki. Na zakończenie poszła do kierowniczki, która mimo iż, co było widać po wyrazie jej twarzy, bardzo chciała się do czegoś przyczepić, zmuszona była przyznać, że Makoto świetnie wykonała swoje obowiązki, przyjęła ją na stałe i wręczyła kopertę z wypłatą. Mako zajrzała do środka, ciekawa, na ile została wyceniona jej praca.


http://s6.ifotos.pl/img/better-lo_rsnenxp.gifhttp://s6.ifotos.pl/img/better-lo_rsnennw.gif


http://fc08.deviantart.net/fs25/f/2008/146/4/2/My_Chemical_Romance_Stamp_by_one_epidemic.gifhttp://fc04.deviantart.net/fs70/f/2010/324/1/f/adam_lambert_stamp_by_timidite-d337ign.pnghttp://fc06.deviantart.net/fs43/f/2009/137/3/6/Breaking_Benjamin_Stamp_by_Namakox.gifhttp://fc08.deviantart.net/fs70/f/2011/217/f/0/three_days_grace_stamp_by_uzakagear-d45kutj.pnghttp://fc07.deviantart.net/fs70/f/2011/009/7/f/evanescence_stamp_by_xxdoommonkeyxx-d36rvxr.gif

Offline

 

#56 2012-07-01 20:59:22

 Minoru

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Skąd: Bydgoszcz
Zarejestrowany: 2012-04-10
Posty: 740
Wiek Postaci: 17
Główny Pokemon: Cały Team

Re: ~Pływalnia im. Suicune

mako-chan 300 zł Done


http://img255.imageshack.us/img255/4011/moderatorpb.png


http://img.photobucket.com/albums/v296/Meowy/slowking.png

Offline

 

#57 2012-07-04 13:58:39

Yuki

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Zarejestrowany: 2012-01-08
Posty: 328
Wiek Postaci: 17 lat
Główny Pokemon: Shinx

Re: ~Pływalnia im. Suicune

Po pracy w cyrku Kanra udała się, by zarobić trochę pieniędzy w niewielkiej pływalni znajdującym się niedaleko Rustboro city. Wiedziała, że musi się wykazać, gdyż inaczej nie dostanie od szefa za dużo dolarów.  Zwłaszcza, że niedługo odbywa się turniej pokemonów, a jej stworzenia nie są zbyt silne. Kanra podejrzewa iż przegra pierwszy pojedynek na nim. Ale mniejsza z tym, czas wziąć się do roboty. Pierwsze co zrobiła dziewczyna, to opróżniła wszystkie kosze na śmieci, a worki potem wyrzuciła do wielkiego kontenera. Potem w sklepiku basenowym obsługiwała przybywający klientów, rozdawała także kluczyki do szatni. Następnie poszła potrenować z wodnymi oraz lodowymi pokemonami, gdyż potem miał być w ich wykonaniu specjalny pokaz dla gości basenu. Po przepłynięciu z owym stworkami 20 razy dookoła basenu, wykonaniu z nimi sztuczek, a także nakarmieniu ich i wyczyszczeniu poszła pilnować ludzi na hali. W ciągu 2 godzin tylko 5 razy interweniowała, a tak to było spokojnie. Na koniec posprzątała w schowku ze sprzętem do pływania i go poukładała. Nie mogła jednak zapomnieć o pewnej rzeczy. Przeprowadziła z grupą starców, dzieci i dorosłych zajęcia z pilatesu oraz aerobiku. Na koniec przed zamknięciem, umyła mopem podłogę na hali, a w pomieszczeniu wyszorowała wszystkie szafki na błysk, wypolerowała podłogę, oraz podlała kwiaty jak i także dała nowe donice. I tak zakończył się jej dzień na basenie, po otrzymaniu pieniędzy za ten dosyć ciężki dzień wyszła z hali i udała się przed siebie siną w dal.

Ostatnio edytowany przez Kanra (2012-07-04 13:58:59)

Offline

 

#58 2012-07-04 16:41:57

Kyoraku

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 1039
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Mismagius

Re: ~Pływalnia im. Suicune

Dzień 3

Poprzedniego dnia Kyoraku nastawił swój zegarek na godzinę 7, aby znowu się nie spóźnić. Jak to bywa w takich sytuacjach, albinos usłyszawszy "Propane Nightmares", oznajmiające, że czas już wstawać, po prostu wymacał klawisz "Drzemka" i ponownie zasnął. Co dziwne, po dodatkowych 10 minutach snu był już całkowicie wypoczęty. Włożył na siebie strój ratownika i poszedł do kuchni, aby przygotować śniadanie dla siebie, Rei i ich Pokemonów. Piętnaście minut później wstała czerwonowłosa (obudził ją najprawdopodobniej drugi dzwonek) i rozkosznie się przeciągając zeszła na dół. Czekały już tam na nią gofry z syropem klonowym, przywiezionym z wycieczki do Kanady, na którą obydwoje pojechali na początku wakacji (Kyoraku chciał się zobaczyć ze swoją ciocią). Gdy wszyscy byli już najedzeni, Rei poszła na górę się przebrać, a chłopak włączył telewizor. Oto chwila prawdy: w programie Jubilife News pokazywana była godzina (mały "zegarek" w lewym dolnym rogu). Była 7 : 40! Udało im się nie zaspać!
Około godziny 7 : 50 byli już na miejscu. Ustawiła się już niewielka kolejka (w każdym razie nie tak duża jak ostatnim razem), więc postanowili, że otworzą wcześniej. Dodatkowe minuty pozwoliły im na uważne skontrolowanie klientów. Nikt nie posiadał jednak żadnych niebezpiecznych Pokemonów (największe zagrożenie mógł stanowić wodno-trujący Qwilfish, jednak jego trenerka uspokajała ratowników, że jest nieszkodliwy). Nagle Kyoraku usłyszał krzyk. Jakiś bezmyślny dzieciak wspiął się na jedną z podtrzymujących dach belek i nie mógł się wydostać. Obok niego zawisł jego Pokemon - Munchlax.
-Trzymaj się tam! - krzyknęła do chłopaka Rei wypuszczając Leia z Pokeballa - Lei! Biegnij tam i pomóż im się tam utrzymać!
Riolu posłusznie wykonał polecenie, ale nawet Pokemon typu walczącego nie był w stanie utrzymać chłopca i ważącego powyżej 100kg Pokemona. Kyoraku wyciągnął ze znajdującej się w kieszeni kasetki dwa Pokeballe i wyrzucił je w górę. Przed albinosem pojawił się niewielki dinozaur z niebieską plamą na głowie i jeszcze mniejszy rekinek z łapami.
-Christy! Użyj Siły i wyrzuć Gabe'a w górę! - zakomenderował chłopak - Gabe! Użyj Siły i pomóż Leiowi wciągnąć tą dwójkę na wzmocnienie sufitu!
Tym razem poszło o wiele lepiej i już po chwili cała piątka była na ziemi. Dzieciak otrzymał pouczenie i został oddelegowany do rodziców, którzy mieli go pilnować przez cały pobyt na pływalni. Reszta dnia upłynęła bez kłopotów. Gdy Kyoraku i Rei wracali do domu, dziewczyna zapytała:
-Myślisz, że ten chłopak pojawi się tu jeszcze raz?
-Chyba tak - odrzekł albinos - Ale mam nadzieję, że już nigdy nie będzie odwalał takich numerów, a już na pewno po ewolucji Munchlaxa. Nawet stalowe belki nie utrzymają 460 kilowego kloca.
Reszta drogi upłynęła im na rozmowie i żartach.


http://24.media.tumblr.com/5ce39af28f6185de34cddaf1d5756225/tumblr_mi52z4uDty1qcu2hho1_r1_500.gif

Hope is comforting. It allows us to accept fate, no matter how tragic it might be...

http://oi49.tinypic.com/2rp5n3d.jpg

Offline

 

#59 2012-07-06 17:23:23

Aiwlyss

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 363
Wiek Postaci: 16 lat
Główny Pokemon: Cacnea, Cień i Cloystuś

Re: ~Pływalnia im. Suicune

450 zł.


http://desmond.imageshack.us/Himg837/scaled.php?server=837&filename=aiwlysskopia.jpg&res=landing
http://img43.imageshack.us/img43/7995/apokalipsa.jpg
Tako rzecze Wujek Google!


Dziecko Markiewicza

Offline

 

#60 2012-07-08 19:59:37

Yuki

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Zarejestrowany: 2012-01-08
Posty: 328
Wiek Postaci: 17 lat
Główny Pokemon: Shinx

Re: ~Pływalnia im. Suicune

Rozumiem, że 450 to dla kolegi, a dla mnie? xD *Jestem nad nim*

Offline

 
Klodi ~ [Administrator] ~ 32295668
Dyziek ~ [Administrator] ~ 7995310

Minoru ~ [Moderator] ~ 10741727
GG: 10741727
Aiwlyss ~ [Moderator] ~ 16097173
GG: 16097173





PBF - Toplista gier PBF Toplista gier PBF Toplista stron Anime&Manga Toplista Anime Toplista Anime Strefa

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
scientific translations polish