Właśnie, brawo! A gdzie będzie podróż poślubna, jeśli można? Macie jakieś plany?
Offline
- Zebraliśmy się tu wszyscy... - poczęła mówić głosem podniosłym, doniosłym, a przede wszystkim charyzmatycznym postać, w płaszczu czarnym z piór ptasich, z koloratką przypiętą pod kołnierzem i cienką, białą pelerynką zarzuconą na ramiona - ... by połączyć świętym węzłem małżeńskim obecnych tu Minoru i Lioli! - Spojrzała wymownie na Minoru, który pierwszy będzie recytować przysięgę. - Czy jest ktoś, kto sprzeciwia się temu związkowi? - Czekając na odpowiedź wychyliła sporo kisielu, ze stojącego obok kubka. Wytarła usta w rękaw zamaszystym gestem.
Offline
- Droga Lioli ślubuje ci: Miłość bez względu na stan zdrowia, Wierność bez względu na ilość pięknych kobiet, Pomoc bez względu z czego będziesz ją potrzebować. Będę cię bronić przed złymi ludźmi (nie wskażę nicku ) oraz będę trwać przy tobie na dobre i na złe aż nasz śmierć nie rozdzieli. Będziemy jak dwa płazińce, które dla nie zgubienia partnera, łączą się razem w jeden organizm. Będziemy jak mikrospora i makrospora łączące się żeby powstało nasienie. Będziemy jak dwie komórki zlewające się w syncytium. I tak dalej, I tak dalej...
Ostatnio edytowany przez Minoru (2012-05-17 16:03:17)
Offline
chwila ciszy
- Minoru, ślubuję Ci Miłość do końca świata i jeszcze dłużej, wierność bez względu na to co powiedzą inni, oraz że będę Ci pomocna zawsze i wszędzie ażdo końca Sapphirka i jeszcze dłużej.
Kocham cię jak powietrze.
Jak dziurę w starym swetrze.
Jak drzewo na polanie...
Po prostu kocham cię... kochanie.
Offline
- No to moi kochani! Co Pan Wasz Mariusz złączył człowiek marny niech nie rozłącza. Jesteście mężem i żoną! Minoru, możesz pocałować pannę młodą! - Machnęła do fotografa, żeby się przyłożył i skoncentrował na pracy, oraz dopiła kisiel do końca.
Przydałoby się napisać coś romantycznego w sygnaturze~.
Offline
Kto następny do ślubu? D:" (Tak, w porę sobie przypominam.)
Offline
No cóż, widzę że niewielu ludzi obchodzą śluby XD
Offline
Fear, nie spamuj. -.-
Offline
Nyaa!
- Witajcie, zebraliśmy się po to, aby bla bla bla... Ma ktoś coś przeciwko temu związkowi? - rzekł kot ubrany w dziarską czapeczkę i gacie, pijąc cieplutkie kakao c:
Offline
Hope stała w białej sukni, co było nieczęstym widokiem. Jednak na taką okazję musiała się przecież jakoś przystroić odrobinę, nawet jeśli to nie była suknia ślubna, tylko zwykła biała sukienka. : 3
Czekała na dalsze słowa Kota, ponieważ nie spodziewała się żadnego szaleńca, który ośmieliłby się przerwać uroczystość i potem zginąć od kosy Kyo.
Offline
Kot zabije pazurkami, jeśli ktoś oprócz Hope oraz Kyoraku tu coś powie
- A teraz czy wyznajecie sobie miłość, wierność i takie tam? I Kyo, czy jesteś gotowy na kupowanie butów dla Hope? - rzekła kocina dmuchając w jej kakao
Offline
- Jak najbardziej - odparł Akolita, patrząc na swoją wybrankę.
Jeśli ktoś przerwałby ceremonię, oberwałby kosą, trzymaną przez mojego Hitmonlee. Ślub ślubem, ale ulubioną zabaweczkę wolę mieć przy sobie.
- Jestem gotów stanąć naprzeciw tłumowi zakupoholiczek, ochronie centrum handlowego, kasjerkom, szefom sklepów i wszystkim, którzy się przy okazji napatoczą, aby spełnić prośbę mej ukochanej. Klnę się na kosę.
Te ostatnie słowa mówiłem zawsze wtedy, gdy przyrzekałem coś ważnego. Wtedy pod oknem i teraz. Dwie najważniejsze decyzje w moim życiu.
Offline
Ależ to słodkie - powiedział kot popijając kakao. - To teraz... Czas na buzi! - wykrzyknął nasz kakao maniak. Niech nasza parka sie pocałuje (albo zrobi coś więcej *w*)
Offline
Akolita ujął delikatną twarzyczkę wybranki i rzekł:
- Żeby całe nasze życie było jak ta chwila.
Reszty słowa nie opiszą
Offline
Kotu zatańczył Gangnam Style dance i rzekł:
- Zostaliście związani kocim wiązem! Niechaj wam się żyje, i obyście mieli kakałka dostatek! - po czym łyknął kakao. - Teraz mi powiedzcie, jaką pokemonową paczuszkę bierzecie. A później idziemy się nachalać kakałkiem!
Offline