Spójrzmy na to oczyma szlachetnej i cnotliwej matki wszechpraw - Świętej Logiki, która swych wdzięków nie odsłania przed każdym, ale patrzałek nikomu nie skąpi.
Św. Matka Logika raczyła podpowiedzieć mi, że gdy ociekam krwią, jestem oblepiona potem, brudem, piachem, mam na całym ciele mnóstwo ran i nie mam siły na przypomnienie sobie mojego imienia raczej nie jestem w stanie osiągnąć magicznego, najwyższego stopnia szczęśliwości, no chyba, że Matka Natura, siostra Św. Matki Logiki, uczyniła mnie masochistką. Wydaje mi się, że podobnie może być z Pokemonami, a także, że nie każdy potworek kocha ból. Jednak, jak wszyscy wiemy, Św. Matka Logika często omija, tudzież przymyka oko na fantastykę...

Jako, że nie jestem w stanie sama odpowiedzieć na to pytanie zwracam się z nim do starszych i bardziej doświadczonych w kwestii walk z liderami moderatorów i graczy. Moja wypowiedź miała naświetlić niezdecydowanym stanowisko Św. Matki Logiki. Osobiście jestem na nie, jednak nie wiem, jak to wygląda oczami kogoś z doświadczeniem i czy wgle ewolucja w czasie walki z liderem jest możliwa.