-Okej Alice, chodźmy za Nimi, Snivy jeszcze może sobie poradzi, jest silna. Silniejsza od nie jednego Serperiora. - Powiedział chłopak. -Ach... Szkoda, że Snivy jeszcze nie ewoluowała. - Dodał po czym wybiegł w stronę Vibravy. Był smutny, gdyż tworzy tyle cierpienia swoim bliskim. Myślał, że w tej chwili Elenę mogą torturować albo nawet zabić. Mało pocieszające było też to, że wszystkie pokemony były zmęczone. Wiedział, że będzie musiał liczyć na siebie.
Offline
Vibrava poleciała na dach muzeum i... zemdlała. Spadała z wysokości 20 metrów!
-Trzeba ją ratować! - krzyknęła Alice. Zgodziłeś się z nią.
Tylko jak? Przyspieszenie Ziemskie sprawiało, że z sekundy na sekundę sytuacja stawała się coraz groźniejsza i bardziej nieunikniona...
Offline