#1 2012-08-22 12:05:11

Kyoraku

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 1039
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Mismagius

Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

__________________________________________________________________________________________
Karty Postaci Towarzyszy



Lucy Susan Crimson
http://media.otakuzone.com/store/user/134436/T129286583966c1b56fa3e45def324f40ada108d41443.jpg
Wiek: 14 lat
Profesja: Trenerka
Pokemony:

Grovyle
Płeć: http://gpxplus.net/files/images/badge/male.gif
http://wiki.pokemonpl.net/images/e/e3/0092.jpg
Typ: http://www.pokemony.com/obrazki/typy/trawa.gif
Charakter: Grovyle jest Pokemonem, który ma słomiany zapał, zwłaszcza do treningów. Czasami udaje zmęczonego, żeby tylko wymigać się od wysiłku. Uwielbia leżeć w cieniu drzew.
Zdolność: Przerost – kiedy jest ciężko ranny, jego roślinne ataki są znacznie silniejsze.
Ewolucja: Treecko -> Grovyle -> Sceptile
Trzyma: Cudowne Nasionko http://cdn.bulbagarden.net/upload/e/ed/Bag_Miracle_Seed_Sprite.png - zwiększa obrażenia zadawane ruchami typu Trawa
Ataki: Razor Leaf, Quick Attack, Absorb, Fury Cutter, Pursuit, Screech*, Solarbeam

Marowak
Płeć: http://gpxplus.net/files/images/badge/female.gif
http://cdn.bulbagarden.net/upload/thumb/4/4e/Jeffrey_Marowak.png/220px-Jeffrey_Marowak.png
Typ: http://www.pokemony.com/obrazki/typy/ziemia.gif
Charakter: Traktuje Lucy jak ideał i we wszystkim próbuje ją naśladować. Przed ważnymi walkami pobudza się, uderzając kością o czaszkę na głowie.
Zdolność: Kamienna Głowa – dzięki twardej budowie jest odporna na działanie obrażeń zwrotnych.
Ewolucja: Cubone -> Marowak
Trzyma: Nic
Ataki: Growl*, Tail Whip*, Bone Club, Headbutt, Leer*, Focus Energy*, Bonemerang

Plecak:
- Pokedex http://republika.pl/blog_st_4727710/7677162/tr/pokedex0sd.gif
- 4x Pokeball http://upnetwork.net/fb/sprites/items/pokeball.gif
- 500zł  http://www.zs18.wroc.pl/images/monety.png
- PokeNav http://th669.photobucket.com/albums/vv51/pet_ella/A%20Pokemon%20RPG/th_PokeNavi.png
- Tajemnicze Zawiniątko http://club-nation.eu/images/awards/prezent.png

Stracone życia:
- przeciwko Octavo (Cubone i Grovyle pokonane przez Slakotha i Pinsira)

Riley Rafael Reynolds
http://fc09.deviantart.net/fs17/f/2007/218/5/f/Pokemon__Riley_by_Kloku.png
Wiek: 20 lat
Profesja: Ranger
Pokemony:

Lucario
Płeć: http://gpxplus.net/files/images/badge/male.gif
http://wiki.pokemonpl.net/images/2/2d/Ril_luc.png
Typ: http://wiki.pokemonpl.net/images/a/a3/Typwalczacy.gifhttp://www.pokemony.com/obrazki/typy/stal.gif
Charakter: Niezwykle honorowy. Zawsze słucha Rileya, nawet, jeśli przez to cierpi. Jest typem samotnika. Najlepiej czuje się w towarzystwie swojego trenera.
Zdolność: Wewnętrzny spokój - dzięki swojemu opanowaniu, Lucaria nie można wystraszyć (flinch).
Ewolucja: Riolu -> Lucario
Trzyma: Ostry Pazur http://wiki.pokemonpl.net/images/e/ea/Bag_Razor_Claw_Sprite.png - zwiększa szansę na zadanie krytycznego ciosu
Ataki: Quick Attack, Metal Claw, Dark Pulse, Detect*, Quick Guard*, Swords Dance*, Aura Sphere, Dragon Pulse, Brick Break

Skarmory
Płeć: http://gpxplus.net/files/images/badge/male.gif
http://cdn.bulbagarden.net/media/upload/thumb/d/d5/Miki_Skarmory.png/200px-Miki_Skarmory.png
Typ: http://www.pokemony.com/obrazki/typy/stal.gifhttp://www.pokemony.com/obrazki/typy/lot.gif
Charakter: Pokemon, który ponad wszystko uwielbia rywalizację. Podczas walk stara się jak może licząc, że zastąpi Lucario na stanowisku głównego Pokemona. Środek transportu Rangera z Żelaznej Wyspy.
Zdolność: Bystry Wzrok - dzięki doskonałemu wzrokowi jego ataki są zawsze równie celne.
Ewolucja: Skarmory
Trzyma: Ostry Dziób http://cdn.bulbagarden.net/media/upload/4/4b/Bag_Sharp_Beak_Sprite.png - zwiększa obrażenia zadawane ruchami typu Lot
Ataki: Leer*, Peck, Sand Attack*, Swift, Agility*, Air Cutter, Steel Wing, Aerial Ace

Plecak:
- Licencja Rangera http://etacar.put.poznan.pl/lukasz.amanowicz/img/kalendarz-m.jpg
- 1000zł (ostatnia pensja) http://www.zs18.wroc.pl/images/monety.png
- Apteczka http://ismile.nazwa.pl/iskron_sklep/wp-content/uploads/2012/02/apteczka3-46x46.png
- Prowiant http://profile.ak.fbcdn.net/hprofile-ak-snc4/50313_119475691449510_6847221_q.jpg

Megan Crawford
http://24.media.tumblr.com/tumblr_m5lhz6xqTl1ry3u3oo2_1280.jpg
Wiek: 18 lat
Profesja: Rangerka
Pokemony:

Zoroark
Płeć: http://gpxplus.net/files/images/badge/male.gif
http://wiki.pokemonpl.net/images/thumb/3/32/Zoroark_13.png/220px-Zoroark_13.png
Typ: http://www.pokemony.com/obrazki/typy/mrok.gif
Charakter: Zakochany w swojej trenerce. Zawsze pragnie uszczęśliwiać i pomagać Megan nawet w drobnych obowiązkach. Stosunek między nim, a Lucario Rileya jest neutralny: ani się nie lubią, ani nienawidzą.
Zdolność: Iluzja – pokemon już w Pokeballu zmienia swą postać na pokemona, który jest w drużynie  i przejmuje jego typ, ataki i zdolność. Gdy zostanie zadany cios wraca do swej postaci, nie licząc zmiany statusu i efekty pogodowe (jeśli będzie płonąc nie wraca do swej postaci, jeśli oberwie gradem nie wraca do swej postaci).
Ewolucja: Zorua -> Zoroark
Trzyma: Ostry Kieł http://wiki.pokemonpl.net/images/4/41/Bag_Razor_Fang_Sprite.png - atak może przerazić przeciwnika (flinch)
Ataki: U-Turn, Scratch, Leer*, Pursuit, Hone Claws*, Faint Attack, Night Slash, Agility*, Night Daze

Sharpedo
Płeć: http://gpxplus.net/files/images/badge/female.gif
http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSpXlnr9i0ck34dw_RNQ2777qFBQVRurwuShZBrkcb0t43rrbNI2my1GW0vLg
Typ: http://www.pokemony.com/obrazki/typy/woda.gifhttp://www.pokemony.com/obrazki/typy/mrok.gif
Charakter: Bezwzględny. Gdy zostanie wystawiona do walki, rzuca się na przeciwnika, czasami ignorując nawet rozkazy trenerki. Często, po wykończeniu przeciwnika znęca się nad nim, co przysparza Megan sporo kłopotów w czasie sparingów.
Zdolność: Szorstka Skóra – w razie potrzeby jej skóra staje się niezwykle szorstka, co rani atakującego go przeciwnika.
Ewolucja: Carvanha --> Sharpedo
Trzyma: nic
Ataki: Bite, Focus Energy*, Ice Fang, Screech*, Crunch, Slash, Aqua Jet, Surf

Plecak:
- Licencja Rangera http://etacar.put.poznan.pl/lukasz.amanowicz/img/kalendarz-m.jpg
- 1000zł (ostatnia pensja) http://www.zs18.wroc.pl/images/monety.png
- Hak z liną http://www.serebii.net/itemdex/sprites/escaperope.png
_____________________________________________________________

Pokonani bossowie:
- Noveno http://images1.wikia.nocookie.net/__cb20100729191056/bleach/pl/images/0/02/9.jpeg
- Octavo (razem z Rileyem) http://images3.wikia.nocookie.net/__cb20100729191041/bleach/pl/images/4/4f/8.jpeg
- Septimo (razem z Megan, Cubone Lucy i Rileyem) http://images2.wikia.nocookie.net/__cb20100729190958/bleach/pl/images/a/ab/7.jpeg

Stracone życia: brak

__________________________________________________________________________________________


Był piękny, wiosenny poranek. Słońce chowało się jeszcze za linią horyzontu, a przyroda dopiero budziła się z powrotem do życia. Tu i ówdzie można było dostrzec przelatujące Swellowy oraz rzadko występujące w regionie Hoenn Tranquille i Unfezanty. Zauważyłeś również kilka Poemonów Robaków, które wpełzały na drzewa, aby zjeść śniadanie w postaci smacznej Oran lub Citrus Jagody, które, jak wiadomo, wykorzystywane są do leczenia obrażeń w czasie bitew. Było bardzo spokojnie. Do czasu. Sielski nastrój zniszczył krzyk jakiegoś mężczyzny.
- May! - usłyszałeś - Zaczekaj!
Gdy się odwróciłeś, aby zobaczyć o co chodzi, zauważyłeś twoją towarzyszkę biegnącą w twoją stronę z plecakiem, a nieco dalej jej ojca, ciągnącego wielką walizkę na kółkach.
- Córciu! - kontynuował facet - Jesteś pewna, że nie potrzebujesz więcej papierowych ręczników? I nie waż mi się gdziekolwiek ruszać bez apteczki. Nie wiadomo, co może się stać.
- Tato - powiedziała May - Mam wszystko, co niezbędne. To nie są kolonie, tylko podróż po świecie Pokemonów! Wyprawa pełna przygód! Poza tym, co będzie, jeśli zaatakują nas Beedrille? Nie dam rady uciekać z takim bagażem.
Mężczyzna przestał biec. Widać było, że się zdyszał podczas tej "pogoni".
- No dobrze - odpowiedział łapiąc oddech - Tylko obiecaj, że będziesz na siebie uważać!
- Masz to jak w banku - krzyknęła dziewczynka - Poza tym, nie jestem sama.
May spojrzała na ciebie i lekko się zarumieniła, po czym zwróciła się z powrotem do ojca:
- Będę dzwonić, obiecuję - powiedziała.
- W porządku - rzekł mężczyzna łapiąc rączkę walizki - Uważajcie na siebie.
Po tych słowach ruszył z powrotem do miasta.
Rozpoczęliście marsz drogą 101 do Oldale Town, kiedy May zaczęła "kontrolę" swojego bagażu.
- Ciuchy na co dzień, bielizna, strój kąpielowy, piżama - wyliczała dziewczyna - Szczoteczka, pasta, ręcznik, mydło. Chyba wszystko jest. A teraz najważniejsze. Jedzenie!
May otworzyła większą przegródkę swojego plecaka.
- Batoniki czekoladowe, kanapki, zupki chińskie, karma dla Tor... Hej! Gdzie jest Pokeball Torchica?
Twoja towarzyszka zaczęła poszukiwania swojego Pokemona, w wyniku czego połowa "ekwipunku" wyleciała na trawę.
- Hej! - zawołała po chwili May - Zostaw! To nie twoje!
Dziewczyna znalazła swoją własność, a właściwie tego, kto ją zabrał. Niecałe 10 metrów od was stała Poochyena, która trzymała w pyszczku kulkę z ognistym kurczakiem. Przerażony krzykiem twojej przyjaciółki wilczek ruszył wgłąb lasu. May w błyskawicznym tempie pozbierała swoje rzeczy i ruszyła za nim.

Ostatnio edytowany przez Kyoraku (2013-07-12 16:23:07)


http://24.media.tumblr.com/5ce39af28f6185de34cddaf1d5756225/tumblr_mi52z4uDty1qcu2hho1_r1_500.gif

Hope is comforting. It allows us to accept fate, no matter how tragic it might be...

http://oi49.tinypic.com/2rp5n3d.jpg

Offline

 

#2 2012-08-22 14:07:29

 Johnny

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Skąd: Zabrze
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 196
Główny Pokemon: Vigoroth
Region: Hoenn

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

Tak bardzo cieszyłem się z wyruszenia w podróż, a ty nagle coś takiego. Chciałem pomóc mojej przyjaciółce, dlatego wbiegłem do lasu tuż za nią. Starałem się ją dogonić i pomóc złapać jej tą Poochyena'e, w końcu gdyby nam uciekła May zostałaby bez startera. Jednak nas dwoje i mój Slakoth mieliśmy duże szanse na złapanie jednego małego pokemona wilczka.
- May, zaczekaj! - wykrzyczałem biegnąc za dziewczyną - Gdzie ta Poochyena?
Chcąc pomóc dalej biegłem i rozglądałem się za pokemonem, który ukradł Pokeball z Torchic'em. Dla lepszego efektu wypuściłem mojego startera, w razie gdyby Poochyena chciała walczyć tylko Slakoth mógłbym to zrobić.
- Slaktoh, wyjdź i pomóż nam. - powiedziałem wypuszczając Slaktoha.
Od razu kiedy pokemon wyszedł ze swojego Pokeball'a wziąłem go na ręce i wyjaśniłem mu sytuację. Chciałem, aby był gotowy do walki. I postarał nam się pomóc.

Offline

 

#3 2012-08-22 14:38:01

Kyoraku

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 1039
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Mismagius

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

Slakoth popatrzył na ciebie swoim "zamulonym wzrokiem, zamrugał dwa razy i pokiwał główką, po czym wskoczył ci na głowę, a następnie na pobliskie drzewo i ruszył naprzód.
- Naprzód Slakoth! - May dopingowała twojego Pokemona - Na pewno ci się uda! Jesteśmy tuż za tobą!
Twój starter wyraźnie uradowany ze wsparcia przyśpieszył i już po chwili zniknął wam z oczu. Byliście jednak pewni, że nie zmienił kierunku i cały czas trzymał się głównej drogi. Nie było przecież żadnych zakrętów czy bocznych alejek. Nagle usłyszeliście wycie. Okazało się, że twój Pokemon znalazł złodziejaszka. Mało tego, że znalazł. Walczył z nim. Na zmianę atakowali się Drapaniem i Akcją, jednak Poochyena postanowiła urozmaicić pojedynek wzmacniając się przy pomocy ruchu zwanego Wyciem. Gdy dotarliście na miejsce, Slakoth spojrzał na ciebie bezradnie. Leniwiec nie radził sobie bez swojego trenera.


http://24.media.tumblr.com/5ce39af28f6185de34cddaf1d5756225/tumblr_mi52z4uDty1qcu2hho1_r1_500.gif

Hope is comforting. It allows us to accept fate, no matter how tragic it might be...

http://oi49.tinypic.com/2rp5n3d.jpg

Offline

 

#4 2012-08-22 15:11:51

 Johnny

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Skąd: Zabrze
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 196
Główny Pokemon: Vigoroth
Region: Hoenn

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

[Jaki jest limit użycia ataków na pokemona?]
Szybko dobiegłem do mojego pupila, aby go wspomóc. Byłem wielce uradowany z tego, że mój pokemona poradził sobie i odnalazł naszego małego złodzieja. Bałem się, że mu się nie uda lub, że się zgubi, ale jednak podołał postawionemu przednim zadaniu.
- Brawo Slakoth, a teraz walczmy. Zaatakuj go Drapaniem, a potem użyj Ziewnięcia. - wydałem mojemu pokemonowi polecenia ataku i dopingowałem go do dalszej walki.
Liczyłem, że dobrze wykona oba ataki i przeciwnik odczuje ich skutek. W chwili kiedy pokemony walczyły i nie był potrzebny mój udział wyciągnąłem z plecaka PokeDex i zeskanowałem naszego rywala.
- May, a gdzie jest twój Pokeball z Torchic'iem? Lepiej poszukaj go póki Poochyena jest zajęta walką zemną i Slakoth'em. Tylko bądź ostrożna. - ja też rozglądałem się za poszukiwanym przedmiotem.

Offline

 

#5 2012-08-22 15:41:35

Kyoraku

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 1039
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Mismagius

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

(Limit to standardowo 5 ataków na Pokemona)
- Tam jest! - zawołała May pokazując palcem na leżący niedaleko Pokeball.
Dziewczyna podbiegła do niego, jednak nie miała szansy go chwycić, gdyż Poochyena dostrzegła ją i odepchnęła na bok. Tymczasem Slakoth podbiegł do wilczka i zgodnie z twoją wolą zaatakował go Drapaniem. Najwyraźniej postawa twojej przyjaciółki zdezorientowała nieco złodziejaszka. Następnie spróbował użyć Ziewania, ale tym razem Poochyena była szybsza i powstrzymała go Akcją. To był ten moment. May pozbierała się z ziemi i rzuciła na kulkę z Torchiciem, którego natychmiast wypuściła. Wasze szanse na zwycięstwo zwiększyły się.
- Torchic! - powiedziała dziewczyna - Teraz! Zaatakuj tego złodzieja Drapaniem!
Kurczak pokiwał główką i ruszył na Poochyenę, jednak tej udało się uniknąć natarcia. Slakoth ponownie spojrzał na ciebie, czekając na komendę.


http://24.media.tumblr.com/5ce39af28f6185de34cddaf1d5756225/tumblr_mi52z4uDty1qcu2hho1_r1_500.gif

Hope is comforting. It allows us to accept fate, no matter how tragic it might be...

http://oi49.tinypic.com/2rp5n3d.jpg

Offline

 

#6 2012-08-22 17:12:40

 Johnny

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Skąd: Zabrze
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 196
Główny Pokemon: Vigoroth
Region: Hoenn

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

- Tak, już Slakoth. Atakuj Teraz Ziewnięciem Poochyena'e, potem atakuj dwa razy Drapaniem i spróbuj atakować znowu Drapaniem. - ponownie wydałem komendy mojemu przyjacielowi - May nic ci nie jest? Wszystko dobrze?
Po wydaniu komend pokemonowi chciałem  się upewnić czy z moją przyjaciółką jest wszystko dobrze i czy ten pokemon nie zrobił jej krzywdy. Ale skoro May odzyskała Pokeball i pokemona oraz nasze szanse wzrosły to nie było się już o co martwić. Teraz Poochyena nie miała szans przeciwko nam. Z drugiej strony ciekawiło mnie, dlaczego pokemon ukradł Pokeball. W końcu to było nieroztropne, przecież mógł się do niego złapać gdyby był on pusty. A może był samotny i szukał przyjaciół. To był jeden z powodów, aby go złapać. Jednak to nie było aż tak ważne, najpierw musieliśmy go pokonać.
- May teraz łatwo się z nim rozprawimy, czy twój Pokeball jest cały?

Offline

 

#7 2012-08-22 18:13:53

Kyoraku

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 1039
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Mismagius

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

- Tak, chyba wszystko w porządku - powiedziała dziewczyna otrzepując kulkę z ziemi - Pomożemy wam! Torchic , ty również użyj drapania!
Osamotniona i osłabiona po walce ze Slakothem Poochyena nie była przygotowana na walkę z dwoma przeciwnikami na raz. Mimo, że po raz kolejny udało jej się uchronić przed Ziewaniem, zaraz potem otrzymała całą serię ciosów zarówno od kurczaka jak i leniwca, po czym padła na ziemię. Po raz kolejny usłyszeliście wycie. Nie był to jednak głos wilczka, lecz jego pobratymców, którzy wyskoczyli z pobliskich krzaków. Dwie Mightyeny stanęły w pobliżu Poochyeny, a jedna, która wyglądała na przywódcę, rzuciła się na wasze Pokemony, błyskawicznie je pokonując, przy użyciu Powalenia. Przerażona May schowała znokautowanego Torchica do Pokeballa i zaczęła uciekać wgłąb lasu. Mightyena - przywódca pobiegła za nią, a jej towarzysze ruszyli z wilczkiem w drugą stronę.

Ostatnio edytowany przez Kyoraku (2012-08-22 18:15:39)


http://24.media.tumblr.com/5ce39af28f6185de34cddaf1d5756225/tumblr_mi52z4uDty1qcu2hho1_r1_500.gif

Hope is comforting. It allows us to accept fate, no matter how tragic it might be...

http://oi49.tinypic.com/2rp5n3d.jpg

Offline

 

#8 2012-08-22 19:53:23

 Johnny

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Skąd: Zabrze
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 196
Główny Pokemon: Vigoroth
Region: Hoenn

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

Byłem bardzo zaskoczony tą parę Mightyen, które wyskoczyły z za krzaka, ale kiedy pokonały mojego Slakoth'a i Torchic'a May nie pozostało mi nic więcej niż schowanie mojego pokemon do jego Pokeball'a i ucieczka. Biec w kierunku pokonanej Poochyeny i jej przyjaciół było nierozsądne, ale też nie chciałem, żebyśmy się z May zgubili, dlatego wbiegłem zaraz za nią i goniącą ją Mightyeną wgłąb lasu. Miałem nadzieje, że mój Slakoth dojdzie do siebie w razie gdyby, któryś z pokemonów wilków by nas zaatakował.
- May! Słyszysz mnie? - wołałem goniąc za przyjaciółką - May gdzie jesteś?
Cały czas biegłem i starałem się dogonić dziewczynę. Choć trochę bałem się spotkania po drodze poke wilka i konfrontacji z nim, to ani na chwile nie przerywałem biegu. Ale z drugiej strony nie chciałem też, aby coś stało się May, nie mogłem do tego dopuścić, dlatego nie zważałem na zmęczenie czy wyczerpanie, dalej dążyłem przez las.

Offline

 

#9 2012-08-22 20:25:42

Kyoraku

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 1039
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Mismagius

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

Biegnąc przez las zauważyłeś, że wszystkie leśne stworki schowały się do swoich norek. Obawiały się pewnie ataku Mightyeny. Gdy dotarłeś na miejsce ujrzałeś swoją przyjaciółkę, przypartą do drzewa. Kilka metrów od niej stał wilk - przywódca i patrzył na May z mordem w swoich czerwonych ślepiach. Gdy dziewczyna próbowała wykonać jakiś ruch, Mightyena warczała i doskakiwała do niej. Twoja towarzyszka nie miała żadnych szans na ucieczkę. Nawet, gdyby Torchic był w pełni sił, nie poradziłby sobie z wyewoluowanym przeciwnikiem. Gdy May zauważyła, że przyszedłeś, zaczęła pokazywać ci ręką, abyś uciekał. Zachowanie to rozjuszyło przywódcę stada, którego paszcza znalazła się już po chwili przy głowie dziewczyny. Twoja przyjaciółka, ze łzami w oczach kontynuowała swój "przekaz". Chciała mówić "Uciekaj!", jednak była tak przerażona, że jedynie bezgłośnie poruszała ustami.


http://24.media.tumblr.com/5ce39af28f6185de34cddaf1d5756225/tumblr_mi52z4uDty1qcu2hho1_r1_500.gif

Hope is comforting. It allows us to accept fate, no matter how tragic it might be...

http://oi49.tinypic.com/2rp5n3d.jpg

Offline

 

#10 2012-08-22 21:03:29

 Johnny

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Skąd: Zabrze
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 196
Główny Pokemon: Vigoroth
Region: Hoenn

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

Nie dziwiło mnie to, że inne pokemony obawiały się Mightyeny, ona była nie dość, że silna, to jeszcze przerażająca. Ale kiedy zobaczyłem, że chce ona skrzywdzić May dotarło do mnie, że muszę coś zrobić, aby nie pozwolić na to. Nie zważając na znaki, które dawała mi May próbowałem pomóc jej. Wiedziałem, że ja sam w żaden sposób nie pokonam pokemona wilka. Sądziłem, że Slakoth jeszcze nie doszedł do pełni sił, o ile w ogóle doszedł do siebie, ale musiałem zaryzykować i wypuściłem go z Pokeball'a. Jednak zanim to zrobiłem rozejrzałem się po pobliskich krzakach w poszukiwaniu jakiejkolwiek jagody, która mogła by pomóc Slakoth'owi. Jednak starałem się też przekonać leśne stworki do pomocy i działania. Starałem się je przekonać, że jeśli wszystkie razem będą działać pokonają Mightyene. Wystarczyłoby, żeby chociaż kilkoro mieszkańców lasu przyszło nam z pomocą i stawiło opór wspólnemu wrogowi. Ale nie mogąc równocześnie więcej zdziałać, jak i czekać na pomoc, chwyciłem najbliższy kamień i rzuciłem nim w rozwścieczonego pokemona po czym popędziłem w jego kierunku i rzuciłem się na niego starając siego przewrócić.

Offline

 

#11 2012-08-22 22:13:35

Kyoraku

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 1039
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Mismagius

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

Leśne stworki zaczęły szeptać między sobą, jednak żaden nie zszedł na dół. Slakoth nie był jeszcze w pełni sił, ale zauważył na jednym z drzew Citrus Jagodę, która dodała mu nieco sił. Zaskoczyło go to, że sam rzuciłeś się na przeciwnika. Gdy Mightyena poczuła uderzenie w głowę, odwróciła się i ruszyła na ciebie przygotowując Powalenie. Gdy się zderzyliście, poczułeś silny ból w prawej ręce. Leniwiec zebrał się w sobie i postanowił ci pomóc, atakując samca alfa Drapaniem, jednak spotkał go taki sam los, jak i ciebie. Gdy wydawało się, że to już koniec, na grzbiet Mightyeny wskoczyła May, zakrywając mu oczy. Zdezorientowany Pokemon zaczął biegać po polance, próbując zrzucić ją z grzbietu.
- Puść go! - usłyszałeś głos dobiegający z leśnej gęstwiny.
Dziewczyna zwolniła uchwyt i zleciała na ziemię tuż obok ciebie.
- Lucario! Kula Aury! - krzyknął ten sam głos.
Obok twojego ramienia przeleciał niebieski pocisk, który trafił w Mightyenę, powalając ją. Po chwili wilk wstał i pobiegł wgłąb lasu. Obok ciebie natomiast stał młody ciemnowłosy mężczyzna. Ubrany był w białą koszulę i spodnie dżinsowe, a na nogach nosił buty sportowe. Obok niego stał piękny niebiesko-czarny pies
- Hej! Nic ci nie jest? - spytał - Nazywam się Sterling, a to jest mój Lucario. Miło mi was poznać.
Pokemon prychnął i uśmiechnął się.

Ostatnio edytowany przez Kyoraku (2012-08-22 23:02:01)


http://24.media.tumblr.com/5ce39af28f6185de34cddaf1d5756225/tumblr_mi52z4uDty1qcu2hho1_r1_500.gif

Hope is comforting. It allows us to accept fate, no matter how tragic it might be...

http://oi49.tinypic.com/2rp5n3d.jpg

Offline

 

#12 2012-08-22 22:32:27

 Johnny

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Skąd: Zabrze
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 196
Główny Pokemon: Vigoroth
Region: Hoenn

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

Byłem strasznie ucieszony, że ktoś przyszedł nam z pomocą. Szybko usiadłem an ziemi i odpowiedziałem człowiekowi, który nam pomógł.
- Ałła! Mnie chyba nic. May wszystko dobrze? Ta Mightyena nic ci nie zrobiła? - odpowiedziałem - Gdyby nie ty to byłoby kiepsko. Wielkie dzięki za ratunek. Ja jestem Johnny, a to jest May. Slakoth powrót.
Podziękowawszy za pomoc usiadłem na ziemi, chciałem czym prędzej schować Slakoth'a do jego Pokeball'a, aby mógł już sobie dobrze wypocząć. Byłem mu bardzo wdzięczny, że mimo zmęczenia i słabego zdrowia był gotów walczyć i nas bronić. Potem rozejrzałem się w okół i sprawdziłem czy nie stało się coś May. Kiedy już zadbałem o pokemona i sprawdziłem co u May, dała o sobie znać moja prawa ręka z, której odczuwałem ból po zderzeniu z pokemonem wilkiem. Dokładnie się jej przyjrzałem i sprawdziłem co z nią jest. Miałem nadzieje, że ją tylko obiłem i to nic poważnego, ale musiałem się upewnić i sprawdzić czy mogę nią poruszać. Spróbowałem ostrożnie stanąć na nogach i pomogłem wstać May. Potem wyjaśniłem chłopakowi co się stało, że Mightyena nas atakowała oprzędzając jego pytanie.
- A co robisz tak głęboko w lesie? Nie żebym się z tego faktu nie cieszył lub był wścibski, ale jednak mnie to ciekawi. - ciekawy zapytałem chłopaka.

Offline

 

#13 2012-08-22 22:59:27

Kyoraku

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 1039
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Mismagius

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

- Jestem trenerem Pokemonów i przyjechałem tutaj z Sinnoh, aby wziąć udział w lidze tego regionu - powiedział chłopak. Lucario to mój najsilniejszy Pokemon, jednak to nie on był tym pierwszym - tutaj niebieski pies prychnął na swojego towarzysza - Oj, nie gniewaj się! Przecież jesteśmy przyjaciółmi, od kiedy znalazłem cię na Żelaznej Wyspie. Wracając do tematu, oto mój starter.
Sterling wyciągnął Pokeball i wypuścił z niego małpę z płomieniem na głowie.
- To jest właśnie Infernape - kontynuował chłopak - Lucario jest o niego czasami zazdrosny, nie wiem dlaczego - pies prychnął po raz kolejny i obrzucił trenera pogardliwym spojrzeniem.
Młody mężczyzna schował małpę do Pokeballa, a następnie zbliżył się do May.
- Wszystko w porządku? - zapytał.
- Ch...Chyba tak - odrzekła dziewczyna roztrzęsionym głosem - Kilka siniaków, nic więcej.
- A u ciebie? - spytał zwracając się w twoją stronę - Widzę, że coś jest nie tak z twoją ręką. Pozwól, że ci pomogę.
Po chwili wszystko stało się jasne. Ręka była złamana w dwóch miejscach. Na całe szczęście Sterling miał przy sobie podstawowe przybory medyczne, dzięki czemu już po chwili kończyna była unieruchomiona.
- Za kilka tygodni wszystko wróci do normy - powiedział chłopak - Póki co, będę wam towarzyszył i, w razie potrzeby, wesprę was w walce.


http://24.media.tumblr.com/5ce39af28f6185de34cddaf1d5756225/tumblr_mi52z4uDty1qcu2hho1_r1_500.gif

Hope is comforting. It allows us to accept fate, no matter how tragic it might be...

http://oi49.tinypic.com/2rp5n3d.jpg

Offline

 

#14 2012-08-23 12:16:28

 Johnny

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Skąd: Zabrze
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 196
Główny Pokemon: Vigoroth
Region: Hoenn

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

Słysząc, że Sterling jest nietutejszy i, że przyjechał tu, aby wziąć udział w lidze Hoenn bardzo mi to zaimponowało, tak samo jak jego Infernape.
- Jeszcze raz dzięki za pomoc. Miło z twojej strony, że chcesz z nami podróżować. Skoro chcesz startować w lidze Hoenn to znaczy, że masz już wszystkie osiem odznak? - zapytałem nowego przyjaciela - Ja też jestem trenerem, ale dopiero rozpoczęliśmy podróż i nie zdążyłem zdobyć żadnej odznaki, a i moim starterem jest Slakoth.
Jeszcze raz przyjrzałem się złamanej, ale już opatrzonej ręce i niezbyt się ucieszyłem na myśl, że nie będę mógł jej używać przez kilka tygodni. Ale na szczęście miałem jeszcze lewą całkiem sprawną rękę.
- No dobrze, skoro już jest wszystko dobrze i uzgodnione powinniśmy wrócić powrotem na drogę zanim przyjdzie tu reszta Mightyen. A i Sterling teraz kierujemy się do Olday Town, pasuje ci to?

Ostatnio edytowany przez Johnny (2012-08-23 12:16:41)

Offline

 

#15 2012-08-23 12:53:30

Kyoraku

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 1039
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Mismagius

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

- Pewnie - odparł chłopak - Ja również nie mam żadnej z tutejszych odznak. Wczoraj przypłynąłem tu z Sunyshore City.
Wróciliście na główną drogę. Nie było w pobliżu żadnych Mightyen, a nawet gdyby były, zarówno Lucario, jak i Infenape Sterlinga są w połowie Pokemonami walczącymi i bez problemu pokonałyby mroczne wilki. Poza nieco złagodzonym, ale nadal dość intensywnym bólem w prawej ręce, podróż upływała bardzo miło. Chłopak z Sinnoh opowiadał wam o swoich przygodach i liderach z czwartego regionu świata Pokemonów i walce z Teamem Galactic, którą stoczył wraz ze swoim kuzynem Rileyem na Żelaznej Wyspie.
- May? - zagadnął twoją przyjaciółkę trener - Jakiego Pokemona wybrałaś jako startera?
- Torchica - odparła dziewczyna.
Sterling zaśmiał się i powiedział:
- Myślimy podobnie. Ja w laboratorium profesora Rowana również zdecydowałem się na ognistego stworka. Dlatego teraz mam Infernape'a.
Lucario ponownie prychnął i szturchnął chłopaka łokciem.
- No cóż, chyba dokonałem niewłaściwego wyboru kompletując drużynę do Hoenn - powiedział trzymając się za żebra - Postanowiłem wybrać dwa Pokemony z drużyny, którą walczyłem w lidze Sinnoh. Padło na tą dwójkę. Myślałem, że dzięki temu, że będą spędzać ze sobą więcej czasu, zaprzyjaźnią się, a widzicie, co się dzieje.


http://24.media.tumblr.com/5ce39af28f6185de34cddaf1d5756225/tumblr_mi52z4uDty1qcu2hho1_r1_500.gif

Hope is comforting. It allows us to accept fate, no matter how tragic it might be...

http://oi49.tinypic.com/2rp5n3d.jpg

Offline

 
Klodi ~ [Administrator] ~ 32295668
Dyziek ~ [Administrator] ~ 7995310

Minoru ~ [Moderator] ~ 10741727
GG: 10741727
Aiwlyss ~ [Moderator] ~ 16097173
GG: 16097173





PBF - Toplista gier PBF Toplista gier PBF Toplista stron Anime&Manga Toplista Anime Toplista Anime Strefa

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
palarnia kawy gopv białystok