Ucieszyłam się ze znalezionego przedmiotu, tuląc go do piersi jak małe dziecko. Kolejne maleństwo do mojej drużyny. Wnioskując z wzorów na skorupce, wydaje mi się, że będzie to Togepi. Ciekawe, kiedy się wykluje? Gdy tamta dwójka pojawiła się na naszej drodze, włożyłam jajko do plecaka, po czym wyjęłam Pokeballe z Vaynem i Poliwagiem.
- Nie wydaje mi się - powiedziałam, odgarniając włosy - Jest w miarę ładnie, mam w miarę dobry humor, więc jeśli ładnie przeprosicie i szybko stąd znikniecie, zapomnę o całej sprawie. W innym wypadku, czekają was niemiłe konsekwencje.
Wymownie wysunęłam biodro, na którym wisiały otrzymane od Aidana ostrza. Nie sądzę jednak, żeby były potrzebne. Przynajmniej nie teraz.

- Policja czy jak? - powiedziałam do siebie, wyjmując odruchowo jeden z mieczy - Vayne! Użyj Lodowego Promienia i utwórz przed Poliwagiem ścianę z lodu, żeby Drapion nie mógł się przebić, a następnie zaatakuj Jazgotem. Postaraj się zneutralizować Cross Poison! W tym czasie ty, Poluś użyj Wodnej Broni, celując w oczy, a przynajmniej głowę skorpiona tak, żeby miał ograniczoną widoczność. Vayne, po przerwaniu trującego ruchu atakuj do skutku Lodowym Promieniem! Aidan, przyłączysz się, czy sama mam go wykończyć? - zakończyłam uśmiechając się lekko do chłopaka.
Szczerze mówiąc wątpię, że to siły porządkowe, gdyż takie Pokemony pasują bardziej do jakiejś grupy przestępczej. Poza tym dziewiętnastolatkowie... Bardziej mi to pasuje do naszej gildii najemników niż policji.

Ok, lepiej nie pakować się w walkę z tak właścicielką tak potężnych Pokemonów, ale o co właściwie chodzi? Wszystkie roślinne startery i ten Umbreon wzięty ni z gruszki, ni z pietruszki. Rozumiem, piękny i potężny stworek, jednak trochę nie pasuje do tego roślinnego stylu. Skoro tamta dwójka, to nie policjanci, to może właśnie tajemnicza postać. Wyczarowała jakieś kajdanki i wywiozła Odyn wie gdzie. W każdym razie poza nasze rodzinne Sinnoh i wszystko wskazywało na to, że znaleźliśmy się niedaleko Johto. Czemu akurat ten region? W końcu, gdyby ta osoba chciała nas aresztować, zawiozła by nas na najbliższy posterunek policji w mieście Eterna. Vayne'owi i Polusiowi chyba nic się nie stało, a to najważniejsze. Trochę zawiodłam się na Aidanie, gdyż sądziłam, że osoba, mająca mnie chronić pomoże mi w walce z nieprzyjacielem. Starałem się wymacać moje miecze, ponieważ mogą się jeszcze przydać.

Ta cała przemowa brzmiała trochę jak bełkot osoby chorej psychicznie. Mało składny, jakby orędzie noworoczne, pisane własnoręcznie przez prezydenta, a nie przez jego sekretarza i armię innych pomocników. Klaudia wydawała mi się w gruncie rzeczy dobrą osobą, skoro chciała nas chronić.
- Przepraszam - powiedziałam podnosząc rękę - Czyli każdy Pokemon, którego posiadamy może się tu nauczyć dowolnego nowego ruchu, tak? Czy może chodziło ci o to, że tylko jeden z naszych stworków będzie miał okazję się podszkolić?
Wolałam się upewnić. Miałam miecze w pogotowiu, jednak nie sądziłam, żeby wiele zdziałały przeciwko mocy jakichś nieznanych istot.

Jezu, jaka narwana. Chyba przez takie przypadki faceci uważają się za bardziej opanowanych. W każdym razie, chyba nas uratowała, no i przyprowadziła tutaj, abyśmy mogli potrenować. Miło z jej strony. Są tylko dwie niewiadome: kim jest i dlaczego to zrobiła? Nie ma jednak czasu, żeby się nad tym zastanawiać, gdyż stoję przed niepowtarzalną okazją. Kogo wybrać? Po chwili zastanowienia wypuściłam z Pokeballa mojego Poliwaga. Może nie był on sam w sobie jakiś specjalnie potężny, jednak jego ewolucje i owszem. Stworek ten ewoluuje na dwa sposoby: poprzez King's Rock i Water Stone. Szczerze mówiąc wolałabym to drugie wyjście, gdyż potrzebuję sprzymierzeńców silnych a nie zabawnych. Najpierw jednak trzeba sobie poradzić z pierwszą ewolucją, przez doświadczenie.
- No dobrze - rzekłam - Czy jest tu jakiś legendarny Pokemon, który chciałby z nami trenować?

- W porządku - odparłam wodnemu "muszkieterowi" - Poliwag, atak, którego chce cię nauczyć Keldeo to Doubleslap. Wygląda on mniej więcej tak.
Tutaj wyjęłam z plecaka Pokedex i podsunęłam stworkowi pod nos.



- Aby go wykonać - kontynuowałam - Musisz skupić energię w swoim ogonku, a następnie uderzyć przeciwnika jego płaską częścią. Spróbuj wykonać jak najdłuższą serię, dobrze?
Mam nadzieję, że pójdzie dobrze, a legendarny Pokemon nauczy nas czegoś więcej. Przy okazji rozejrzałam się trochę po jaskini. Tak z czystej ciekawości, jednak w tym momencie najważniejszy był Poliwag.

Gdy Keldeo wspomniał o ewolucji, poczułam przyjemny dreszcz. Mój Poliwag niedługo wejdzie na zupełnie wyższy poziom. Jedyną przeszkodą jest obecnie nauka Rain Dance. Sięgnęłam powoli do kieszeni po Pokedex, a następnie pokazałam mojemu podopiecznemu obrazek z ruchem.



- Tak to mniej więcej wygląda - dodałam - Znasz już Bąbelki i Wodną Broń, prawda? Wykorzystamy to. Skoncentruj energię wodną tak, jak podczas wykonywania Water Gunu, a następnie stwórz z niej bańkę tak, jak podczas Bubble. Na koniec wystrzel ją w górę. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, powinny pojawić się chmury deszczowe. Wierzę w ciebie.