Kilku ludzi z tego forum na pewno kojarzy film lub książkę "Igrzyska śmierci" (kto nie zna, niech się zapozna lub żałuje do końca życia, że nie posłuchał mojej rady). Otóż w moim chorym umyśle pojawiła się idea stworzenia takich zawodów u nas. Oto, jakby to miało wyglądać:

Pierwszy Etap: Zapisy
W dziale "Eventy" nasi kochani admini (jeśli będzie im się chciało") utworzą subforum "Igrzyska Śmierci". Zostanie tam zamieszczony temat Zapisy, w którym wszyscy chętni będą mogli zgłosić swój udział.
Wszyscy chętni zostaną losowo połączeni w 2-osobowe drużyny (w przypadku nieparzystej liczby graczy, osoba, która zapisała się jako ostatnia, niestety, wypadnie z gry).

Drugi Etap: Bieg do Rogu Obfitości
Podczas pierwszej rundy, uczestnicy pobiegną do Rogu Obfitości, w którym znajdą rzeczy potrzebne, do przetrwania w grze. Jedzenie, medykamenty oraz broń. No, tutaj nie ma mieczy i łuków, więc będą nam musiały wystarczyć nasi milusińscy. Po dobiegnięciu na miejsce, każdy otrzymuje losowego Pokemona na poziomie Basic (niewyewoluowanego), który zna wszystkie ruchy, których nauczyłby się przez level (zero TM'ków lub HM'ków). Każdy stworek będzie trzymał losowy przedmiot (przydatny czy nieprzydatny, wy zadecydujecie). Mogą być to Potiony, jagody, przedmioty ewolucyjne (szczególnie cenne, jeśli pasują do twojego stworka, możesz stać się właścicielem/właścicielką potężnej "broni") lub wzmacniające siłę ruchów.

Trzeci Etap: Wędrówka po lesie i walka
Podczas drugiego dnia i dwóch kolejnych, będziecie się ganiali po lesie . Możecie walczyć, szukać przedmiotów lub po prostu stać i nic nie robić (nie radzę). Postać zostanie wyeliminowana, gdy jej Pokemon zostanie pokonany (wystarczy 1 atak Super Eff, 2 zwykłe lub 3 Not Very Eff (wlicza się w to też ataki z dodatkową inicjatywą, takie jak Quick Attack czy Extremespeed). "Polec" można również samemu łapiąc jakąś dolegliwość (zjedzenie trujących jagód, upadek z dużej wysokości itp.).

Czwarty Etap: Uczta
Na czas piątej rundy wszystkie walki i pościgi muszą być przerwane. Ci, którzy "przeżyli" idą na tzw. "ucztę". Można tam znaleźć medykamenty i jedzenie.

Piąty Etap: Wracamy do puszczy
Wszystkie akcje w lesie (pościgi, walki) zostaną wznowione tak, jak się skończyły przed ucztą. Do gry wkraczają teraz "łowcy" (mój pomysł *duma*), czyli dzikie Pokemony. Są wśród nich zarówno formy Basic, jak i wyewoluowane. Ich celem jest wyeliminowanie pozostałych przy życiu zawodników. Najlepszą dwójkę czeka...

Szósty Etap: Walka przy Rogu Obfitości

Jeśli osoby są z różnych drużyn, to po prostu toczą pojedynek tak, jak w lesie. Natomiast jeśli pochodzą z jednego "teamu" mogą zadecydować, czy chcą podzielić nagrodę na pół czy się bić (wystarczy, że jedna osoba wybierze walkę, a odbędzie się ona). Jeśli któryś z graczy sobie tego życzy, może wymienić dotychczas używanego Pokemona na innego, również losowego i również na poziomie Basic. W przypadku walki finałowej, zasady są takie same, jak podczas zwykłego pojedynku np. z liderem. Podczas walki mogą pojawić się różne "nieprzewidziane okoliczności" takie jak, pojawienie się jednego z łowców.


Podczas konkursu można:
-zawierać sojusze z innymi drużynami (trzeba się liczyć z tym, że mogą wam wepchnąć nóż w plecy);
-wymieniać się przedmiotami z innymi uczestnikami;
-walczyć;
-szukać jedzenia, ziół, przedmiotów;
-pobierać przedmioty z "uczty" (tylko piątego dnia, tylko jeden przedmiot);
-odbierać przedmioty pokonanym graczom (zresztą powie wam o tym MI).

Nie wolno (każda z tych rzeczy oznacza bezwarunkową dyskwalifikację):
-zmieniać Pokemona w trakcie zawodów;
-opuszczać gry w czasie zawodów (1 dzień=1 runda=1 odpis, jeśli nie macie codziennie nawet chwili na odpis, nie bierzcie udziału);
-wpływać na decyzję MI (Mistrz Igrzysk, osoba wybierana jako koordynator przedsięwzięcia, opisuje to, co dzieje się graczom);
-atakować graczy (ludzi); obrażenia zostają, ale atakujący wypada z gry.

Każda runda/dzień/tura, to nowy temat. Oto, jak miałoby to wyglądać w praktyce:

Załóżmy, że gracze są już połączeni w zespoły, a Gracz 1 i Gracz 2 nie są razem w drużynie (rywale)

Temat: Dzień 1 - Bieg do Rogu Obfitości

Mistrz Igrzysk (MI) - Witam wszystkich zebranych *dłuższa wypowiedź, w której MI tłumaczy, o co chodzi*

Gracz 1 (G1) - Biegnę rączo jak sarenka
Gracze od 2 do (załóżmy...) 10 też coś tam piszą (nie musi być długie, wystarczy potwierdzić swoją obecność)

MI: *jakiś tam wstęp*

G1: Krabby, trzyma Charcoal. Poza tym woreczek wszelkiego rodzaju jagód (1x każda jagoda) i doustne środki przeciwbólowe (dla ludzi)
G2: Scyther, trzyma Black Belt. Poza tym suchy prowiant dla ludzi i Pokemonów na dwa dni i zestaw ziół leczniczych.
(Gracze od 3 do 10 dostają swoje Pokemony i wyposażenie)

Temat: Dzień 2 - Pierwszy dzień wędrówki

G1: Wypuszczam Krabby'ego z Pokeballa, żeby pomógł mi w szukaniu jagód. Rozglądam się po lesie w poszukiwaniu moich przeciwników, a krabowi każę rozglądać się za owocami. W razie czego wyciągam Oran Jagodę. Może w przypadku ataku, zdezorientuje ona rywala. Strzegę mojego plecaka, żeby przypadkiem ktoś mi go nie ukradł. Są tam w końcu wszystkie nasze "dobra"

G2: Wypuszczam Scythera, a następnie każę mu lecieć przodem i w razie napotkania wroga atakować Nożycami. Sam tymczasem biegnę kawałek drogi za nim i sam rozglądam się za rywalami. Nie obchodzi mnie jedzenie, mam go pod dostatkiem. Co do środków leczniczych, to są one dość ubogie. Kilka bandaży nie pozwoli mi otrząsnąć się po bitwie.

(Gracze od 3 do 10 piszą)

MI: G1: Twój Krabby znalazł jagody, których jeszcze nigdy nie widziałeś. W oddali zauważyłeś Scythera i jego trenera. Biegną w waszą stronę. Krab oberwał Nożycami (1/2)
      G2: Scyther wyraźnie przyśpieszył. Niedaleko was stał trener z innej drużyny. Zgodnie z poleceniem,  modliszka zaatakowała Nożycami.

(odpisy dla Graczy od 3 do 10)

Temat: Dzień 3 - Drugi dzień wędrówki.

G1: Rzucam Scytherowi trzymaną przeze mnie Jagodę, a następnie każę Krabby'emu zaatakować go Gilotyną. Mówię, żeby się skupił i dokładnie wycelował, bo jeśli tego nie zrobi, odpadniemy z walki.

G2: Mówię Scytherowi, żeby zignorował przynętę i jeszcze raz atakował Nożycami. Pierwsze zwycięstwo jest blisko, czuję to. Proszę cię, modliszko, nie zawal tego.

(Gracze od 3 do 10 odpisują)

MI: G1:Tak jak powiedziałeś, Krabby'emu udało się skupić i wycelował idealnie w szyję modliszki. Możesz być dumny ze swojego Pokemona, ta wygrana przybliża was do nagrody.
G2:Wierny Scyther rzucił się na kraba, jednak jego Nożyce nie miały szans przeciwko potężnej Gilotynie. Przykto mi wypadasz z gry, a twój ekwipunek przejmuje G1. (1/1)

Jeśli coś jeszcze wpadnie mi do głowy, dopiszę. Na dole komentujcie pomysł (dobry, zły) i mówcie, czy są jakieś błędy lub braki. Wiem, że to duże przedsięwzięcie, ale może dzięki takiej atrakcji forum się odrobinkę ożywi.