Neji Densetsu vs. Naoshi Ecebachu
Pojedynek - Fucker vs. Naoshi
Walka - 4vs4
Pokemony [Naoshi] - Woobat - Swanny - Golett - Surskit
Pokemony [Fucker] - Gible - Axew - Sandile - Scraggy
Sędzia - ???
Offline
-Sień dobry, mogę być sędzią. Fucker, zaczynaj.
Fotobloś Lucka. }D
Jeśli z winy twojej z głowy Mirouchi spadnie choć
jeden włos, tedy szykuj się, mój drogi, na to, że
rzyć twa w jesień średniowiecza się przemieni.
Offline
Kiedy zobaczyłem sędziego..Uśmiechnąłem się lekko a następnie zerknąłem na swoją dłoń..Trzymałem w niej Poke Balla. Pora zaczynać...Pomyślałem po czym rzuciłem Ballem!
- Axew! Ty pierwszy! - Krzyknąłem po czym uśmiechnąłem się skromnie widząc jak Axew wyskakuje z Poke Balla. Popatrzyłem w stronę Naoshiego.
- Twoja kolej....- Odparłem i przyjąłem ironiczny wyraz twarzy po czym skrzyżowałem ręce na klatce piersiowej i czekałem na pokemona mojego rywala.
(P.S Lucyfer podaj typ areny żeby się można było wczuć ;p)
Offline
Pokemony stanęły na przeciwko siebie. Obecnie rozdzielała je tylko trawa. W około polany, na której rosły tylko chwasty i trochę trawy, stały drzewa. Arena znajdowała się w środku lasu, nie była otoczona żadnym murkiem, więc dzikie pokemony zerkały spomiędzy osłony rosłych drzew. Żaden jednak nie chciał wchodzić pomiędzy walczących. Na ziemi było kilka małych kamieni. Zarówno pokemon Fuckera jak i Naoshiego patrzył na przeciwnika z zaciętością.
Fotobloś Lucka. }D
Jeśli z winy twojej z głowy Mirouchi spadnie choć
jeden włos, tedy szykuj się, mój drogi, na to, że
rzyć twa w jesień średniowiecza się przemieni.
Offline
Woobat? To ma być żart? Pomyślałem po czym uśmiechnąłem się zadziornie widząc tego małego, latającego prosiaka.
- Axew! Warkot! - Krzyknąłem po czym czekałem na ruch swojego pokemona. Ten zawarczał w efekcie czego obrona Woobata powinna nie co zmaleć.
- Teraz wyskocz w powietrze i zaatakuj potężnym uderzeniem! - Pokemon zgodnie z rozkazem wyskoczył w powietrze i wykonał akcję jaką jest..Jak sama nazwa wskazuje ''Potężne'' uderzenie. Nim jednak atak zdążył dolecieć do Woobata, Axew zdążył wylądować spowrotem na ziemi. Wiedziałem, że Wooby będzie zdekoncentrowany pierwszym atakiem toteż postanowiłem wyprowadzić kolejny.
- Axew! Smoczy Pazur!
Axew warknął tylko po czym błyskawicznie ruszył w stronę Woobata aby wykonać owy atak. Nie zapominajmy jednak o potężnym uderzeniu z, którym Woobat również będzie miał do czynienia. I to zaledwie za kilka setnych sekundy. Uśmiechnąłem się ironicznie z uwagą obserwując ruchy swojego pokemona.
Offline
Wybacz Naoshi, ale gubię się przy takiej ilości ataków. :0 W sumie rozplanowałeś tak całą walkę. Dlatego w tym odpisie będą cztery akcji Twojego pokemona.
Groźny i głośny warkot Axewa rozniósł się po polanie. Woobatowi i jego właścicielowi zgodnie przeszły ciarki po plecach. Co więcej latający pokemon poczuł, iż jego odporność spadła. Pokemon Naoshiego zaczął się wznosić w górę, kiedy został trafiony potężnym uderzeniem. Zwolnił nieco, jednak wzleciał wyżej, wyżej, wyżej, aż w końcu pokemon-smok nie miał szans doskoczyć do swojego przeciwnika. Smoczy pazur nie dał w związku z tym efektu. Pokemon jednak powtórzy go znowu, gdy przeciwnik pojawi się w jego zasięgu. Wadą wysokości Woobata było to, że do Axewa docierały jedynie mocne podmuchy, które nie rzucały nim po polanie, a po prostu ograniczały do zera jego ruchy. Smoka rzuciło pod nogi właściciela dopiero w momencie zniżenia się latającego pokemona parę metrów nad ziemię. Nim użył on dezorientacji smoczy pazur w końcu dosięgnął celu. Zaraz jednak Axew rozkojarzył się, nie potrafiąc zebrać do ataku. Wkrótce potężna psychiczna moc rzuciła go o najbliższe drzewo.
Stan życia Woobata: 86%
Stan życia Axewa: 94%
Fotobloś Lucka. }D
Jeśli z winy twojej z głowy Mirouchi spadnie choć
jeden włos, tedy szykuj się, mój drogi, na to, że
rzyć twa w jesień średniowiecza się przemieni.
Offline
Axew wstawaj! - Krzyknąłem w stronę pokemona, który chwilę wcześniej uderzył w drzewo stojące obok mnie.
- Nie poddawaj się! - Dodałem a następnie widząć jak mój pokemon się podnosi...Wskazałem palcem w stronę Woobata. Pokemon ten..Nie znajduje się już się tak wysoko. Axew wstał po czym zażarcie ruszył w stronę przeciwnika.
- Wyskocz w powietrze! - Pokemon sprawnie wykonał polecenie i wypuścił w stronę Woobata kolejne potężne uderzenie. Zaraz po tym wylądował spowrotem na ziemi.
- Wejdź pod niego i użyj Gniewu Smoka! - To go załatwi...Pomyślałem i uśmiechnąłem się widząć jak Axew wykonuje moje polecenia..Robił to bardzo dokładnie. Najpierw ustawił się tuż pod Woobatem a następnie wyskoczył w powietrze i od dołu...Zaatakował rywala mocną akcję nazywaną gniewem smoka. Woobat niczego się nie spodziewał! Był zbyt zajęty Potężnym Uderzeniem żeby martwić się o to co będzie dalej..Niestety. To był błąd ponieważ mój Axew zwinnie zaatakował go od dołu.
Dobra robota mały....Pomyślałem po czym przejechałem dłonią po włosach i skrzyżowałem ręce na klatce piersiowej. Wiem, że mam w tej walce wyraźną przewagę i myśl ta, dodaje mi pewności siebie potrzebnej do dalszej bitwy.
Offline
Axew zaraz wstał na równe nogi (łapy?) i zmierzył groźnym spojrzeniem latającego przeciwnika. Był górą i miał zamiar to udowodnić. Giga wstrząs trafił idealnie. Mały smok, rozbiegł się, w około niego pojawiła się charakterystyczna otoczka, po czym całym ciałem uderzył Woobata. Zmęczony tym potężnym ruchem Axew wystawił się na dezorientację przeciwnika. Ten, rzucił nim o ziemię powodując przy tym konfuzję. Właśnie przez nią, jedna z kul, powstających przy użyciu smoczego gniewu, wybuchła w gardle pokemona Fuckera zadając mu obrażenia. Zgodnie z poleceniem trenera puchaty pokemon zniżył swój lot, jednak kolejna, potężna kula, trafiła go, wybijając przy tym z rytmu ataku. Pewność nie doszła do skutku...
Stan życia Woobata: 79%
Stan życia Axewa: 76%
Fotobloś Lucka. }D
Jeśli z winy twojej z głowy Mirouchi spadnie choć
jeden włos, tedy szykuj się, mój drogi, na to, że
rzyć twa w jesień średniowiecza się przemieni.
Offline