#1 2012-05-08 20:06:51

 Lioli

http://i.imgur.com/bMTk0.png

35708202
Zarejestrowany: 2012-04-11
Posty: 640
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Ponyta

przygoda Minoru i Aiwlyss

W końcu wyruszyliście. Było jeszcze ciemno więc szliście po ścieżce, aby nie zabłądzić. Wasze pokemony badały okolicę. Po pewnym czasie dotarliście do rozwidlenia drogi. Wasi mali towarzysze z niecierpliwością czekali na waszą decyzję. Na wschodzie rozciągały się pasma górskie, a idąc na zachód można było dojść do miasta. W górach można spokojnie trenować, co pomogło by pokemonom w zdobywaniu doświadczenia, jednak w mieście można zdobyć informacje o pokazach. No cóż pora ruszać w drogę... ale nagle usłyszeliście dziwny dźwięk, coś jakby warczało. Szybko upewniliście się czy pokemony są przy was, jednak gdy spojrzeliście na Cacne`ę *przepraszam nie wiem jak to się odmienia* ona uśmiechnęła się lekko speszona. Chyba jest głodna. W końcu nie jedliście nawet śniadania.

mam nadzieję że się wam spodoba, mam do was prośbę, podacie mi jak się odmienia nazwę tego poke-kaktusa??


http://desmond.imageshack.us/Himg9/scaled.php?server=9&filename=shinxl.png&res=landing
Zobacz mojego Charmelion'a

Kocham cię jak powietrze.
Jak dziurę w starym swetrze.
Jak drzewo na polanie...
Po prostu kocham cię... kochanie.

Offline

 

#2 2012-05-08 21:12:07

Aiwlyss

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 363
Wiek Postaci: 16 lat
Główny Pokemon: Cacnea, Cień i Cloystuś

Re: przygoda Minoru i Aiwlyss

Ach, nie ma to jak las o świcie! Kojący szelest liści, cichy tupot wielkich buciorów Minoru, warczenie... Zaraz! Warczenie? Podskoczyłam jak oparzona i wbiłam wzrok w mrok leśnych gęstwin. Na szczęście niepotrzebnie. Ten niby straszliwy dźwięk dochodził z pustego żołądka mojej Cacnei.
- Minoru, robimy postój - zatrzymałam się pośrodku drogi. - Mój pokemon jest głodny. I ja zresztą też - zeszłam nieco na bok i zaczęłam zgarniać suche gałęzie, uzupełniając je od czasu do czasu małymi kłębkami suchej trawy. Opatuliłam ten stosik kamieniami. Pozostawało tylko jedno. -Czy któryś z twoich przyjaciół zna atak, który rozpala ogień? Poza tym przydałoby się coś do jedzenia. Jagody, dzikie zioła, bo ja wiem. Znajdziesz je? Proszę - zwróciłam się do towarzysza, sięgając ku plecakom. - Sprawdzę tutaj.
Niezależnie od zawartości plecaka, w tak polowych warunkach mogłam zrobić tylko jedno: mój specjał, "śniadanie dla zdesperowanych". Polegało to na wsypaniu wszystkiego, co było w miarę jadalne do starego, blaszanego kubka i ugotowaniu. Mam nadzieję, że mamy chociaż trochę karmy dla pokemonów. Czekając, aż śniadanie będzie gotowe, oparłam się o drzewo, by zobaczyć wschód. Zastanawiałam się, gdzie pójść. Wschód, góry, trening... Ale trenować można wszędzie, a w mieście może znajdziemy informacje o rodzicach Minoru, albo..., o mnie...


M.Cacnea
D.Cacnei
C.Cacnei
B.Cacneę
N.(z) Cacneą
Msc. (o) Cacnei
W. Cacneo (!)
O to chodziło? Teoretycznie powinno się ją pisać z apostrofem, bo jest zakończona samogłoską, ale Cacnea'i brzmi dość marnie, więc ją spolszczyłam.

Minoru, twa kolej.

Ostatnio edytowany przez Aiwlyss (2012-05-08 21:14:33)


http://desmond.imageshack.us/Himg837/scaled.php?server=837&filename=aiwlysskopia.jpg&res=landing
http://img43.imageshack.us/img43/7995/apokalipsa.jpg
Tako rzecze Wujek Google!


Dziecko Markiewicza

Offline

 

#3 2012-05-08 22:49:56

 Minoru

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Skąd: Bydgoszcz
Zarejestrowany: 2012-04-10
Posty: 740
Wiek Postaci: 17
Główny Pokemon: Cały Team

Re: przygoda Minoru i Aiwlyss

- Nie ma problemu, mogę skoczyć do lasku ale przed tym jeszcze zajmę się ogniem Minoru rzucił swój czerwony bal a z niego wyszedł Cranidos - mógłbyś mój drogi chuchnąć na tą stertę patyków miotaczem ognia? a i jeszcze jedno weź, gdzieś wytwórz kilka lodowych sopli- żebyśmy mogli je podgrzać i czegoś się napić.
-Zostawię ci mojego poka, gdybyś potrzebowała jeszcze czegoś, a na razie idę szukać jedzenia wraz z gastlym.
Trener oddalił się na niewielką odległość gdy zauważył kilka pojedynczych drzew, zbliżał się do nich a ich liczba stale rosła, nie minęło pięć minut drogi gdy stał przed ogromnym lasem mieszanym. Wszedł do niego i pierwsze co mu się rzuciło na uszy to szum drzew, nuciły one jakby muzykę nie z tego świata i tylko raz na jakiś czas słychać było ciche pohukiwania Hoothoota oraz odpowiedzi z oddali Taillowa, ten dźwięk przypominał mu jego wypady wraz z duchem na codzienne treningi. Gdzie się nie obejrzał, widział znajome drzewa. No prawie te z jego pamięci nie miały liści, gdyż zawsze pokemony roślinożerne je zjadały a na tych "teraz drzewa liście na się wzięły" i ich cień osłaniał runo leśne, które przepełnione było wilgocią. Minoru rozmarzył się ale po chwili jego duch zaczął go lizać co trenera przebudziło, ruszył więc wraz z gastlym na spacer w poszukiwaniu czegoś do zjedzenia. Po niedługiej chwili zauważyli niewielki goły skrawek pola między drzewami, rosły tam ogromne krzaki oraz nie wielkie pnącza. Zbliżyli się więc do nich pozrywali to co wydawało im się jadalne a wracając napotkali jeszcze kilka ciekawie wyglądających roślin i traw wyglądających na zioło i ją zerwali a następnie ruszyli do Aiwlyss. Podczas drogi słyszeli jeszcze ciche pobrzękiwanie Combeeów, Minoru i gastly w duszy byli uradowani tym dźwiękiem
"Ale to grunt wesela prawego,
Kiedy człowiek sumnienia całego
Ani czuje w sercu żadnej wady -
Przeczby się miał wstydać swojej rady?"
I tak doszli pełni energii do koordynatorki, Cacneai oraz Cranidosa

Ostatnio edytowany przez Minoru (2012-05-08 22:50:57)


http://img255.imageshack.us/img255/4011/moderatorpb.png


http://img.photobucket.com/albums/v296/Meowy/slowking.png

Offline

 

#4 2012-05-09 14:39:00

 Lioli

http://i.imgur.com/bMTk0.png

35708202
Zarejestrowany: 2012-04-11
Posty: 640
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Ponyta

Re: przygoda Minoru i Aiwlyss

Śniadanie już gotowało się na ogniu. Jagody z ziołami pachniały cudownie. Wypuściliście swoje pokemony i razem z nimi zjedliście posiłek. po jedzonku zrobiliście sobie przerwę. Już mieliście wyruszać w dalszą drogę, gdy z krzaków wyłoniła się mała Poochyena. Wyglądała na bardzo wystraszoną, oraz głodną, Gdy was zobaczyła, stanęła w pozycji do ataku. Axew i Budew stanęły przed obcym stworzonkiem, gotowe, aby was bronić. Wilczek jedną łapę trzymał uniesioną. Coś musiało być nie tak. Pokemon nie wyglądał na takiego, który tak łatwo da do siebie podejść. lepiej uważać żeby tych wilczków są bardzo ostre.

Aiwlyss staje się Chibi


http://desmond.imageshack.us/Himg9/scaled.php?server=9&filename=shinxl.png&res=landing
Zobacz mojego Charmelion'a

Kocham cię jak powietrze.
Jak dziurę w starym swetrze.
Jak drzewo na polanie...
Po prostu kocham cię... kochanie.

Offline

 

#5 2012-05-09 23:50:49

 Minoru

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Skąd: Bydgoszcz
Zarejestrowany: 2012-04-10
Posty: 740
Wiek Postaci: 17
Główny Pokemon: Cały Team

Re: przygoda Minoru i Aiwlyss

- Axew i budew do pokeboli
Walczyć będzie Cacnea (uzgodnienie na gg, chyba nic się nie zmieniło, najwyżej niech aiw to sprostuje) a pomagać będzie Cranidos. (jeśli żona oraz moja partnerka w przygodzie nie mają nic przeciwko).
- Aiwlyss zacznij

Ostatnio edytowany przez Minoru (2012-05-09 23:51:27)


http://img255.imageshack.us/img255/4011/moderatorpb.png


http://img.photobucket.com/albums/v296/Meowy/slowking.png

Offline

 

#6 2012-05-10 09:39:53

Aiwlyss

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 363
Wiek Postaci: 16 lat
Główny Pokemon: Cacnea, Cień i Cloystuś

Re: przygoda Minoru i Aiwlyss

Poochyena? Czemu tak dziwnie trzyma tą łapę? To było dla mnie coś nowego. Zaraz. Coś nowego? O nie...

-Jaki śliczny piesek!-wyszczebiotałam przeraźliwie wysokim głosem. Zaraz, ta psina warczy na moją Cacneę?-Nikomu nie wolno warczeć na moją Cacneę!-tupnęłam nogą i potrząsnęłam rękami jakbym grała na marakasach.-Nieładny piesek! Cacneo, zrób podwójną drużynę i ukryjcie się wszyscy w tych krzakach. Pójdźcie dookoła stworka. Ty Cacneo ustaw się tak, żeby atak nie doszedł do tej szarej jaszczurki Minoru. Wszyscy wypuśćcie trujące żądła, aby nie wiedział, które jest prawdziwe. Potem najszybciej jak możecie wypuśćcie kolejne trujące żądła, aby unikając pierwszych nie zauważył drugich. Jesteś najszybsza na świecie, na pewno dasz radę! - popatrzyłam na wielkie nogi psiny.-Uważaj, on pewnie może poruszać się szybko jak wiatr! Niech kopie wyjdą z krzaków i go czymś zajmą, a ty kryjąc się za drzewami pójdź tam, gdzie będziesz mogła użyć chytrego spojrzenia tak, aby pies o tym nie wiedział jak najdłużej. Tuż za tym poślij trujący szok.

Mam nadzieję, że są chociaż pozory bycia sześciolatką.

Ostatnio edytowany przez Aiwlyss (2012-05-10 09:57:41)


http://desmond.imageshack.us/Himg837/scaled.php?server=837&filename=aiwlysskopia.jpg&res=landing
http://img43.imageshack.us/img43/7995/apokalipsa.jpg
Tako rzecze Wujek Google!


Dziecko Markiewicza

Offline

 

#7 2012-05-10 10:02:03

 Minoru

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Skąd: Bydgoszcz
Zarejestrowany: 2012-04-10
Posty: 740
Wiek Postaci: 17
Główny Pokemon: Cały Team

Re: przygoda Minoru i Aiwlyss

// Nie wiem jak chcesz liczyć podwójną walkę ale:

- Cranidos ten wilk podniósł łapę na buldewa i axewa, trzeba będzie go nauczyć szacunku do innych. Podczas walki zważaj na tego kaktusa, żebyś go nie uderzyć.
Zacznijmy od kamiennego ostrza, skieruj kamienie na jego łapę, spróbujemy go tym samym troszeczkę unieruchomić. Gdy on będzie zajęty głazami ty wykonaj podwójną drużynę rozroście się tworząc pół księżyc i zaatakujcie taranem a gdy już to wykonasz wystrzel w niego lodowy promień bez względu na to w jakiej pozycji będziesz się znajdować.Następnie wykonaj chytre spojrzenie.

To powinno go czegoś nauczyć

Ostatnio edytowany przez Minoru (2012-05-10 10:18:55)


http://img255.imageshack.us/img255/4011/moderatorpb.png


http://img.photobucket.com/albums/v296/Meowy/slowking.png

Offline

 

#8 2012-05-11 17:23:58

 Lioli

http://i.imgur.com/bMTk0.png

35708202
Zarejestrowany: 2012-04-11
Posty: 640
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Ponyta

Re: przygoda Minoru i Aiwlyss

Wasze stworki posłusznie wykonały polecenia, jednak Poochyena, chodź miała ranną łapę była zbyt szybka aby mogły ją trafić. Zaczęła biec w waszą stronę, po chwili Chibi znalazła się na ziemi a wilczek stał na niej. Odwróciła się w stronę waszych pokemonów i użyła ryku. Cacnea i Cranidos schowali się do swoich balli. Wilczek nadal stał na Chibi z podniesioną łapą. Spojrzała na was i szybko odskoczyła w stronę gdzie znajdowało się ognisko. Zaczęła węszyć w poszukiwaniu jedzenia, ale wciąż uważnie się wam przyglądała. Gdy nic nie znalazła odwróciła do was i usiadła czujnie obserwując każdy wasz ruch.

przepraszam, że tak krótko

Ostatnio edytowany przez Lioli (2012-05-19 22:49:30)


http://desmond.imageshack.us/Himg9/scaled.php?server=9&filename=shinxl.png&res=landing
Zobacz mojego Charmelion'a

Kocham cię jak powietrze.
Jak dziurę w starym swetrze.
Jak drzewo na polanie...
Po prostu kocham cię... kochanie.

Offline

 

#9 2012-05-11 17:49:12

 Minoru

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Skąd: Bydgoszcz
Zarejestrowany: 2012-04-10
Posty: 740
Wiek Postaci: 17
Główny Pokemon: Cały Team

Re: przygoda Minoru i Aiwlyss

- Droga Poochyena- Powiedział Minoru dodając- Wyglądasz na głodną podsuwa troszeczkę jedzenia, częstuj się jeśli masz ochotę. Nie myślałaś może o zostaniu moim pokemonem? Dbam o swoje poki a pod moją pieczą na pewno daleko zajdziesz. Wytrenował bym ciebie na prawdziwego, odważnego i niczego nie bojącego się wilka, który straszył by samym pojawieniem się a co dopiero w walce. Przemyśl to bo wyglądasz na idealnego poka aby móc walczyć przy moim boku. Przy okazji pokaż swoją łapę, opatrzę cię, chociażby to mogę zrobić teraz, a ty w tym czasie zdecyduj się i kiwnij mi głową czy się zgadzasz.

DO GASTLIEGO I SKARMOREGO (tak by nie słyszał wilk)
Jeśli ten pok się na mnie rzuci ty gastly chwyć go w psyhikę- przed tym nie da się uciec a ty skarmory wal z błysko działa w niego

Ostatnio edytowany przez Minoru (2012-05-11 17:49:52)


http://img255.imageshack.us/img255/4011/moderatorpb.png


http://img.photobucket.com/albums/v296/Meowy/slowking.png

Offline

 

#10 2012-05-12 08:24:50

Aiwlyss

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 363
Wiek Postaci: 16 lat
Główny Pokemon: Cacnea, Cień i Cloystuś

Re: przygoda Minoru i Aiwlyss

Au! Ten piesek okazał się bardzo ciężki, kiedy na mnie skoczył. Na dodatek ostre pazurki wydrapały kilka drobnych ranek. Usiadłam i zaczęłam płakać. Nieładna psina, bardzo nieładna!
Wtedy Minoru zaczął mówić do niej słodkim, wabiącym głosem. Było to tak zaskakujące, że aż przestałam beczeć i zaczęłam słuchać. Chciał dać jeść wilczkowi! Chyba mogę mu pomóc. Podkradłam się wolno do plecaków, wyciągnęłam trochę karmy i podeszłam do chłopaka. Nadal bałam się psa, więc szłam bardzo wolno i często zatrzymywałam. U celu wcisnęłam do ręki Minoru jedzenie, aby dał je hienie. Kiedy powiedział, że opatrzy ranę stworka, popatrzyłam mu przez ramię i uśmiechnęłam do psiny.


http://desmond.imageshack.us/Himg837/scaled.php?server=837&filename=aiwlysskopia.jpg&res=landing
http://img43.imageshack.us/img43/7995/apokalipsa.jpg
Tako rzecze Wujek Google!


Dziecko Markiewicza

Offline

 

#11 2012-05-14 22:55:25

 Lioli

http://i.imgur.com/bMTk0.png

35708202
Zarejestrowany: 2012-04-11
Posty: 640
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Ponyta

Re: przygoda Minoru i Aiwlyss

Poychiena dała się opatrzyć i zjadła trochę karmy dla pokemonów. Spojrzała na was. W jej oczach widać było ogromny smutek. Podbiegła do Chibi i zaczęła się do niej łasić. Chyba chciała przeprosić, że ją podrapała. Na Minoru w ogóle nie zwracała uwagi. Podbiegła do wszystkich pokemonów i zaczęła coś do nich poszczekiwać. Wyglądało na to, że je również przeprasza. Stworki uśmiechnęły się po swojemu i wróciły do was. Mały wilczek wrócił do Chibi i ułożył jej się przy nogach. Po chwili słychać było ciche pochrapywanie.


http://desmond.imageshack.us/Himg9/scaled.php?server=9&filename=shinxl.png&res=landing
Zobacz mojego Charmelion'a

Kocham cię jak powietrze.
Jak dziurę w starym swetrze.
Jak drzewo na polanie...
Po prostu kocham cię... kochanie.

Offline

 

#12 2012-05-17 21:54:13

Aiwlyss

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-04-25
Posty: 363
Wiek Postaci: 16 lat
Główny Pokemon: Cacnea, Cień i Cloystuś

Re: przygoda Minoru i Aiwlyss

Ta psina była jednak miła! I silna na dodatek. Czemu moje pokemony nie są takie? Ja chcę, żeby moje pokemony też takie były!
Wypuściłam z pokeballa Cloystera. Kiedy wielki, ciemny małż ekhm.. zawisnął koło mnie, poklepałam go po skorupce, a stworek się do mnie uśmiechnął. Chyba w  końcu mnie polubił. Wyjęłam ze swojego plecaczka te dziwne urządzenie, które pokazywało pokemony i wyszukałam Cloystera. Znalazłam tam ciekawy atak... Wyglądał jak szycie z przeciwnika poduszki na igły.

http://cdn.bulbagarden.net/media/upload/7/74/Spike_Cannon.png


- Zobacz, Cloysterze, tego ataku możesz się nauczyć! - pokazałam mu maszynkę. -To Spike Cannon. Chyba wiem jak go wykonać. Widzisz tamtą kłodę? - wskazała martwe drzewo, stojące sobie na uboczu. -Wyceluj w nie i uderz atakiem kolców, a potem to powtórz jeszcze raz, potem jeszcze raz..., tak w kółko. Tylko zamiast cały czas ciskać igłami, siłą umysłu przywołaj tamte kolce, które wysłałeś i użyj ich po raz kolejny, aby wyglądał jak wielki jeżozwierz - przytuliłam się do szorstkiej muszli i krzyknęłam, aby dać mu trochę swojej pewności siebie. -Uda ci się! Na pewno! - Podeszła do mnie Cacnea, więc ją też przytuliłam, uważając na wypustki. - Ty też nauczysz się czegoś nowego, obiecuję. - pogłaskałam jeszcze pieska po głowie, spojrzałam na Minoru i usiadłam., aby dopingować Cloystera.


http://desmond.imageshack.us/Himg837/scaled.php?server=837&filename=aiwlysskopia.jpg&res=landing
http://img43.imageshack.us/img43/7995/apokalipsa.jpg
Tako rzecze Wujek Google!


Dziecko Markiewicza

Offline

 

#13 2012-05-18 00:22:24

 Minoru

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Skąd: Bydgoszcz
Zarejestrowany: 2012-04-10
Posty: 740
Wiek Postaci: 17
Główny Pokemon: Cały Team

Re: przygoda Minoru i Aiwlyss

- Slowking wybieram cię. Minoru rzucił w powietrze czerwono biały ball z, którego ukazał się pokemon wodno- psychiczny.
- Moja droga nie będziemy dłużni, my też troszeczkę podtrenujemy. Mam kilka ciekawych pomysłów, które powinny się udać, tym bardziej z twoimi nowymi atakami. kupionymi w sklepie. Nie przeciągajmy, zacznij od tańcu deszczu nie żałuj na niego energii, im potężniejsza ulewa tym lepiej dla nas a dokładnie dla efekt powstałego po kolejnym ataku. Gdy już porządnie się rozpada wykonaj lodowy promień -puść porządny promień w niebo a dokładnie w chmury, tu również nie żałuj sobie, lepiej przyłożyć się do posunięć, niż później żałować, że nie wyszło. Liczę, że w skutek tego z nieba zacznie padać albo śnieg albo grad- wykonuj tak długo tą kombinację aż nauczysz się wykonywać samemu GRAD. a następnie jeśli będziesz miała jeszcze energię do dalszego treningu spróbuj użyć gradu i lodowego promienia - tym razem chodzi mi głównie o stworzeniu czegoś w rodzaju burzy gradowej- a dokładnie ZAMIECI ŚNIEŻNEJ. Wierze w ciebie, uda ci się, wyzwól swoją wewnętrzną energie. Jesteś zdolna, i silna więc udowodnij to wszystkim
W tym momencie Slowking wyskoczył jak oparzony do wykonywania poleceń swojego trenera, widać że ufa jemu, gdyż nie zawahała się ani na moment. W jej oczach można było dojrzeć pasje oraz podniecenie możliwością nauki nowych ataków.


http://img255.imageshack.us/img255/4011/moderatorpb.png


http://img.photobucket.com/albums/v296/Meowy/slowking.png

Offline

 

#14 2012-05-22 17:27:02

 Lioli

http://i.imgur.com/bMTk0.png

35708202
Zarejestrowany: 2012-04-11
Posty: 640
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Ponyta

Re: przygoda Minoru i Aiwlyss

Cloyster dumny, że może się nauczyć nowego ruchu od razu wziął się do pracy. Niestety nie wychodziło mu to zbyt dobrze. Nie potrafił się skupić na nieruchomym celu. Mały wilczek obserwował całe zajście leżąc koło twoich nóg. Widząc lekko zasmuconą lecz wciąż zawziętą minę twojego pokemona podniosła się i... zniknęła. Gdy spojrzałaś na miejsce gdzie jeszcze przed chwilą leżała zobaczyłaś tylko niewielką lecz głęboką dziurę. Zaczęłaś się rozglądać jednak pieska nie było. Wtedy Cloyster wydał dziwny dźwięk. Brzmiało to jakby krzyk zdziwienia zmieszany z krzykiem bólu. Odwracając  się w stronę swojego pokemona zobaczyłaś go leżącego na ziemi a na przeciwko stał mały wilczek. Wyglądał jakby chciał walczyć, a na dodatek chytrze się uśmiechał w waszą stronę.
Slowking bardzo się starała jednak jedyne co udało jej się osiągnąć to dość spora ulewa. Po tym efekcie całkowicie pochłonęła ją postawa wilczka i nie mogła już się skupić więc usiadła na trawie i zaczęła wpatrywać się w te dwa pokemony.


http://desmond.imageshack.us/Himg9/scaled.php?server=9&filename=shinxl.png&res=landing
Zobacz mojego Charmelion'a

Kocham cię jak powietrze.
Jak dziurę w starym swetrze.
Jak drzewo na polanie...
Po prostu kocham cię... kochanie.

Offline

 

#15 2012-05-22 23:48:17

 Minoru

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Skąd: Bydgoszcz
Zarejestrowany: 2012-04-10
Posty: 740
Wiek Postaci: 17
Główny Pokemon: Cały Team

Re: przygoda Minoru i Aiwlyss

Slowking to trwa za długo... Ustaw się za krzaczkiem, tak by cię ta bestia nie widziała, ty Exeggutor stań za drugim, Cranidos za trzecim krzakiem a w koronach tamtego drzewa schowasz się ty Gastly, Skarmory tam są dość duże zarośla powinieneś się tam zmieścić.
Jeśli to coś będzie chciało zaatakować kogoś z nas (moje lub aiw poki lub bezpośrednio nas) to niech Cranidos użyje podwójnej drużyny i zaatakuje z Headbutt. Gdy on jeszcze będzie biegł ty slowking użyj Power Gem a gdy będzie dobiegał użyj kopania by się do niego bezpośredni blisko zbliżyć a gdy wyskoczysz wykonaj lodowy promień. Ty Skarmory będziesz pilnował aby nie uciekł, w wolnej chwili wykonuj podwójną drużynę aż zrobi was się na prawdę dużo na niebie a gdy ten wilczur, próbowął by uciec od naszych poków na dole w tedy ty wal z Flash Cannon. Exeggutor  ty zaatakujesz razem z slowkingiem gdy on zaatakuje power gem ty wykonaj Seed Bomb a gdy cradnidos będzie już tuż tuż od niego biegnij do psa, używając podwójnej drużyny i gdy będziesz mógł zaatakuj z Stomp. Gastly w tym czasie gdy cranidos będzie atakował zaatakuje z Sludge Bomb. Nastepnie dołączy do skarmorego, i również będzie w wolnej chwili używać podwojnej drużyny a gdy będzie chciał uciec ten pies to zaatakuje Shadow Ball.
Ja w tym czasie będę się przyglądać z pichu temu zdarzeniu. On będzie mnie bronił przed tym czymś, w razie gdyby chciał na nas napaść.
W wolnej chwili daje mu Thunder stone, by nasza przyjaźń się zwiększyła. (Do KP dodałem mu ten kamień.)

Gdy pies jednak nie będzie chciał nas atakować, nic nie róbcie, poczekamy i poobserwujemy go. Kiedyś na pewno nie wytrzyma i jeszcze raz będzie chciał nas zaatakować.

/// Sory, że to jest takie "chaotyczne", robiłem wieczorem a teraz tylko kilka słów dodałem.

Ostatnio edytowany przez Minoru (2012-05-23 07:23:07)


http://img255.imageshack.us/img255/4011/moderatorpb.png


http://img.photobucket.com/albums/v296/Meowy/slowking.png

Offline

 
Klodi ~ [Administrator] ~ 32295668
Dyziek ~ [Administrator] ~ 7995310

Minoru ~ [Moderator] ~ 10741727
GG: 10741727
Aiwlyss ~ [Moderator] ~ 16097173
GG: 16097173





PBF - Toplista gier PBF Toplista gier PBF Toplista stron Anime&Manga Toplista Anime Toplista Anime Strefa

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Проживание Сува