#76 2012-08-28 21:15:59

 Johnny

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Skąd: Zabrze
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 196
Główny Pokemon: Vigoroth
Region: Hoenn

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

[Mam pytanie, sprawdzałem twój stragan i mam pytanie. Napisałeś, że Combee jest dodatkowy do zakupu powyżej 300$, a dałoby się ją samą kupić?]

Ten krzyk nawet mnie przestraszył, dlatego mocno trzymałem May za rękę, żebyśmy się trzymali razem. Choć z drugiej strony zdziwiło mnie, że słyszałem krzyk na drodze w lesie dobiegający z głębi lasu, dodatkowo pogoda była strasznie wietrzna i przez to uciążliwa.
- Może to głupi pomysł i pewnie tka jest, ale chyba powinniśmy sprawdzić co to było, jak uważasz? - zaproponowałem i zapytałem - Może to tylko jakieś dziwne i zwiększone przez wiatr dźwięki i nikogo poza pokemonami tam niema, ale z drugiej strony ktoś może potrzebować pomocy.
Wybór pozostawiłem mojej towarzyszce, gdyby chciała tam iść to oczywiście poszedłbym za nią, a gdyby chciała zostać lub iść dalej to poszedłbym z nią. Dla bezpieczeństwa wypuściłem mojego Slakotha i kazałem mu się mnie trzymać. I staliśmy tak ja trzymając May za rękę i pilnując, aby mój pupil był blisko mnie. Zaproponowałem, że w lesie może być niebezpiecznie, ale wiatr może się tam nie dostawać i rozpraszać na drzewach i krzakach.

Offline

 

#77 2012-08-28 21:44:41

Kyoraku

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 1039
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Mismagius

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

(Combee mogę ci oddać za 100$. Wiem, że ma potencjał ze względu na płeć, ale nie chce mi się czekać, żeby go rozwinęła. Napisz tylko w straganie, że chcesz kupić Combee za 100$)

- Ktoś może potrzebować pomocy - powtórzyła po cichu twoja towarzyszka - Pamiętasz początek naszej podróży? Gdybyśmy nie otrzymali wsparcia, moglibyśmy być już na tamtym świecie. Ten krzyk... krzyk przerażenia.
May pobiegła w stronę, z której nadleciały Powietrzne Ostrza. Zgodnie ze swoim postanowieniem ruszyłeś za nią.
Wiatr przestał wiać. Mogło to oznaczać dwie rzeczy: napastnik wykończył swoją ofiarę lub też uciekła ona w inną stronę. Dziewczyna nadal biegła przed siebie i, co więcej, wypuściła swoją nową towarzyszkę - Bulbasaur. Wybór okazał się trafny, gdyż dzięki niej mogliście się przedzierać przez krzaki (stworek po prostu przecinał je Dzikimi Pnączami). Po chwili dotarliście na kolejną polankę, a raczej to, co z niej zostało. Wszystkie krzaki jagodowe zostały wyrwane z korzeniami. Na środku walczyły dwa potężne stworzenia: potężny Flygon oraz majestatyczny Lucario.
-Uważajcie! Pod żadnym pozorem nie podchodźcie do smoka! - usłyszeliście znajomy głos.
Po drugiej stronie pola bitwy siedział Sterling, który opatrywał nieprzytomną dziewczynę. Była to piękna albinoska, ubrana w czerwoną sukienkę. Po rekach waszego przyjaciela ciekła czerwona posoka. Opatrywana miała rozbitą głowę, jednak chłopakowi udało się zatamować krwawienie.

Ostatnio edytowany przez Kyoraku (2012-08-28 21:48:13)


http://24.media.tumblr.com/5ce39af28f6185de34cddaf1d5756225/tumblr_mi52z4uDty1qcu2hho1_r1_500.gif

Hope is comforting. It allows us to accept fate, no matter how tragic it might be...

http://oi49.tinypic.com/2rp5n3d.jpg

Offline

 

#78 2012-08-28 21:57:57

 Johnny

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Skąd: Zabrze
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 196
Główny Pokemon: Vigoroth
Region: Hoenn

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

- No pewnie kiedy są kłopoty zjawia się Streling. - powiedziałem z ironią - Jesteś jak magnes, którego ciągnie do kłopotów.
Przecież jeszcze niedawno po drodze do Oldale Streling pomógł nam tak jak wspominała May z Mightyeną. Jednak nie byłem zbytnio przestraszony kiedy widziałem Lucario wiedziałem, że zrobi on wszystko, aby ochronić swojego trenera, a co za tym idzie i jego przyjaciół. Bardzo zaciekawiło mnie to co się stało. Czyżby ten majestatyczny i dostojny smok zranił tę dziewczynę? Nie chciało mi się w to wierzyć, jednak w to układały się fakty. Szybko doszedłem do wniosku, że Petalburg City trochę na nas poczeka.
- Co tu się dzieje, co? Czy Flygon ją zranił? - wskazałem na dziewczynę - Możemy ci jakoś pomóc?
Chciałem szybko zaatakować smoka, aby i nas nie skrzywdził, jednak Streling kazał nam się do nie go nie zbliżać, szanując przyjaciela byłem zmuszony czekać, dlatego nic nie robiłem, ale już wyciągnąłem Pokeball z nowo zdobytym Pinsir'em. To on z całego mojego składu był najgroźniejszy, Slakoth był leniwcem i nie wyglądał na razie groźnie, a Ferroseed był w porównaniu ze smokiem bezbronny.

Ostatnio edytowany przez Johnny (2012-08-28 21:58:21)

Offline

 

#79 2012-08-28 23:02:59

Kyoraku

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 1039
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Mismagius

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

- To jest, a właściwie miał być mój transport do Fortree - powiedział Sterling zacieśniając bandaż na głowie dziewczyny - Wtedy, kiedy tak nagle uciekłem z Centrum, siostra Joy powiedziała mi, że Rangerzy zauważyli spadającego z dużej wysokości Flygona. Takiego samego, na jakim miała przylecieć moja ukochana - tu oczy chłopaka utkwiły w twarzy rannej - Marie... Dlaczego na to pozwoliłem... Przecież mogłem poprosić profesora Rowana o wysłanie mi Staraptora. Zaraz po przypłynięciu statkiem do Hoenn, poleciałbym do Fortree... Tam byśmy się spotkali... Co możecie zrobić? - chłopak wybudził się z transu - Pomóżcie Lucario w walce. Musicie jednak uważać, bo nie widziałem wcześniej tego smoka, sam też dopiero przed chwilą przybyłem. Strzeżcie się Hiper Promienia. Marie uczy tego ruchu wszystkich nowo złapanych stworków, więc prawie pewne jest, że nie pominęła i jego. Niestety nie pomogę wam w walce, ponieważ ja muszę ukończyć opatrywanie, a Infernape'a muszę mieć przy sobie w razie, gdyby Flygon porwał się na nas. Niebieski pies jest do waszej dyspozycji.
W tym momencie zadzwonił Pokedex:

Lucario
Płeć: http://gpxplus.net/files/images/badge/male.gif
http://cdn.bulbagarden.net/upload/thumb/f/f0/Maylene_Lucario.png/220px-Maylene_Lucario.png
Typ: http://wiki.pokemonpl.net/images/a/a3/Typwalczacy.gifhttp://www.pokemony.com/obrazki/typy/stal.gif
Charakter: Niezwykle honorowy. Nie dogaduje się zbyt dobrze ze swoim trenerem ani z innymi jego Pokemonami (szczególnie nie lubi Infernape'a). Gdy przychodzi czas na bitwę, odkłada na bok wszystkie waśnie i walczy ze wszystkich sił.
Zdolność: Wewnętrzny spokój - dzięki swojemu opanowaniu, Lucaria nie można wystraszyć (flinch).
Ewolucja: Riolu -> Lucario
Trzyma: Czarny Pas http://cdn.bulbagarden.net/upload/8/88/Bag_Black_Belt_Sprite.png
Ataki: Szybki Atak, Metalowy Pazur, Mroczny Puls, Wykrycie*, Szybki Unik*, Taniec Szabli*, Kula Aury



- Gdyby wziął ze sobą Staraptora - powiedziała do siebie May - Poleciałby od razu do Fortree. Nie musiałby iść przez las do Oldale. My nie mieliśmy przy sobie apteczki...
Po tych słowach wypuściła Torchica, który dołączył do Bulbasaur i po krótkiej wymianie zdań z Lucario zaatakował Flygona przy pomocy Żaru. Trawiasty stworek ruszył na przeciwnika z Dzikimi Pnączami.


http://24.media.tumblr.com/5ce39af28f6185de34cddaf1d5756225/tumblr_mi52z4uDty1qcu2hho1_r1_500.gif

Hope is comforting. It allows us to accept fate, no matter how tragic it might be...

http://oi49.tinypic.com/2rp5n3d.jpg

Offline

 

#80 2012-08-28 23:15:27

 Johnny

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Skąd: Zabrze
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 196
Główny Pokemon: Vigoroth
Region: Hoenn

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

- Nie wiem czy walka 5 na jednego jest sprawiedliwa, ale niema co. - powiedziałem.
Spytałem się też Lucario czy przez walkę będzie mnie słuchał, jednak i tak musiał to robić i nie miał wyboru.
- Lucario wytrzel z odległości Kule Aury w smoka, potem Szybki atak, aby się zbliżyć i uderz go Metalowym Pazurem. Slakoth, zostań przymnie w razie gdyby się zbliżył, potem zastąpisz Pinira. Pinsir idź! Użyj Utwardzenia, następnie Sejesmiczny rzut i dowal smokowi Sketorem na koniec. Pamiętaj atakuj na końcu po Lucario i pokemonach May.
Choć cała walka miała przebiegać dość chaotycznie i taka ilość pokemonów była trudna do skoordynowania i kontrolowania, to wystarczyło się skupić i wszystko mogło pójść dobrze. Streling obronił nas wcześniej, dlatego musiałem mu się odpłacić i pomóc jemu i jego dziewczynie. Cały czas kazałem pokemonom atakować turami, aby żaden nie trafił przyjaciela, do Slakoth'a na razie przypadał atak w razie zbliżenia się smoka do mnie lub May.

Offline

 

#81 2012-08-29 12:46:28

Kyoraku

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 1039
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Mismagius

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

Lucario skinął głową na znak, że od teraz będzie ciebie słuchał. Niebieski pies zaatakował Flygona Kulą Aury, którą rywal skontrował za pomocą Smoczego Oddechu, jednak Szybki Atak, połączony dodatkowo z Metalowym Pazurem spełnił swoje zadanie, raniąc smoka. Podczas wykonywania Sejsmicznego Rzutu, Pinsir został przechwycony przez przeciwnika, który użył na nim Smoczego Ogona, jednak dzięki wcześniej zastosowanemu Utwardzeniu, żuk nie został znokautowany. Ataki Torchica i Bulbasaur nie były zbyt skuteczne, jednak też wyrządziły krzywdę Flygonowi. Po przetrwaniu nawałnicy ciosów, smok użył Buldożera, atakując wszystkich przeciwników naraz. Udało mu się dolecieć do Marie i Sterlinga, jednak w ostatniej chwili Infernape zatrzymał go przy użyciu Kręgu Ognia.
- Nie zbliżajcie się teraz! - zawołała May - Bulbasaur! Użyj Proszku Nasennego!
Trawiasty stworek wyskoczył w górę i wypuścił ze swojej bulwy błękitny pył. Rywal odwrócił się i zaatakował zarówno dinozaura jak i dziewczynę Powietrznymi Ostrzami, przez co cały proszek poleciał razem z wiatrem w stronę twojej przyjaciółki i jej Pokemonów. Wszyscy zostali uśpieni. Na polu walki pozostały twoje Pokemony, Lucario i broniący zakochanych Infernape.
- Musicie jeszcze przez chwilę poradzić sobie sami - powiedział Sterling - Za chwilę do was dołączę.


http://24.media.tumblr.com/5ce39af28f6185de34cddaf1d5756225/tumblr_mi52z4uDty1qcu2hho1_r1_500.gif

Hope is comforting. It allows us to accept fate, no matter how tragic it might be...

http://oi49.tinypic.com/2rp5n3d.jpg

Offline

 

#82 2012-08-29 13:39:53

 Johnny

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Skąd: Zabrze
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 196
Główny Pokemon: Vigoroth
Region: Hoenn

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

Podszedłem bliżej May i jej pokemonów, w razie gdyby smok chciał ją zaatakować, żeby mógł ją obronić.
- Luciario, teraz Mroczny Puls, następnie Kula Aury i na koniec Metalowy Pazur. Pinsir ty ponownie Utwardzenie, następnie Sekator i na koniec Skrępowanie. Slakoth, dołącz do walki. Atakuj jako ostatni Ziewnięciem, potem Drapanie i na koniec Ziewnięcie we Flygon'a. Tylko atakujcie po kolei. - wydałem rozkazy trójce pokemonów.
Liczyłem, ze tak jak poprzednio wykonają ataki dobrze i w odpowiedniej kolejności, aby nie atakować się nawzajem. Przykucnąłem obok May i jej pokemonów, starając się ją obudzić.
- Sterling, opatrzyłeś już Marie? Co z nią?  - zapytałem przyjaciela.

Offline

 

#83 2012-08-29 14:37:47

Kyoraku

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 1039
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Mismagius

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

- Jeszcze trochę - powiedział chłopak - Ma rozciętą głowę, straciła sporo krwi, ale niedługo powinna się obudzić. Świetnie wam idzie. Z tego, co widziałem, wnioskuję, że Flygon jest po prostu oszołomiony. Celujcie w głowę, wtedy będziecie mieli jakąś szansę na wybudzenie go. Infernape! - zwrócił się do małpy - Przyłącz się do walki! Użyj Mach Ciosu, celuj w łeb smoka!
Pokemon pokiwał głową i stanął obok Lucario. Niebieski pies parsknął na niego, ale w zaistniałej sytuacji musieli współpracować, więc przystąpił do ofensywy. Pokemon płomień z prędkością błyskawicy zaatakował Flygona, jednak już po chwili został odepchnięty przy pomocy Smoczego Ogona. Lucario wystrzelił Mroczny Puls, który na chwilę zamroczył rywala, jednak jego Kula Aury nie miała szans przeciwko Hiper Promieniowi, który zniszczyła ją całkowicie i wyłączył niebieskiego psa z gry. Pojawiła się iskierka nadziei, ponieważ po wykonaniu tego ruchu musiał chwilę odpocząć. Wystarczyło, aby Pinsir zaatakował go Sekatorem i uwięził jego szyję w swoich kleszczach. Kiedy Slakoth przystąpił do ataku, Flygon niespodziewanie użył Giga Wstrząsu, eliminując zarówno leniwca, jak i dosiadającego go Pinsira. Wyglądał jednak na poważnie zmęczonego.


http://24.media.tumblr.com/5ce39af28f6185de34cddaf1d5756225/tumblr_mi52z4uDty1qcu2hho1_r1_500.gif

Hope is comforting. It allows us to accept fate, no matter how tragic it might be...

http://oi49.tinypic.com/2rp5n3d.jpg

Offline

 

#84 2012-08-29 15:53:18

 Johnny

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Skąd: Zabrze
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 196
Główny Pokemon: Vigoroth
Region: Hoenn

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

Nie miałem dużego wyboru, smok wyeliminował mi doje pokemonów, dlatego postanowiłem wypuścić z Pokeball'a Ferroseed'a mając nadzieje, że on powali Flygon'a.
- Ferroseed wyjdź i użyj Utwardzenia, potem atakuj dwa razy akcją w głowę Flygon'a - wydałem polecenie - Slakoth i Pinsir, powrót.
Kiedy cofnąłem niezdolną do walki dwójkę pozostało liczyć, że Frroseed da sobie rade i wykończy olbrzyma. Ja natomiast dalej starałem się obudzić May. Skoro Lucario też był już nie zdlony do wali i gdyby Ferroseed nie dał rady pozostało liczyć na Infernape'a, który jeszcze stał na placu boju. Miałem nadzieje, że Sterling szybko zakończy opatrywanie głowy swojej dziewczyny i zacznie normalnie walczyć razem z nami. Ten Flygon był strasznie silny i wytrzymały, ale każdy pokemon musi w końcu stracić siły, a tak porządnie zmęczony  musiał szybko paść.

Offline

 

#85 2012-08-29 16:23:35

Kyoraku

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 1039
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Mismagius

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

- Już! - zawołał Sterling zawiązując kokardkę na bandażu - Marie za chwilę powinna dojść do siebie, a tymczasem, Infernape! Zaatakuj Flygona Kręgiem Ognia i połącz go z Mach Ciosem!
Małpa ruszyła do ataku, a chłopak wyleczył niebieskiego psa przy pomocy Revive.
- To musi wystarczyć - powiedział - Lucario! Połącz Szybki Atak z Metalowym Pazurem!
Pokemon szczeknął i dołączył do znienawidzonego partnera. Po chwili, ich ataki połączyły się i z wielką mocą uderzyły w rywala, który przywalił w drzewo. Już prawie doszedł do siebie. Zdarzyło się jednak coś, czego nie można było przewidzieć. Ferroseed zamiast planowanej serii ruchów, samotnie rzucił się na smoka. Nie wykorzystał jednak żadnej ze znanych akcji, tylko powiększył swoje kolce, które po chwili nabrały kształtu olbrzymich, lśniących pazurów. Po przyjęciu tego ciosu, zdezorientowany Flygon  wylądował i rozejrzał się wkoło, po czym podszedł powoli do Marie, która zaczęła odzyskiwać przytomność. Sterling westchnął głęboko, po czym schował Infernape'a do Pokeballa i spryskał Lucario Super Potionem.


http://24.media.tumblr.com/5ce39af28f6185de34cddaf1d5756225/tumblr_mi52z4uDty1qcu2hho1_r1_500.gif

Hope is comforting. It allows us to accept fate, no matter how tragic it might be...

http://oi49.tinypic.com/2rp5n3d.jpg

Offline

 

#86 2012-08-29 17:29:08

 Johnny

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Skąd: Zabrze
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 196
Główny Pokemon: Vigoroth
Region: Hoenn

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

Nie wierzyłem w to co widziały moje oczy. Mój Ferroseed wykonał bez błędnie wcześniej trenowany atak. Bardzo się z tego faktu cieszyłem. Cieszyłem się też, że pokemonowi smokowi, Flygon'owi, wrócił rozum i zachowuje się już normalnie.
- Doskonale Ferroseed, udało ci się wykonać trenowany atak perfekcyjnie, jestem z ciebie bardzo dumny. A na razie wracaj i odpocznij w Pokeball'u. - cofnąłem kolejnego pokemona do jego kuli.
Kiedy wszystko już wróciło do normy przykucnąłem przy May i po raz kolejny próbowałem ją obudzić. Miałem nadzieje, że ona i jej pokemony zaraz wstaną.
- Sterling, miło cię znowu widzieć. - powiedziałem.
Miałem nadzieje, że obie dziewczyny zaraz się obudzą i wszystko obędzie dobrze.

Offline

 

#87 2012-08-29 18:37:53

Kyoraku

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 1039
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Mismagius

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

- Tak, was też - powiedział chłopak - Gdybyście się nie pojawili, byłoby ciężko.
W tym momencie obudziła się ranna dziewczyna.
- Zostaw mnie! - krzyknęła jakby w gorączce - Och, Sterling. Dobrze, że jesteś.
- Sam bym sobie nie poradził - odrzekł chłopak wskazując na ciebie i już obudzoną May - To głównie ich zasługa. Opowiedz, jak to się stało?
Marie usiadła i dotknęła swojej głowy, a następnie rozpoczęła opowieść:
- No więc, leciałam na Flygonie z Fortree do Oldale, gdzie mieliśmy się spotkać, jednak zaskoczyła nas burza. Chciałam ją przeczekać gdzieś w lesie, ale smok dał mi do zrozumienia, że nie ma się czym przejmować, więc mu uwierzyłam. Wtedy uderzył piorun. Stworek przestraszył się go, a wiatr zakłócił jego lot, przez co spadliśmy ze sporej wysokości. Dzięki temu, że w porę zdecydowałam się na użycie Giga Wstrząsu, jest z nas jeszcze co zbierać.  Flygon był ranny, więc chciałam znaleźć jakieś zioła lecznicze. Te, które znalazłam rzeczywiście pomogły, ale również oszołomiły mojego smoczka. Myślał pewnie, że jestem jego wrogiem i chciał mnie zaatakować, ale mu uciekłam. Gonił mnie aż do południa. Gdy opadłam z sił, trafił mnie Powietrznym Ostrzem i chyba straciłam przytomność.
- Ale teraz jest już dobrze - podsumował wypowiedź Sterling - Dziękuję wam. Johnny. May. Nigdy o was nie zapomnimy.
- Wy też o nas pamiętajcie - uśmiechnęła się Marie - May, jak widzę masz dopiero dwa Pokemony, a twój przyjaciel aż trzy, więc chciałabym ci coś dać. Jakimś cudem ocalało. To prezent dla Sterlinga od jego siostry, ale chyba nie będzie miał mi za złe, jeśli przekażę je tobie.
Dziewczyna wyjęła z plecaka mały inkubator z takim oto jajkiem http://www.firechao.com/Images/eggdex/eevee.png i wręczyła go zaskoczonej trenerce, po czym pocałowała swojego chłopaka i oboje wsiedli na grzbiet olbrzymiej ważki.
- Do zobaczenia - krzyczeli z góry.
Było ich widać jeszcze przez chwilę, po czym zniknęli w chmurach.
- Ach - westchnęła twoja przyjaciółka - Jakie to romantyczne... Wracajmy na szlak. Czy coś mnie ominęło?


http://24.media.tumblr.com/5ce39af28f6185de34cddaf1d5756225/tumblr_mi52z4uDty1qcu2hho1_r1_500.gif

Hope is comforting. It allows us to accept fate, no matter how tragic it might be...

http://oi49.tinypic.com/2rp5n3d.jpg

Offline

 

#88 2012-08-29 18:59:22

 Johnny

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Skąd: Zabrze
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 196
Główny Pokemon: Vigoroth
Region: Hoenn

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

- No niewiele, po tym jak się uśpiliście, Lucario, Slakoth i Pinsir zostali znokautowani, nastenie po opatrzeniu Marie, Streling użył na Lucario revive i on, Infernape i Ferroseed atakowali Flygon'a aż doszedł do siebie. W tej walce Ferroseed wykonał perfekcyjnie Metalowy Pazur. - streściłem całe zajście przyjaciółce jak najkrócej umiałem starając się nie pominąć żadnego szczegółu.
- Jeśli już się obudziłaś to wróćmy na drogę i dalej do Petalburg City. Tam się na pewno zatrzymamy, co nie? - zapytałem - Wtedy może uda nam się dokończyć trening. Ciekawe jaki pokemon wykluje się z tego jaja, szczęściara z ciebie.
Miałem nadzieje, że reszta drogi do Petalburg City przebiegnie bez większych przeszkód, dlatego, że moje pokemony były w kiepskim stanie, ale jednak Ferroseed jeszcze się trzymał.

Offline

 

#89 2012-08-29 19:26:49

Kyoraku

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 1039
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Mismagius

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

- Hmmm... - zamyśliła się May - Polecieli tak szybko, że nawet nie zdążyłam o to zapytać. Czy myślisz, że to może być jajo Pokemona smoka? Widziałeś tego Flygona. Też bym takiego chciała...
Reszta drogi do Petalburga upłynęła bez większych problemów. Twoja przyjaciółka cały czas patrzyła na prezent od Marie, a Bulbasaur i Torchic zajęci byli sobą. Po godzinie marszu dotarliście na miejsce, do miasta, w którym panował Norman, mistrz normalnych Pokemonów. Kątem oka zauważyłeś Gabby, która zajmowała się kolejnym reportażem. Obrzuciła cię pogardliwym spojrzeniem i wróciła do uśmiechania się w stronę kamery. Centrum znajdowało się kilkadziesiąt metrów od was. Stał tam mężczyzna w średnim wieku. Ubrany był w czerwoną kurtkę i szare spodnie. Wyglądał, jakby szukał kogoś wśród spacerujących ludzi. W ręce trzymał Pokeball.
- Hej! - zagadnęła cię towarzyszka - Chodźmy! Musisz wyleczyć swoje Pokemony przed dalszą podróżą!


http://24.media.tumblr.com/5ce39af28f6185de34cddaf1d5756225/tumblr_mi52z4uDty1qcu2hho1_r1_500.gif

Hope is comforting. It allows us to accept fate, no matter how tragic it might be...

http://oi49.tinypic.com/2rp5n3d.jpg

Offline

 

#90 2012-08-29 19:51:30

 Johnny

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Skąd: Zabrze
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 196
Główny Pokemon: Vigoroth
Region: Hoenn

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

- Wiesz nie umiem rozpoznać jajo jakiego to pokemona, ale według mnie nie wygląda na jajo Trapinch'a, wiesz to z niego później ewoluuje Flygon. - powiedziałem - Tak, muszę wyleczyć Slakoth'a i Pinsir'a. Dobrze się spisali, ale pokonał ich Giga Wstrząs. No cóż Flygon był po prostu za silny.
Kiedy szliśmy w kierunku Centrum Pokemon przyjrzałem się temu facetowi.
- Wiesz May, ten facet, który tam stoi ... - skinąłem w jego kierunku głową - To chyba Norman, lider gymu w tym mieście.
Kiedy byliśmy już obok niego postanowiłem się upewnić czy mam racje.
- Przepraszam czy pan to Norman, lider Gymu tego miasta? Czy czegoś pan szuka?

Offline

 
Klodi ~ [Administrator] ~ 32295668
Dyziek ~ [Administrator] ~ 7995310

Minoru ~ [Moderator] ~ 10741727
GG: 10741727
Aiwlyss ~ [Moderator] ~ 16097173
GG: 16097173





PBF - Toplista gier PBF Toplista gier PBF Toplista stron Anime&Manga Toplista Anime Toplista Anime Strefa

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Bad Kissingen AJ Guesthouse