#61 2012-08-27 18:44:21

Kyoraku

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 1039
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Mismagius

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

(Kiedy uważasz to za stosowne. Stracisz Pokeballa albo złapiesz go. Łapanie znokautowanego to prawie pewny sukces, ale przeważnie oznacza długą walkę i stratę Pokemona z drużyny. Na początek dam ci fory i nie będę przeciągał, później będzie trudniej. Co do posta, nie ma sprawy. Minimum 4 linijki. Ja się zobowiązałem pisać więcej, Niemniej jednak, miło się czyta tak długie odpowiedzi, jakie piszesz.)

Slakoth odskoczył do tyłu i położył się na drodze, regenerując siły. Pinsir zaatakował go Sekatorem, jednak sprytny leniwiec nawet leżąc wykonał unik. Wallace miał rację, twój Pokemon naprawdę miał talent do tego ruchu. Po częściowym leczeniu, stworek podniósł się i wyprowadził robakowi uppercuta połączonego z atakiem Drapaniem. Uderzenie było potężne. Żuk padł na ziemię z "zakręconymi oczami".
- Udało ci się! - zawołała radośnie May - Johnny! Slakoth! Byliście świetni!
Z krzaków wyglądały małe, leśne Pokemony, wcześniejsze ofiary Pinsira. Podchodziły do znokautowanego prześladowcy i przyglądały mu się z bliska, a następnie wszystkie się odsunęły, a przewodzący zebraniu Volbeat zamienił słów z twoim starterem, a ten podszedł do ciebie i wyciągnął z twojej kieszeni wolny Pokeball.
- Chyba chcą, żebyś go złapał - powiedziała twoja przyjaciółka,


http://24.media.tumblr.com/5ce39af28f6185de34cddaf1d5756225/tumblr_mi52z4uDty1qcu2hho1_r1_500.gif

Hope is comforting. It allows us to accept fate, no matter how tragic it might be...

http://oi49.tinypic.com/2rp5n3d.jpg

Offline

 

#62 2012-08-27 19:01:13

 Johnny

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Skąd: Zabrze
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 196
Główny Pokemon: Vigoroth
Region: Hoenn

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

[Dla jasności stworki, chcą, żebym złapał Pinsir'a czy tego Volbeat'a? Dzięki.]

Cieszyłem się, że mogłem pomóc leśnym stworkom,  tak jak chciały postanowiłem go złapać. Wcześniej szybko wyciągnąłem z plecaka Pokedex i zeskanowałem Pinsir'a po czym rzuciłem dokładnie w niego mój Pokeball. Bardzo liczyłem na to, że go złapię to był wspaniały i silny pokemon, jednak zastanawiało mnie, dlaczego gonił te pokemony.
- May czy moglibyśmy się teraz zatrzymać na krótki trening? Chciałbym trochę potrenować z pokemonami. Wiem, że do Gymu mamy dużo czasu, ale jeśli nowy ruch okaże się za trudny to trening tuż przed walką nic nie da. - zapytałem i dopowiedziałem coś więcej.
Potem zwróciłem się do leśnych stworków, ale głównie do Volbeat'a.
- Volbeat, mam dwa pytania, dlaczego on was gonił? I czy nie znacie jakiegoś dobrego miejsca na trening?

Offline

 

#63 2012-08-27 20:59:54

Kyoraku

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 1039
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Mismagius

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

(Oczywiście Pinsira. Walczyłeś - zasłużyłeś)

- Pewnie - powiedziała May spryskując swojego Pokemona Potionem - Nam również przyda się trening. No i nie złapałam jeszcze żadnego Pokemona, a jeśli nie będę miała dwóch, moje szanse na wygraną z Roxxane są bardzo małe zwłaszcza, że kurczaczek nie zna żadnych ruchów, które są skuteczne przeciwko Pokemonom kamiennym i jedynym wyjściem byłaby ewolucja w Combuskena, a nie stoczyliśmy zbyt wielu walk.
Volbeat całkiem zignorował pierwsze pytanie i dał ci do zrozumienia, że macie iść za nim. Miejscem, które wybrał Pokemon - świetlik była niewielka polanka, otoczona przez leśne stworki. Na środku umiejscowione było  jeziorko, z którego na znak Volbeata wyskoczyła masa wodnych potworków.
- Cudownie - powiedziała May, po czym klasnęła w dłonie - Chodź do nas, Torchic!
Gdy tylko kurczak pojawił się, otoczyła go masa małych Pokemonów. Dziewczyna musiała się nieźle natrudzić, zanim wydobyła swojego towarzysza z mrowia stworków.
- Co najpierw? - spytała podnosząc Torchica na wysokość nieosiągalną dla jego "fanów".


Skan twojego Pinsira:


Pinsir
Płeć: http://gpxplus.net/files/images/badge/male.gif
http://cdn.bulbagarden.net/upload/thumb/a/ae/Samurai_Pinsir.png/200px-Samurai_Pinsir.png
Typ: http://www.pokemony.com/obrazki/typy/robak.gif
Charakter: Pinsir to wyjątkowo konfliktowy Pokemon. Jeśli coś mu się nie podoba, nie ma problemów z okazaniem tego. Uwielbia zastraszać swoich przeciwników jeszcze przed walką, co często daje mu psychologiczną przewagę.
Zdolność: Świetny Wojownik – jest tak dobry w walce, że nie działają na niego ataki obniżające siłę. Niweluje także działanie Zastraszania.
Ewolucja: Pinsir
Trzyma: nic
Ataki: Sekator, Skupienie Energii*, Skrępowanie, Sejsmiczny Rzut, Utwardzenie*





Dla moda (jeśli się pojawi):

Kod:

[center]
[b][color=green]Pinsir[/color][/b]
[b]Płeć: [/b] [img]http://gpxplus.net/files/images/badge/male.gif[/img]
[img]http://cdn.bulbagarden.net/upload/thumb/a/ae/Samurai_Pinsir.png/200px-Samurai_Pinsir.png[/img]
[b]Typ: [/b][img]http://www.pokemony.com/obrazki/typy/robak.gif[/img]
[b]Charakter: [/b] Pinsir to wyjątkowo konfliktowy Pokemon. Jeśli coś mu się nie podoba, nie ma problemów z okazaniem tego. Uwielbia zastraszać swoich przeciwników jeszcze przed walką, co często daje mu psychologiczną przewagę. 
[b]Zdolność: [/b][u]Świetny Wojownik[/u] – jest tak dobry w walce, że nie działają na niego ataki obniżające siłę. Niweluje także działanie Zastraszania.
[b]Ewolucja: [/b] [b]Pinsir[/b]
[b]Trzyma: [/b] nic
[b]Ataki: [/b] [color=#FFCC99]Sekator[/color], [color=#FFCC99]Skupienie Energii*[/color], [color=#FFCC99]Skrępowanie[/color], [color=#800000]Sejsmiczny Rzut[/color], [color=#FFCC99]Utwardzenie*[/color]
[/center]

http://24.media.tumblr.com/5ce39af28f6185de34cddaf1d5756225/tumblr_mi52z4uDty1qcu2hho1_r1_500.gif

Hope is comforting. It allows us to accept fate, no matter how tragic it might be...

http://oi49.tinypic.com/2rp5n3d.jpg

Offline

 

#64 2012-08-27 21:14:25

 Johnny

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Skąd: Zabrze
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 196
Główny Pokemon: Vigoroth
Region: Hoenn

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

[Mam dać jakoś ten skan modowi bo jest Aiwlyss?]

- Mam zamiar potrenować z pokemonami, może któryś z tych stworków do ciebie dołączy. Co do mojego nowego pokemona Pinsir'a, to wypuszczę go za chwilę, ale najpierw twoje pora, Ferroseed. - wypuściłem pokemona - Witaj Ferroseed, co ty na mały trening i naukę nowego ataku? Wiem, że powinienem z tobą trenować od najłatwiejszych dla ciebie ruchów, ale ten bardzo nam się przyda. Nazywa się Metalowy Pazur. Polega na tym, że pazury pokemona mają na chwilę zamienić się w metalowe i pokemon musi nimi zaatakować przeciwnika. Zobacz.
Pokazałem nowy ruch pokemonowi w Pokedex'ie, aby lepiej dowiedział się co ma trenować. Kiedy już go go zobaczył chciałem, abyśmy się zabrali za trening. Od początku chciałem użyć go do walki w pierwszym Gymie, ale teraz postanowiłem tylko trenować, a w zamian do pierwszej walki wystawić Slakoth'a i Pinsir'a.
W czasie gdy Ferroseed przyswajał atak ja zapytałem Slakoth'a czy chce też trenować i czy nowy atak lub czy ćwiczyć swoje ataki. Następnie przez chwilę pilnowałem i wspomagałem Ferroseed'a, po tym wypuściłem Pinsir'a.
- Witaj Pinsir, jestem Johnny od dziś jestem twoim trenerem, rozumiemy się? Wiem, że masz silny charakter, ale to nie znaczy, że nie będziemy się dogadywać, mam nadzieje. - zacząłem - To jest Slakoth, mój starter, to Ferroseed. A tam jest May, moja przyjaciółka i jej starter Torchic.
Przestawiłem mu całą resztę i kontynuowałem trening z Ferroseed'em.

Offline

 

#65 2012-08-27 21:42:12

Kyoraku

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 1039
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Mismagius

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

(Już ja się o to zatroszczę)

Pinsirowi średnio podobała się perspektywa treningu zwłaszcza, że przed chwilą został znokautowany przez Pokemona w formie Basic, jednak pokiwał głową i przez moment generował delikatną pomarańczową poświatę, która co chwila gasła. Pokedex oznajmił ci, że jest to atak zwany Zemstą. Stojący obok Slakoth popatrzył na niego poważnie po czym sam zademonstrował ruch, którego chciałby się nauczyć. Jego ciało zaczęło jakby rozpływać się w powietrzu, jednak już po chwili pojawił się z powrotem. Czerwona encyklopedia oznajmiła, że była to próba wykonania Zmyłki, tego samego ruchu, którego uczył się Trapinch Sterlinga pod okiem Wallace'a. Ferroseed jedynie przymrużył oczy na znak, że rozumie. Volbeat zaproponował pomoc, przywołując do ciebie trójkę Mankeyów.
- Hej! My też! - zawołała May.
Świetlik pokiwał głową i poprosił o pomoc jeszcze jedną małpę.
- No dobrze - powiedziała dziewczyna - Torchic! Zależy nam na jak najszybszej ewolucji tak? Będziemy trenować atak zwany Dziobaniem. Polega on na tym, że powiększasz swój dziób i atakujesz nim swojego rywala. Gdy poznasz ten atak, będziesz mógł się zmienić w Combuskena!
Kurczak pokiwał główką i zaczął kumulować swoją energię w dziobie, jednak nic nie wychodziło.
- Nie przejmuj się! - dopingowała go trenerka - Mamy czas!
Twoje Pokemony spojrzały na ciebie w nadziei, że tez dasz im jakieś instrukcje.


http://24.media.tumblr.com/5ce39af28f6185de34cddaf1d5756225/tumblr_mi52z4uDty1qcu2hho1_r1_500.gif

Hope is comforting. It allows us to accept fate, no matter how tragic it might be...

http://oi49.tinypic.com/2rp5n3d.jpg

Offline

 

#66 2012-08-27 22:00:38

 Johnny

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Skąd: Zabrze
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 196
Główny Pokemon: Vigoroth
Region: Hoenn

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

- Tak więc Ferroseed ty już wiesz co masz robić. Trenuj z pierwszym Mankey'em. - powiedziałem i przydzieliłem mu przeciwnika - Pinsir, ciszę się, że dobrze się dogadujemy, co do zemsty to pokaże ci ją najpierw w Pokedex'ie i dodam, że jest silniejszy, gdy przeciwnika zadał mocniejszy cios. Polega on na tym, że kiedy przeciwnik cię uderzy to ty podbiegasz do niego i uderzasz go o wiele mocniej I ty trenujesz z drugim Mankey'em.
Kiedy już i Pinsir i Ferroseed wiedział co robić przyszedł czas na mojego Slakoth'a. Nie chciałem faworyzować żadnego z pokemonów, ale ze Slkaoth'em byłem zżyty, znałem go już od dawna i łączyła nas już więź, co do reszty pokemonów musiałem się z nimi jeszcze lepiej zaprzyjaźnić.
- Slkaoth, co do Zmyłki to twoja ostania ewolucja robi to tak, że podnosi jedną pięść do góry, jakoś odwraca uwagę przeciwnika, a ostatecznie uderza z góry przeciwnika pierwszą pięścią. Ty musisz odwróci uwagę przeciwnika jedną łapą i uderzyć go drugą łapą. I ty trenujesz z trzecim Mankey'em.
Kiedy już przekazałem im wszystkie informację przeszliśmy do treningu.

Offline

 

#67 2012-08-27 22:23:34

Kyoraku

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 1039
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Mismagius

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

Na pierwszy ogień poszedł Ferroseed i przydzielony mu Mankey. Pokemon małpa zaatakował stalowe nasionko, chcąc wymusić na nim obroną Metalowym Pazurem, jednak nie powiodło się. Za drugim razem, to twój stworek miał atakować. Udało mu się powiększyć dwa swoje kolce, jednak nic więcej. Do prawdziwej formy tego ruchu jeszcze daleko. Następny był Pinsir. Ponieważ Zemsta opiera się głównie na kontrowaniu ataku przeciwnika, Mankey zaatakował go przy pomocy Ciosu Karate. Po tym ruchu, żuk otoczył się pomarańczową aurą i starał się skoncentrować ją w swoich kleszczach, jednak cała moc prysła, a małpa oberwała zwykłym Sekatorem. Slakothowi szło zresztą nie lepiej. Stosując się do twoich zaleceń starał się uśpić czujność napastnika, kładąc się na ziemi. Gdy jednak przyszło do ataku, nie widząc rywala, chybił. Ostatnim trenującym tu Pokemonem był Torchic May. Raz po raz dziobał Mankeya, ale nie przypominało to efektownego ruchu Pokemonów latających.


http://24.media.tumblr.com/5ce39af28f6185de34cddaf1d5756225/tumblr_mi52z4uDty1qcu2hho1_r1_500.gif

Hope is comforting. It allows us to accept fate, no matter how tragic it might be...

http://oi49.tinypic.com/2rp5n3d.jpg

Offline

 

#68 2012-08-27 22:35:25

 Johnny

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Skąd: Zabrze
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 196
Główny Pokemon: Vigoroth
Region: Hoenn

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

- Slakoth, chodziło mi o coś innego. Musisz stać na nogach. Spróbuj skupić uwagę przeciwnika na lewej łapie i przysuwaj ją ostrożnie w lewo, a kiedy uśpisz jego czujność zadaj mu cios prawą łapą. Ferroseed co do ciebie na razie dalej spróbuj powiększać swoje kolce, dopóki ci to nie będzie dobrze wychodzić poprzestańmy na tym. - kiedy już dwom pokemonom wytłumaczyłem dalszy trening przyszedł czas na trzeciego pokemona - Pinsir, podzielimy twój trening na dwie części i oczywiście zaczniemy od pierwszej. Wiem, ze może wydać ci się to niemiłe, ale tak według mnie musimy działać. Mankey atakuj go najsłabszym atakiem tak aby jak najmniej go skrzywdzić. Ty Pinsir, najpierw tylko zbieraj energię Zemsty i staraj się ją jak najdłużej utrzymać i skumulować. - kiedy i ostatniemu pokemonowi wydałem komendy, postanowiłem pomóc May - May niech Torchic się nie przemęcza i na początek opanuje powiększanie dzioba, co o tym sądzisz?
Miałem nadzieje, że moje rady dobrze zrobią moim pokemonom.

Offline

 

#69 2012-08-27 22:53:23

Kyoraku

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 1039
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Mismagius

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

- Powiększanie dzioba wychodzi Torchicowi już całkiem dobrze - odparła dziewczyna - Jedyny problem, to utrzymanie powiększonej formy do momentu ataku.
Kurczak, jakby na potwierdzenie skupił energię w dzióbku, powiększając go do rozmiarów dzioba bociana, jednak chwilę później "rozprysł się".
- Widzisz - powiedziała May - Hej! Co tam się dzieje?
Za twoimi plecami rozgorzała prawdziwa bójka. Charakter Pinsira dał o sobie znać. Gdy Mankey po raz kolejny zaatakował go Ciosami Furii, swoim najsłabszym ruchem, żuk złapał go w swoje kleszcze i zaczął dusić. Na pomoc pośpieszyli mu jego koledzy, jednak jeden z nich oberwał Sejsmicznym Rzutem, a drugi Sekatorem. Dzięki Bogu, więziona małpa mogła się dzięki temu wydostać i spacyfikowała agresora Ciosem Karate. Na pomoc rzucili się Ferroseed i Slakoth, którzy wspólnymi siłami rzucili Mankeyem w pobliskie drzewo. Sparingpartner Torchica chciał się na nich rzucić, w celu pomszczenia pobratymca, jednak już po chwili przyjął na siebie grad iskier, wypuszczony przez ognistego kurczaka.
- Hej! - zawołała May łapiąc rozzłoszczonego ptaszka - Przestań! Naprawdę przepraszam ciebie za jego zachowanie, Mankeyu.
Małpa machnęła ręką w stylu "Nic się nie stało, ale nie wsadzaj nosa w nie swoje sprawy" i ruszyła do walki z twoimi stworkami. Starter twojej przyjaciółki chciał ponownie zareagować, jednak dziewczyna w porę złapała jego dziób, blokując mu możliwość ataku Żarem.


http://24.media.tumblr.com/5ce39af28f6185de34cddaf1d5756225/tumblr_mi52z4uDty1qcu2hho1_r1_500.gif

Hope is comforting. It allows us to accept fate, no matter how tragic it might be...

http://oi49.tinypic.com/2rp5n3d.jpg

Offline

 

#70 2012-08-27 23:00:46

 Johnny

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Skąd: Zabrze
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 196
Główny Pokemon: Vigoroth
Region: Hoenn

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

[Harden to Wzmocnienie?]

- Nie chcemy z wami walczyć! Wybaczcie, ale Pinsir ma trudny charakter. Z drugiej strony może w alce nauczymy się ataków? Co wy na to? - zapytałem pokemonów małp i mych własnych - Slakoth użyj Sjesty i potem Zmyłka. Ferroseed ty Harden, a następnie spróbuj użyć Metalowych Pazurów. Ty Pinsir ... - spojrzałem na niego dość gniewnie - Używaj tylko Zemsty, rozumiesz?
Nie byłem dość zadowolony z walki między pokemonami, które chcą nam pomóc, ale znalazłem w tym jednak zaletę. Miałem nadzieje, że wszyscy się dogadają i uspokoją, ale nawet z faktu iż to my zaczęliśmy, nie mogłem pozwolić im bezkarnie atakować moje pokemony.

Offline

 

#71 2012-08-28 14:28:24

Kyoraku

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 1039
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Mismagius

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

(Harden to Utwardzenie, tutaj masz wszystkie ataki po polsku:http://forum.pokemonpl.net/lista-atakow-t39735.html)

Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź. Obie "drużyny" ruszyły na siebie z impetem, pomijając Slakotha, który odpoczywał. Mankey, który walczył z nim wcześniej, obecnie wspierał sparingpartnera Pinsira. Obie małpy zaatakowały robaka Ciosami Karate, które przyjął z nieukrywaną złością. Żuk skupił w kleszczach pomarańczową aurę i wzmocniony nią znokautował obydwa Pokemony. Ferroseed radził sobie równie dobrze. Łącząc Utwardzenie z opanowanym powiększaniem kolców, udało mu się stworzyć coś na wzór pazurów, z którymi ruszył na rywala, jednak w momencie, kiedy zbliżył się do Mankeya, szpony rozprysły się, a nasionko razem z małpą przywaliło w pobliskie drzewo. Najgorzej sprawował się Torchic, który nie mógł się skupić na zbieraniu energii w dzióbku, tylko cały czas podpalał rywala Żarem. Rozwścieczony przeciwnik chciał zaatakować kurczaka Ciosami Furii, jednak na drodze stanął mu wypoczęty Slakoth, który wyprowadził mu potężne Drapanie. Następnie, leniwiec zamierzał użyć Zmyłki, jednak gdy zapomniał, że musi upozorować uderzenie jedną ręką, a walnąć drugą, w wyniku czego wyszło po prostu kolejne Drapanie.


http://24.media.tumblr.com/5ce39af28f6185de34cddaf1d5756225/tumblr_mi52z4uDty1qcu2hho1_r1_500.gif

Hope is comforting. It allows us to accept fate, no matter how tragic it might be...

http://oi49.tinypic.com/2rp5n3d.jpg

Offline

 

#72 2012-08-28 18:12:47

 Johnny

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Skąd: Zabrze
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 196
Główny Pokemon: Vigoroth
Region: Hoenn

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

[Ok i dzięki, ale kojarzę wszystkie ataki tylko tego na szybko nie umiałem sobie przypomnieć, a nie chciało mi się sprawdzać.]


Byłem mile zaskoczony widząc, że chociaż Pinsir prawie opanował Zemstę. Miałem nadzieje, że reszta pokemonów nauczy się nowych ataków, ale widząc, że Mankey'e są na nas złe postanowiłem już ruszać. Miałem nadzieje, że May też będzie chciała już iść.
- Wspaniale wam idzie. - pochwaliłem własne pokemony - Mankey'e nie gniewajcie się na nas, chyba już będziemy ruszać w dalszą drogę. Co ty na to May?
Zadałem pytanie przyjaciółce i próbowałem chociaż trochę uspokoić pokemony małpy. Liczyłem iż wszyscy się uspokoją, ale aby być tego pewny musiałem też przemówić do rozsądku i uspokoić Pinsir'a.

Offline

 

#73 2012-08-28 20:20:17

Kyoraku

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 1039
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Mismagius

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

Pinsir usiadł na ziemi, czekając jakby na powrót do Pokeballa, a reszta drużyny natychmiast poszła w jego ślady. Tylko Torchic wyraźnie zajęty był jedną ze swoich "fanek", a mianowicie uroczą Bulbasaur.
- Hej! Casanova! - zawołała May z uśmiechem - Musimy już iść!
Ognisty kurczak ruszył w stronę swojej trenerki, ale w tym momencie trawiasty stworek rozpłakał się i chwycił startera twojej przyjaciółki za nogę.
- Aż tak ci się podoba? - spytała ją dziewczyna - Może w takim razie potowarzyszysz nam w podróży po Hoenn?
Samiczka radośnie podskoczyła i podeszła do May. Trenerka wyciągnęła jeden z Pokeballi i dotknęła głowy stworka, który nie stawiał żadnego oporu.
- Super! Złapałam mojego pierwszego Pokemona! - powiedziała unosząc kulkę do góry.
Gdy wszystkie kieszonkowe potworki były już w swoich Ballach, wróciliście na główną trasę. Pogoda sprzyjała, a po drodze witały was stworki wszelkiej maści.
- Ale ładnie - rzekła May przeciągając się - Jeśli moje przewidywania są właściwe, już niedługo dojdziemy do Petalburga, a stamtąd już ostatnia prosta przez Petalburg Woods i jesteśmy w Rustboro. Nigdzie nam się nie śpieszy, więc porozmawiajmy trochę. Masz już jakąś strategię na walkę?


http://24.media.tumblr.com/5ce39af28f6185de34cddaf1d5756225/tumblr_mi52z4uDty1qcu2hho1_r1_500.gif

Hope is comforting. It allows us to accept fate, no matter how tragic it might be...

http://oi49.tinypic.com/2rp5n3d.jpg

Offline

 

#74 2012-08-28 20:42:29

 Johnny

http://i.imgur.com/l6VhX.png

Skąd: Zabrze
Zarejestrowany: 2012-08-06
Posty: 196
Główny Pokemon: Vigoroth
Region: Hoenn

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

- Szczerze? To nie do końca. Najpierw miałem nadzieje, że Ferroseed opanuje ten stalowy ruch i będzie mógł walczyć, ale idzie mu to opornie. Dlatego doszedłem do wniosku, że Może go nie opanować. Pierwszą myślą było wystawienie Slakoth'a i to się nie zmienia, ale drugim pokemonem będzie raczej Pinsir. Wiem, że on ma trudny charakter, jednak jest silny, odważny i też będzie chciał wygrać, jest idealny do tej walki, ponieważ zna jeden walczący ruch, który może nam ułatwić walkę. - wypowiedziałem kilka zdań i odetchnąłem głęboko - No, to moje plany, co do strategi to ... wyjdzie w praniu.
Po ostatnim zdaniu uśmiechnąłem się do przyjaciółki. Liczyłem, że podczas walki uda mi się znaleźć jakieś słabe punkty przeciwnika, albo chociaż obmyślić ciekawą strategie.
- A ty May? Masz jakąś strategie? - zapytałem przyjaciółkę o to samo co ona zapytała mnie.
Pomyślałem, że może jakaś część jej strategi może mi się przydać. Nie chciałem kraść jej strategi, jednak pomyślałem, że wymyślę coś słuchając jej.

Offline

 

#75 2012-08-28 21:00:22

Kyoraku

http://i.imgur.com/Tmkme.png

Zarejestrowany: 2012-05-29
Posty: 1039
Wiek Postaci: 15 lat
Główny Pokemon: Mismagius

Re: Kto porwał mojego dziadka? - przygoda Johnny'ego

- No cóż - zaczęła dziewczyna zakładając ręce za głowę - Mi rozwiązanie spadło z nieba. Bulbasaur jest typu trawiastego, w związku z czym będzie miała sporą przewagę przeciwko kamiennym stworkom Roxanne. W sumie to wszystko, chyba że Torchic ewoluuje. Byłoby to porządne wsparcie. Co do Pinsira, to myślę, że jego charakter stanowi problem jedynie w codziennych sytuacjach, natomiast podczas walki takie "humorki" mogą wyjść na dobre.
Gdy May skończyła to zdanie, poczuliście delikatny podmuch. Przez kolejne metry na zmianę wzmagał się i gasł. Wiało od strony lasu, co było dość dziwne, gdyż drzewa przeważnie zatrzymują wiatr, a nie wzmacniają go. W pewnym momencie prąd powietrza był tak potężny, że zwiał chustkę z głowy twojej przyjaciółki. Nagle powietrze przeszył donośny krzyk. Dziewczyna przestraszyła się i odruchowo chwyciła cię za rękę. Spośród leśnej gęstwiny wyleciała seria Powietrznych Ostrzy. Głos gwałtownie zamarł. Czy to możliwe, że te same leśne Pokemony, które pomagały wam w treningach, porwały się na czyjeś życie?


http://24.media.tumblr.com/5ce39af28f6185de34cddaf1d5756225/tumblr_mi52z4uDty1qcu2hho1_r1_500.gif

Hope is comforting. It allows us to accept fate, no matter how tragic it might be...

http://oi49.tinypic.com/2rp5n3d.jpg

Offline

 
Klodi ~ [Administrator] ~ 32295668
Dyziek ~ [Administrator] ~ 7995310

Minoru ~ [Moderator] ~ 10741727
GG: 10741727
Aiwlyss ~ [Moderator] ~ 16097173
GG: 16097173





PBF - Toplista gier PBF Toplista gier PBF Toplista stron Anime&Manga Toplista Anime Toplista Anime Strefa

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
SúčasĹĽou betónovej Ĺžumpy je przegrywanie kaset vhs łódz